Zbyt piękne

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-02-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381231220
Liczba stron: 376

Ocena: 4.92 (12 głosów)

Zuzanna kupuje dom po okazyjnej cenie. Wie, że wymaga on sporych nakładów, ale na marzeniach się nie oszczędza. Nowy dom, nowa praca, nowe życie. Wreszcie będzie mogła mieć kota, psa i różanecznik w ogrodzie.

Tymoteusz kupuje stare mieszkania, remontuje je i sprzedaje po wyższej cenie. Jakież jest jego zdziwienie, gdy na progu niedawno nabytego domu pojawia się nieznajoma młoda kobieta i twierdzi, że to jej własność.

Oboje padli ofiarą oszusta, który sprzedał nieruchomość dwóm osobom, a następnie zniknął wraz z pieniędzmi. Tymoteusz nie zamierza ustąpić i wyprowadzić się ze swojego nabytku. Zuza zaciągnęła kredyt, więc również nie zamierza zrezygnować. Jedyne, co im pozostaje, to zawiązać sojusz, znaleźć oszusta i odzyskać pieniądze.

Olga Rudnicka (ur. 1988) - znana autorka powieści sensacyjnych ,,Natalii 5", ,,Cichy wielbiciel", ,,Były sobie świnki trzy" i wielu, wielu innych. Miłośniczka zwierząt, natury i dobrego jedzenia. Kocha jazdę konną i dobrą książkę. Nigdy nie polubi kawy i hipokryzji. Zawsze będzie podążać za swoimi marzeniami.

Kup książkę Zbyt piękne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Zbyt piękne

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10, 52 książki 2018, Posiadam,

Z wielką niecierpliwością oczekiwałam wydania nowej powieści Olgi Rudnickiej odkąd na wieczorze autorskim dowiedziałam się , że ukaże się na początku tego roku. Prawie natychmiast znalazłam się w jej posiadaniu gdy tylko pojawiła się na rynku wydawniczym i oczywiście, że odłożyłam inne książki by czym prędzej oddać się lekturze .
Niestety chociaż lubię książki pani Olgi to tym razem odniosłam wrażenie, że przeszła samą siebie. Pomysł na fabułę nie jest zły bo jak zwykle autorka opisuje sytuacje, których prawdopodobieństwo wystąpienia jest możliwe . Zastrzeżenie mam do dialogów pomiędzy głównymi bohaterami, które są żenujące pełne wyzwisk i aroganckich odzywek, które nie są zabawne a wręcz denerwujące. Główna bohaterka zachowuje się tak jakby była niespełna rozumu traktując wszystkich ze złośliwą ironią , wiecznie ze wszystkimi się kłócąc. Mężczyźni przedstawieni jako zło całego świata. Brakowało mi też tak charakterystycznej dla Rudnickiej warstwy kryminalnej , intrygi i napięcia. Zazwyczaj pani Olga potrafi pisać pomysłowo o wybranym temacie i kreować swoich bohaterów , tworzyć zaskakujące zwroty akcji i oczywiście ciekawe zakończenie. Na co dzień jest mega pozytywną i sympatyczną osobą o czym przekonałam się na jej wieczorze autorskim. Tym bardziej nie bardzo rozumiem co się stało. Wiem, że książek tej autorki nie można traktować zbyt serio i mieć duże poczucie humoru w przeciwnym razie następuje w pewnym momencie przesyt powtarzającymi się dowcipami i utarczkami słownymi. Rzecz jasna, że nie jest to literatura z najwyższej półki ale typowo rozrywkowa, którą się czyta aby pozwolić sobie na chwilę odprężenia i nie angażować zbytnio mózgu.
Większości czytelników ta książka przypadła do gustu i spełniła ich oczekiwania a to, że mnie akurat nie bardzo się podobała to nie znaczy , że inni mają podzielać moje poglądy bo każdy ma prawo do swoich. Widocznie straciłam dystans i poczucie humoru i nie potrafię jej ocenić zbyt wysoko tylko ze względu na wielki sentyment i moją słabość do pani Olgi daję 5 gwiazdek.

