Szósty tom bestsellerowej serii „Błękitnokrwiści”, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji sagi o nowoczesnych wampirach z Manhattanu.
Świat, który znali błękitnokrwiści, runął.
Jack i Schuyler zostali połączeni nierozerwalną więzią. Ale niedługo po pamiętnej ceremonii we Włoszech los skazuje ich na rozstanie. By wypełnić ostatnią wolę Lawrence’a Van Alena, Schuyler musi uda się do Aleksandrii i odnaleźć mityczne Wrota – ostatnią nadzieję błękitnokrwistych. Potomkini aniołów szybko odkrywa, że to, czego dotąd dowiedziała się o celu swej podróży, jest perfidnym kłamstwem. W tym samym czasie Jack powraca do Nowego Jorku, by stanąć twarzą w twarz z Mimi. Jednak jego bliźniaczka opuściła Stany i Jack, który przygotował się do gorzkiego pojednania z siostrą, zostaje postawiony w sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia.
A Mimi? Mimi w towarzystwie Olivera ruszyła do Egiptu, by ratować Kingleya Martina. Zdeterminowana i uparta, dziewczyna nie chce przyjąć do wiadomości, że nie każda miłosna opowieść kończy się happy endem.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2012-08-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 342
Tytuł oryginału: Lost In Time
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Nie tylko diabeł ubiera się u Prady, do bywalców najdroższych butików Manhattanu dołączyły wampiry! Już dziś premiera pierwszego tomu serii...
Ostatni tom bestsellerowej serii "Błękitnokrwiści" autorstwa Melissy de la Cruz. Schuyler Van Alen ma coraz mniej czasu. Książę Piekieł szturmuje Bramy...
Przeczytane:2018-06-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Książki XXI wieku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu 2018, 2018, liceum, czarna lista,
Mistrzowsko napisana powieść o... robieniu nic. Dziwnie nie czułam satysfakcji zapoznając się z kolejnym tomem "Błękitnokrwistych", a wręcz pozostał mi po tym pewien niesmak. Za mało się faktycznie wydarzyło, żeby mogło to zrekompensować mocno szemrany świat przedstawiony. Migawki z wcześniejszego życia Allegry wcale w tym nie pomogły. Niestety całą książkę da się opisać w sześciu słowach: za mało rozrywki, za dużo udziwnień. Owszem, sięgnę po następny tom, bo z tego co pamiętam, chyba seria raraz się kończy, ale już widzę, że to, co zaczęło się w miarę przyjemnie, może zakończyć się ogromnym rozczarowaniem.