Zabójczy spisek, Nora Roberts jako J.D. Robb
Porywający thriller z bestsellerowego cyklu Oblicza śmierci
Seryjny morderca z chirurgiczną precyzją wybiera swoje kolejne bezbronne ofiary. Pierwsza z nich to bezdomny, który zasnął przy drodze na nowojorskim chodniku. Na jego ciele nie znaleziono siniaków czy innych oznak przemocy, jedynie fachowo wyciętą dziurę rozmiarów pięści w miejscu, gdzie kiedyś było jego serce.
Sprawą zajmuje się porucznik Eve Dallas, która oprócz gry w kotka i myszkę z mordercą ma na głowie problemy w pracy. Dallas musi wybrać między oczyszczeniem siebie z podejrzeń a walką o sprawiedliwość za wszelką cenę...
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Conspiracy in Death
Nie czytałam wcześniej żadnej książki Nory Roberts, chociaż kojarzyłam jej powieści, ale nigdy nie było mi po drodze, aby po jakąś sięgnąć. Cykl "Oblicza śmierci" składa się z 18 tomów, więc jest co nadrabiać, a powiem Wam, że warto. Główną bohaterką jest twarda, nieustraszona, bezkompromisowa porucznik Eve Dallas. Do tej pory moją ulubioną bohaterką była Luta Karabina, z pewnością większość z Was ją kojarzy, ale od teraz depcze jej ostro po piętach Eve Dallas. Ta kobieta to ogień, nic ją nie powstrzyma, jest nieugięta, nie przyjmuje porażek. Każdą sprawę musi poprowadzić do końca, praca jest dla niej największym autorytetem i celem, który trzyma ją przy życiu.
.
Czytając, nie zaznacie nudy, tutaj się dzieje dużo i szybko. Akcja jest zawrotna, nie ma jakiegoś niepotrzebnego wleczenia się i wydłużania historii, same konkrety. Dodam jeszcze, że cała akcja rozgrywa się w 2059 roku w Nowym Jorku. Autorka nie zapomniała o takich detalach, jak nowinki technologiczne, które uprzyjemniają pracę i codzienność, a mogą w przyszłości się pojawić, chociażby sterowanie głosem.
.
"Zabójczy spisek" to thriller medyczny, na pograniczu powieści science-fiction, dotykający problemu transplantologii, wycinaniu bezdomnym ofiarom narządów. Sprawa trudna do rozwiązania brakuje śladów sprawcy, a kolejne ofiary wyrastają, jak grzyby po deszczu. Mały minus z mojej strony, jeśli chodzi o sceny łóżkowe, ograniczyłambym je do zera, jak już czytam thriller to wolę pozostać w tym klimacie, niż przeskakiwać pomiędzy sceny erotyczne. Ogólnie świetna książka liczę, że poziom pozostałych części będzie na tym samym poziomie.
Lubię książki N.Roberts ,ta jednak nie powaliła mnie na łopatki. Tematyka medyczna ,przyszłość ,nowinki technologiczne to jednak nie dla mnie .Książka nie jest zła ,jednak nie odnalazłam tego co lubię w kryminałach.
"Dla niektórych śmierć nie jest wrogiem. O wiele okrutniejszym przeciwnikiem jest życie".
Ósma część cyklu ,,Oblicza śmierci" i dalsze losy Eve Dallas silnej, lubiącej wyzwania pani porucznik. Kolejna sprawa, która zajmuje się Eve razem ze swoją asystentką, dotyczy seryjnego mordercy. Ten jest sprytny, wybiera bezbronne ofiary. Pierwszą jest bezdomny mężczyzna, który zasnął na jednym z nowojorskich chodników. Znalezione ciało nie ma widocznych śladów przemocy, za to w miejscu serca głęboką, precyzyjnie wyciętą dziurę. Rozpoczyna się niebezpieczna gra i walka z czasem. Eve podejmuje nierówną walkę, oprócz tego ma problemy w pracy.
Kolejny raz dałam sie porwać. Akcja powieści zaskakuje rozwojem wydarzeń, intryguje, przenosi nas do przyszłości do roku 2059. Napięcie, niepokój wzrastają w miarę czytania. Zajmująco, niejednoznacznie, realnie ukazani bohaterowie, do jednych poczułam ogromną sympatię, inni wzbudzali we mnie tylko negatywne emocje. Eve polubiłam już w pierwszej części i to się nie zmieniło. To silna, odważna, zdeterminowana, pewna siebie, charyzmatyczna kobieta. Dla przyjaciół i bliskich sobie ludzi jest w stanie zrobić dużo, bardzo dużo. Jej związek z Roarkiem ma się coraz lepiej.