" Jeśli coś jest zbyt piękne, by było prawdziwe , to zwykle jest tylko piękne. "

Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2019-03-10,

Zuzanna i Tymoteusz padli ofiarą oszusta i kupili ten sam dom. Ona zaciągnęła olbrzymi kredyt, on zainwestował wszystkie oszczędności. Żadne nie zamierza ustąpić, a i wysiłkom policji nie do końca ufają. Czy sami złapią bandziora, który zrujnował ich marzenia?

Zanim sięgnęłam po książki Rudnickiej, w ogóle nie orientowałam się w gatunku, jakim jest komedia kryminalna, a już na pewno nie zdawałam sobie sprawy, że taki typ literatury mógłby rzeczywiście mnie zainteresować. Tymczasem każda następna powieść jej autorstwa uświadamia mi, że to świetna rozrywka  i dobry plan na leniwy wieczór.

„Zbyt piękne” to kolejna komedia pomyłek i kolejny dowód na to, że Rudnicka wciąż ma czytelnikowi wiele do zaoferowania. Jej najnowsza powieść po brzegi wypełniona została niedomówieniami między bohaterami, zabawnymi odzywkami, humorem między wersami, a także wieloma dowcipami sytuacyjnymi. Dzięki temu od samego początku powieść czyta się lekko, a kolejne perypetie bohaterów sprawiają, że uśmiech nie schodzi nam z ust.

Autorka posiada prawdziwy talent do budowania dialogów. Cała powieść nakreślona została swobodnym, przyjaznym czytelnikom stylem, jednak to rozmowy łączące poszczególne książkowe postacie, zrobiły na mnie największe wrażenie. Rudnicka poukładała dialogi z wielkim wyczuciem, wszystkie rozmowy na swój przewrotny sposób są bardzo logiczne. Cała ich dziwaczność i specyficzny urok sprawiają, że można by odnieść wrażenie, iż zwyczajnie spisała rozmowy zasłyszane na ulicy czy w pociągu. Ciężko bowiem uwierzyć, by ktoś potrafił rzeczywiście w ten sposób te dialogi pisać, by wypadało to tak naturalnie. Towarzysząca im absurdalność sprawia wiele czytelniczej frajdy, ale też świetnie podkreśla fakt, że Rudnicka nie tylko na tej komedii się zna- ona także świetnie się przy tym pisaniu bawi.

Pisarka kolejny raz wykreowała także charyzmatyczne i zaskakujące postacie. Jej bohaterom nie można odmówić poczucia humoru, ironii, pewności siebie, a także przekonania o własnej racji. Niebanalne połączenie takich charakterów oraz niewesoła sytuacja, w której On i Ona się znaleźli doprowadza do prawdziwego damsko-męskiego konfliktu. Ta wojna płci również nacechowana została sporą dawką niedorzeczności, absurdu i nonsensu, choć fakt wykorzystania prostych scen i realistycznego fabularnie tła sprawia, że akcja powieści nabiera nieco autentyczności. Taka sytuacja rzeczywiście mogłaby się zdarzyć, dlatego czytamy nie tylko z rozbawieniem, ale faktycznym zaciekawieniem, jak zakończy się historia bohaterów.  

Olga Rudnicka przelewa na kartki powieści to, co u czytelnika jest zawsze mile widziane- poczucie humory, dystans do świata, zabawę słowem. Dzięki temu powieść czyta się niezwykle sympatycznie oraz szybko. Wszystkie żarty, pomyłki, zmiany akcji są na właściwym miejscu, zostały dobrze przemyślane i świetnie rozpisane. Przy poprzednich książkach autorki zdarzało mi się wrażenie przesytu zbyt często powtarzającymi się powiedzonkami i dowcipami poszczególnych bohaterów, ale tutaj nie spotkałam się z takim problemem.

