Zima w Jeżynowym Grodzie

Po energicznej wiośnie, upalnym i bogatym w niezwykle wydarzenia lecie, tuż po pracowitej jesieni, pełnej ważnych, życiowych lekcji, do Jeżynowego Grodu dotarły pierwsze podmuchy wiatru, przeszywającego mysie futerka na wskroś chłodem. Dla mieszkańców okolicznych domków jasnym było, że dużymi krokami nadchodzi zima. Myszki czym prędzej zmierzały do swoich norek, by tam w spokoju i względnym ciepłe przeczekać, aż ponownie nadejdą cieplejsze dni, a słońce radośnie będzie ogrzewać ich delikatne wąsiki. Najmłodsi mieszkańcy ani myśleli zasypiać, gdy za oknem, na wietrze zaczęły tańczyć pierwsze płatki śniegu. Lokatorom z domków wzdłuż żywopłotu ukazał się rankiem przepiękny widok. Czy wraz z nadejściem zimy, chłodem i pierwszym śniegiem nadeszła również pora, by urządzić Śnieżny Bal? Czy powstanie Lodowa Sala, w której pracowite myszki zorganizują zimowe tańce? Zajrzyjcie do czwartej opowieści o roztropnych myszkach, spisanej w książce pt. "Zima w Jeżynowym Grodzie". Tym razem w historii toczącej się wśród malowniczej, zimowej scenerii, wyczytacie co nieco na temat współpracy, wzajemnej motywacji do działania, pomocy i dążeniu ramię w ramię do realizacji określonego celu. Niezwykle cieszy mnie fakt, że w tak pięknie zilustrowanej, pozornie prostej opowiastce, kryje się tyle ważnych przesłań. Niezmiennie zachwycam się szatą graficzną tejże serii i żywię nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że będzie dane nam znów zajrzeć do wyjątkowych bohaterów żyjących gdzieś tam, głęboko, wśród korzeni Jeżynowego Grodu.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)