Zakazane noce z wampirzycą

Nie powiem, żebym dużo oczekiwała od tej książki, kupując ją. Kolejna książka o wampirach, seksie... Coś, żeby się rozerwać. W jeden dzień. Wciągnęło mnie tak, że siedziałam do 1 w nocy byleby tylko ją przeczytać. Vanda, główna bohaterka to postać bardzo intrygująca. Poznajmy ją jako właścicielkę klubu nocnego, w którym tańczą wampiry. Jest ostra, niezależna i... przestraszona? Ja odniosłam takie wrażenie za każdym razem, gdy wspominała o trumnie koszmarów. Z początku jej przeszłość to jedna wielka zagadka, ale Phil sądzi, że to właśnie w niej należy szukać odpowiedzi, dlaczego Vanda jest wściekła. Co do samego Phila, on również jest postacią tajemniczą, władczą. Jednak od początku wiemy, że tą dwójkę bohaterów coś łączy, chociaż prawie nic o sobie nie wiedzą. Nie jest to wątek romantyczny, w którym wszystko układa się kolorowo. Nie, tutaj jest pełno przeciwności! Na przykład takich, że sponsor (w tym wypadku osoba prowadząca i pilnująca podopiecznego) powinien trzymać się z daleka od podopiecznego w sferze fizycznej.... Świat nie kręci się jednak wyłącznie wokół tej dwójki. Na drugim planie toczy się wojna wampirów. Ogółem motyw syntetycznej krwi dla wampirów pojawił się już w cyklu True Blood, który też pewnie niedługo zrecenzuję. Jednak nie wszystkim wampirom odpowiada zastępowanie śmiertelników krwią w butelkach, a jeżeli dobre wampiry przegrają wojnę - śmiertelników czeka przykry los. Książka pełna seksu ( i to jakiego!), humoru (ach, ten Doktor Kieł ^^) i akcji. Poza tym w przeszłość Vandy wpleciona jest druga wojna światowa oczami Polaków (ponieważ nasza bohaterka jest Polką), co bardzo mi się podoba. Zaczynając książkę w ogóle nie odczułam, że to 7 część cyklu - wszystko było wyjaśnione tak, jakby była to osobna powieść.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jak zwykle pikantna, romantyczna i pełna humoru, chyba najbardziej mi się podobała ze wszystkich książek K. Sparks. Zbuntowana, pewna siebie, nieco agresywna Vanda jest moją ulubioną bohaterką. Pod odważnym stylem i ostrym charakterkiem właścicielka nocnego klubu kryje w sobie głębokie rany z przeszłości, o których nie chce mówić ani pamiętać. W dodatku pewien mężczyzna od którego powinna trzymać się z daleka uparcie chce jej pomóc.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Troszkę Polskości im nie zaszkodzi, i tak większość w USA nie wie gdzie Polska to chociaż teraz część pozna naszą historię.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Z przyjemnością wróciłam do uniwersum stworzonego przez Kerrelyn Sparks. Tym razem główna para bohaterów to Vanda i Phil. Ona to niepokorna wampirzyca ze skłonnością do napadów gniewu. On jest dziennym strażnikiem z agencji Angusa. Oraz jest wilkołakiem. O tym ostatnim wiedzą jedynie nieliczni. Między Vandą i Philem jest ogroma chemia. Ale jest też poważny problem. Wampirzyca nienawidzi zmiennokształtnych. W tle mamy nieustającą walkę z Malkontentami. Ale Vanda walczy również z własnymi demonami. A do tego upomina się o nią Przeszłość. 

Książka trzyma poziom i oprzednich tomów. Chociaż tym razem jest większy nacisk na romans. Ale mimo wszystko dobrze się czyta. Szybkie tempo akcji, erotyczne momenty i duża dawka dobrego humoru robią swoje.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Vanda, właścicielka klubu nocnego dla wampirów musi zapanować nad swoim gniewem. Phil, zmiennokształtny, który postanawia być jej sponsorem. Vanda, wampirzyca z Polski nosi w sobie wielki ból. Phil, wygnany przez własną rodzinę nauczył się panować nad swoją mocą i teraz próbuje pomóc swojej ukrytej miłości, lecz ona tego nie chce. Wampirzyca zdobyła jego serca, kiedy zaczął pracę u Romana jako dzienny ochroniarz. Od początku wiedział, że jest inna. Niezależna, odważna i szokująca kobieta wkroczyła w jego życie jak huragan i została tam na zawsze. Vanda zawsze lubiła filtrować z młodym strażnikiem, ale teraz ma ochotę go zabić. Przecież nie jest agresywna. Roman przesadza. Terapia nigdy nie była jej potrzebna, a szczególnie, żeby sponsorował ją Phil. To obłęd. Vanda nie wie, że Phil jest wilkołakiem, czyli jej największym koszmarem. Czy Vanda pokona swoje demony? Czy Phil zdobędzie jej serce i pokona strach? Zapraszam do czytania... Pani Sparks jak zwykle trzyma poziom. Jej książki chłonę w niecałe 4 godziny. Choć są schematyczne, nie oznacz to, że nie są niezwykłe. Wręcz przeciwnie. Uważam, że są fantastyczne i przyjemne. To samo tyczy się bohaterów. Vanda ze swoim charakterkiem od razu zaskarbiła sobie moją przyjaźń, a Phil zdobył moje serce. Sądzę, że autorka powinna dorzucić jeszcze do serii paru zmiennokształtnych, dodają pikanterii. Podobało mi się, że pani Sparks pisze książki z humorem. Tancerze, transwestyci i ciekawi turyści. Ta książka ubawiła mnie do łez. Niecierpliwie czekam na kolejne części. Polecam!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)