„Zbyt piękne” to dokładnie taka książka, jakiej się spodziewałam. Lekka, zabawna, stanowiąca przede wszystkim dobrą rozrywkę dla czytelnika. Mam wrażenie, że Rudnicka wciąż się rozwija. Nie sposób do czegokolwiek się przyczepić.

Link do opinii

Kobieta to wulkan emocji.Za to kobieta oszukana,bądż wzgardzona....Strzeżcie się mężczyźni.Nawet wówczas,gdy rzeczona kobieta jest drobną,malutka kobietka,potrafi zajść za skórę.Oszukanych kobiet w tej sprawie jest mnóstwo(żeby nie było,oszukany meżczyzna też jest...).Zuza,Tymek,kobiety,uwiedzione przez  niejakiego Hieronima Srokę,łysy właściciel lombardu,jego matka...Oj,dzieje się.Słowotoki wylewają się z ust kolejnych oszukanych kobiet,rodzina nie tylko nie pomoże,ale jeszcze wymaga,szef okazuje sie zbyt natarczywy,choc wcale na to nie wygląda,policja stara się łapać oszustów,choć nadmiar spraw wcale im nie sprzyja...W tej książce to kobiety nosza spodnie,rządzą mężczyznami jak chcą i uczą,jak należałoby postępować...Jako bonus rozmowa(a może dyskusja) Adeli z Jadzią czyli matki i ex teściowej niejakiej Emilii Przecinek(znanej z Granat poproszę i Życie na wynos).Wybuchy śmiechu gwarantowane

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2020-11-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Nawet mi się dość podobała, choć na początku te postacie takie przesadzone mi sie wydały... I skończyła się nagle... Zdążyłam tylko pomyśleć: "ale zaraz, jak to koniec?"   :-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - annna84
annna84
Przeczytane:2020-03-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Jak to u Rudnickiej - kolejna historia z humorem. A ja wobec jej humoru jestem bezradna, więc przeczytałam z przyjemnością. Tym razem bohaterami są Zuza i Tymek, którzy padli ofiarą oszusta i kupili ten sam dom. Choć są dla siebie obcy, łączą siły, aby odzyskać pieniądze. 

Link do opinii

Miało być pięknie jest byle jak
samotnie przemierzam świat
Ciebie wciąż brak
Miało być pięknie…
ten podły świat
rozdzielił nas
zgubiłam Twój ślad
nadziei brak
w sercu
światełko mej miłości płonie ciągle
choć zakpił ze mnie los
śmieją się ze mnie
ja czekam ciągle
Miało być pięknie jest byle jak
bo tak to czasem w życiu bywa
zamiast róż same kolce
zamiast słońca deszczu łzy
zamiast Ciebie serce złamane…
samotnie przemierzam świat.

"Zbyt piękne" Olga Rudnicka
To co uwielbiam w książkach pani Olgi to bohaterki, przez nią tworzone. Kto nie kocha Natalii Sucharskich, bądź Emilii Przecinek i jej zwariowanej matki i teściowej. Bohaterki Olgi Rudnickiej są szalone, trochę niezrównoważone, ale w tym pozytywnym sensie, są temperamentne, pełne sprzeczności, filigranowe, ale lepiej takiej nie nacisnąć na odcisk, bo jak wybuchnie, to jak Etna.
W " Zbyt piękne" spotykamy się właśnie z taką bohaterką, a jest nią Zuzanna. Po rozstaniu z narzeczonym postanawia zacząć wszystko od nowa. Kupuje dom, który okazuje się być domem z lokatorem. Jest nim Tymoteusz, który także po trudnym rozstaniu postanowił zakupić dom, by następnie go wyremontować i z zyskiem sprzedać. Okazuje się, że nasza dwójka sympatycznych bohaterów kupiła ten sam dom od tego samego oszusta. Na tym jednak się nie kończy seria pomyłek, zabawnych sytuacji, zamieszanie i chaos. Kupno domu to tylko wierzchołek góry lodowej. Zuza i Tymek muszą połączyć siły by odzyskać pieniądze i przyskrzynić oszusta, do tego czasu postanawiają zamieszkać razem, jako współlokatorzy. Od tej chwili będziemy świadkami słownych potyczek, zabawnych sytuacji, pomieszania z poplątaniem.
" Zbyt piękne" to świetna komedia, tym razem bardziej obyczajowa niż kryminalna, ale trzyma poziom, a bohaterowie jak zawsze ujmują za serce. Polecam ! ?