Przenosimy się do przyszłości, technologia jest mocno rozwinięta, medycyna poszła bardzo do przodu. Stworzono zastępcze, sztuczne ludzkie narządy. Ludzie żyją dłużej, mają lepiej i łatwiej. Zagadka kryminalna, prowadzone śledztwo stopniowo nabiera rozpędu, mylące tropy, odkrywane fakty, zaczynają się ze sobą łączyć. Determinacja i zaangażowanie robią swoje, krok po kroku odkrywamy niechciane prawdy. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos, tutaj nic nie jest oczywiste. Pani porucznik dostrzega związek z podobnymi sprawami, które miały miejsce w innych częściach kraju. Do tej pory nikt nie powiązał pewnych faktów, bo mordowani są bezdomni, prostytutki, narkomanii, ludzie, którymi nikt się nie interesuje. Precyzyjny sposób pobierania narządów niepokoi i prowadzi do klinik transplantacyjnych. Kolejny raz Eve musi stawić czoła ludziom władzy, którym nie podoba się dociekliwość pani porucznik.
Wciągająca, zaskakująca, trzymająca w napięciu opowieść. Wątek kryminalny idealnie współgra z zajmująco ukazaną obyczajowością, wątkiem romansowym, a obok motyw chorej obsesji i chęć zemsty. Bardzo polecam całą serię.
Holt, rozczarowany i wypalony były policjant, oczekuje od życia tylko świętego spokoju. Suzanna, po koszmarze upokorzającego małżeństwa i rozwodu, musi...
Znamienity ród MacGregorów wywodzi się ze Szkocji, a obecnie jego przedstawiciele mieszkają w Bostonie. Seniorem klanu jest Daniel Duncan MacGregor, który...
Przeczytane:2025-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
Historia z tej książki w pewien sposób mnie poruszyła. Sprawa dotyczyła seryjnego mordercy, który na swój cel obierał bezdomnych ludzi. Takich po których nikt by nie płakał, bo skoro żyli samotnie, to znaczyło, że nie mieli nikogo, kto by się nimi zainteresował. I nie to mnie poruszyło. Dotyczyło to raczej miejsca w którym żyli. Pomimo tego, że było nader skromnie, ubrania pachniały biedą i odorem samotności, to jednak poutykane zostały drobiazgi, które albo miały dla większą wartość sentymentalną, albo chciano nimi dać sobie odrobinę szczęścia w tym życiu.
,,Głowa lalki, kieszonkowa latarka w kształcie żaby, wyszczerbiony kubek, do którego zabity włożył starannie wymodelowane papierowe kwiaty. Na ścianach wisiało więcej papierowych ozdób: drzewa, psy, aniołki i najwyraźniej ulubione przez Snooksa gwiazdy i kwiaty."
Tymi opisami autorka chciała nam przekazać, że pomimo braku funduszy, nawet z rzeczy nie wartościowych dla nikogo, można było ułożyć coś pięknego. Obecnie każdy uważa bezdomnego za pijaka, który poprzez alkoholizm został na bruku. Jednak zdarzają się ludzi, którzy stracili wszystko z innych powodów. Ewidentnie morderca chciał coś przekazać. Obierał sobie za cel serca tych biedaków i długo trudno jest powiedzieć dlaczego tak robił. Policja pomimo tego, że należy do inteligentnych ludzi, spoglądali na wszystko z podstawowej perspektywy. Interesowali się samym sprawcom w celu złapania go, a mniej na to, dlaczego tak robił. Dużo miejsca zajmuje również życie prywatne bohaterów. Policjanci dłużsi stażem chcą pokazać tym młodszym, by mieli się na baczności i godnie wykonywali polecenia w przeciwnym wypadku spotka ich coś niemiłego. W pierwszym odruchu można było to odebrać jako atak, jednak w ukrytym sensie chodziło o każdą minutę, by nie tracić czasu na błahostki, a jedynie poważnie podchodzić do sprawy. W tym przypadku mordy na bezdomnych traktowali priorytetowo. Bez względu na to kto jaki miał portfel, człowiek był zawsze dla nich człowiekiem. Takie stwierdzenia mi imponowały, gdyż mam podobne zdanie w tym temacie. Wiele rozmów było tutaj ukazanych pod kontem psychologicznym. Dostrzegali, że czyjeś zachowanie było spowodowane innymi celami i potrafili je przewidzieć, a w tym wypadku uprzedzić w działaniach. Autorka w bardzo przemyślany sposób ułożyła tą książkę. Znajdziemy tutaj wątki obyczajowe, psychologiczne i kryminalne. Wiele detali jest ułożonych od strony uczuciowej, by pomimo twardych działań odnaleźć też ukryty sens i dobre serce. Według mnie to nie jest zwykły kryminał, tylko też opowieść o tym, by nie oceniać nikogo po pozorach. Z pewnością warta uwagi:-)