Link do opinii

Książka została sklasyfikowana jako Kryminał/sensacja/thiller chyba tylko ze względu na autorkę. Tym razem "trupów" brak. Policja i owszem występuje, ale prowadzi dochodzenie w sprawie oszustwa. Zainteresowani (mimo iż powiadomili organy ścigania o przestępswie) nie wierzą w skuteczność ich działania i próbują na własną rękę prowadzić dochodzenie. Temperament Zuzanny i prowadzone dialogi z Tymoteuszem powodują, że nie sposób powstrzymać się od śmiechu. Polecam, ale jako komedię, na poprawę humoru

Link do opinii

Jeśli coś jest zbyt piękne, by było prawdziwe, to jest tylko piękne. (s. 38)

Człowiek dąży do spełniania swoich marzeń. Zuzanna Cieplik i Tymoteusz Magnus, główni bohaterowie powieści, właśnie je spełnili – kupili wymarzony dom. Jednak ich marzenie ma wielką skazę. Okazało się bowiem, że kupili ten sam dom, tego samego dnia, w innym mieście, lecz od tego samego kupującego. Sytuacja jest patowa. Bohaterowie tymczasowo nie mieszkają razem, ale pod jednym dachem, w jednym domu, a to nie to samo.

Wróg był tylko jeden […]. Hieronim Sroka. (s. 44)

Mimo obopólnej niechęci i podnoszenia sobie adrenaliny na każdym kroku tonem o kilka oktaw wyżej Zuza i Tymek, tkwiący w tym samym bagnie, zawierają umowę. Łączy ich wspólne nieszczęście, które zwie się Hieronim Sroka. To poszukiwany oszust matrymonialny, który przerzucił się na branżę nieruchomości z powodu otrzymanego spadku. Mają dziwne pomysły i dążą do swego celu, nie zważają przy tym na ostrzeżenia z różnych stron, by od tej sprawy trzymali się z daleka. Wolą robić cokolwiek, niż siedzieć z założonymi rękami.

Sami znajdziemy Srokę! (s. 211)

Opieszałość policji i ilość spraw przypadających na jednego policjanta sprawia, że Zuza i Tymek zaczynają prowadzić prywatne śledztwo w międzyczasie próbują się nie pozabijać wzajemnie. Oboje mają uraz do płci przeciwnej z powodu ostatnich związków damsko-męskich i przeżyć emocjonalnych z nimi związanych. Między nimi kipi i wrze, co rusz awantury, do tego bezsensowne dyskusje o niczym, które służą li tylko wzajemnej agresji.

Mam więcej problemów, niż jestem w stanie udźwignąć, zatem nie będę dokładać sobie kolejnych. (s. 164)

Autorka zaserwowała swoim bohaterom perypetię z życia wziętą. Dodatkowo ją ubarwiła dodatkowymi problemami, dołożyła kłopotów wszelkiej maści, wrzuciła do codziennego życia i oprawiła to wszystko dużą dawką humoru, a całość rozmieściła na karuzeli emocji, która kręci się w zawrotnym tempie. Mało tego, żeby było śmieszniej akcję osadziła w miasteczku Kłopotowo – wpierw na ulicy Spokojnej 15, a potem na ulicy Rzeźnickiej 35/3. Nazwy własne nie są tu bez znaczenia. Nazwisko oszusta – Sroka też jest wymowne, choć bardziej niż policjanta Rurzyckiego. Olga Rudnicka wie, jaką siłą jest onomastyka.

Kobieta jest jak kwiatek. Od ciebie zależy, czy to będzie delikatna róża,

czy rosiczka. (s. 228)

W tej książce bohaterowie przerzucają się wieloma trafnymi lub mniej trafnymi opiniami na temat mężczyzn i kobiet. Czytelnik zatrzymuje się na chwilę przy nich i zastanawia, czy w rzeczywistości tak jest. A Zuza i Tymek w tej materii mają wiele do powiedzenia po ostatnich przejściach i doświadczeniach swoich bliskich. Członkowie ich rodzinki dostarczają im dodatkowych kłopotów, które bawią i śmieszą. Jednak najbardziej uwagę przyciąga chuderlawa gadzina i terrorystka w jednym, czyli panna Cieplak.

W minutę doprowadza go do szewskiej pasji, rozpaczy i rozbawienia. (s. 204)

Kobieta ma w sobie coś irytującego, bywa upierdliwa i czasem zachowuje się irracjonalnie. Potrafi zastrzelić tekstem, wyskoczyć z nim nie w porę, palnąć coś znienacka, przeskoczyć z tematu na temat lotem błyskawicy, aż biedny Tymek nie nadąża za jej tokiem rozumowania. Zuza bowiem doprowadza go do czarnej rozpaczy, lecz z drugiej strony jej rozsądne podejście do świata i wychwytywanie niuansów przydają się w różnych sytuacjach. To jej postać, jej osobowość i cięty język sprawiają, że jej rozmowy z innymi postaciami powieści to prawdziwy majstersztyk. Dialogi bawią do łez. Kilka razy śmiałam się w głos, nawet łezka w oku zakręciła mi się ze śmiechu. Komizm sytuacyjny również, ale to Zuza jest mistrzynią bezsensownych dyskusji, zwłaszcza damsko-męskich. Nowa praca w firmie rodzinnej z kolei wymaga od niej także celnych ripost skierowanych do dyrektora. Autorka kreuje swoje postacie z lekkością i znajomością charakterów, osadza ich w danej sytuacji i obarcza kłopotami, w niewymuszony sposób sprawiając, że czytelnik nie może oderwać się od akcji, bo chce wiedzieć co dalej, bo się śmieje i świetnie bawi.

Argumenty dzielą się na męskie i żeńskie. (s. 161)

To czas na argumenty żeńskie – Zbyt piękne to komedia omyłek osadzona w polskich realiach, z nietuzinkowymi bohaterami z domem, lecz bez domu. Zagwarantuje miło spędzony czas i poprawę humoru. Zwłaszcza że… pojawiają się Pterodaktyle i Kropeczek! A sroce lepiej nie wpadać pod ogon, żadnej.

Link do opinii
Inne książki autora
Lilith
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Lilith

Trzymający w napięciu kryminał z wątkami okultystycznymi. Olga Rudnicka, jakiej nie znacie! Lipniów, pełne uroku stare miasteczko, cieszy się sławą...

Zgiń, przepadnij
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Zgiń, przepadnij

Od najmłodszych lat Tekli towarzyszy pech. Nie wiadomo, czy to klątwa, czy też fatalne zrządzenie losu, ale nieszczęście dopada też każdego, kto się z...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Recenzje miesiąca
Holly
Stephen King
Holly
Dom na granicy
Anna Wojtkowska-Witala ;
Dom na granicy
Najważniejsze to przeżyć
Ałbena Grabowska
Najważniejsze to przeżyć
Uznanie
W. & W. Gregory
Uznanie
Tango z rożnem
Iwona Banach
Tango z rożnem
Ostatni trop Kopernika
Marcin Przewoźniak
Ostatni trop Kopernika
Podróbka
Kirstin Chen
Podróbka
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy