Złe oko

Ocena: 4.25 (4 głosów)

Nie dostrzeżesz prawdy z zamkniętymi oczami

Detektyw przyjeżdża do rodzinnego miasteczka, by rozwiązać sprawę dwóch morderstw. Choć są odległe w czasie, łączy je wiele niepokojących szczegółów. Obie ofiary brutalnie zamordowano, wcześniej pozbawiając je oczu. Policyjni technicy nie stwierdzają śladów walki i symptomów tłumaczących brak oporu po stronie ofiar. Co mogło być przyczyną tak brutalnych zbrodni? Czy w grę wchodzi mord rytualny? Gubiąc się w tropach i poszlakach, detektyw postanawia skorzystać z pomocy tajemniczej zielarki, od lat mieszkającej z dala od cywilizacji. Okazuje się, że klucz do rozwiązania sprawy bestialskich morderstw kryje się w starych wierzeniach i miejscowych legendach. Ale czy racjonalny do bólu detektyw będzie potrafił do niego dotrzeć, nim pojawią się kolejne ofiary?

Informacje dodatkowe o Złe oko:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-04-26
Kategoria: Horror
ISBN: 9788382198430
Liczba stron: 382

więcej

Kup książkę Złe oko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Złe oko - opinie o książce

Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2022-11-20, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Minęło dwadzieścia lat, odkąd ostatni raz był w rodzinnej miejscowości, Olszy. Nie trzymało go tam nic- rodzice zmarli, a on tuż po tym tragicznym wydarzeniu otrzymał propozycję awansu w mieście. Za sobą zostawił tylko ukochaną Asię, choć do ostatniej chwili wierzył, że dziewczyna przeciwstawi się ojcu i wyjedzie z nim. Teraz, szmat czasu później, do Olszy przywołał go dawny kompan, Andrzej. I choć od dłuższego nasz bezimienny bohater działał na własną rękę jako detektyw, to postanawia wesprzeć policjanta. Sprawa bowiem jest niezwykle tajemnicza- w brutalny sposób zostaje zamordowany właściciel stadniny. Ktoś wydłubuje mu oczy (do tej pory nieodnalezione), a następnie podcina gardło. Zero śladów, zero świadków, zero dowodów wskazujących na to, iż ofiara broniła się przed mordercą. Zupełnie tak, jakby zmarły nie miał świadomości tego, co dzieje się z jego ciałem. Te aspekty od razu budzą w mężczyznach skojarzenie ze sprawą sprzed lat, gdy w identyczny sposób zamordowano kobietę- wówczas osądzono o to męża, choć on wypierał się swojego udziału. Twierdził, że spał obok niej, a rano zobaczył ją skąpaną we krwi. I martwą.

Kto morduje? A może w grę wchodzi tu działanie czegoś nieludzkiego, co zagnieździło się w Olszy... ?

Książka -po opisie wydawcy- zdawała się ciekawą lekturą. A sam fakt, iż określono ją jako horror, podwójnie mnie do niej przyciągnął. Spodziewałam się nietuzinkowej, pełnej mroku historii. Niestety, tym razem czuję się rozczarowana.

Po pierwsze, książka jest zwyczajnie przegadana. Prawdziwego śledztwa mamy tu może kilkanaście stron, reszta to przemyślenia, opinie i liczne dygresje głównego bohatera, często zupełnie z niczym niezwiązane. Tak, jakby na siłę chciał wypowiedzieć się o czymkolwiek. Gdyby usunąć te rozwlekłe fragmenty, Złe oko miałoby max. 30 stron. I rozumiem, że poniekąd w ten sposób (chyba) autor chciał nam dokładnie przedstawić bądź co bądź najważniejszą postać w książce, lecz traci na tym główny wątek, który powoli znika, przywalony gadaniem Pana Anonimowego. Z tego też powodu nie mogę uznać tej pozycji za horror- dwa zdania o sile nieczystej i garsteczka "dziwnych wydarzeń" to o wiele, wiele za mało. Ostatecznie zgodziłabym się na określenie jej jako thriller, choć i to jakoś mi zgrzyta.

Pan X, czyli nasz główny bohater, za wszelką cenę chce jawić się w naszych oczach jako samotny wilk, twardziel niemający i niepotrzebujący innych. Wyjątek stanowią zmarli rodzice i była ukochana Asia, o której dowiadujemy się w toku wydarzeń. Chwilami to jego intensywne podkreślanie samotności było zarówno zabawne, jak i irytujące- czytelnik sam podczas lektury wysnuwa wnioski, wystarczy nam zaledwie mała wzmianka, by dostrzec tego rodzaju aspekty. Nie trzeba tego aż tak podkreślać, bowiem łatwo osiągnąć efekt inny od zamierzonego.

Jak już wspomniałam, z wątku grozy/horroru/ paranormalnego mamy tam naprawdę niewiele. Początek wydawał się obiecujący i to na tyle. Zero wciągnięcia nas w mroczne wydarzenia (a przede wszystkim skupienie się na nich), zero jakiegokolwiek zarysu historii tego, co szalało po Olszy. W zamian za to dostajemy lekturę pełną refleksji o życiu i pobocznych aspektach.

Jestem rozczarowana głównie dlatego, że pióro autora jest bardzo dobre, a i pomysł na fabułę ocierał się o oryginalność. Gdyby skupił uwagę na tym, o czym książka rzeczywiście miała być, mógłby osiągnąć sukces i zapisać się w naszej pamięci jako ten, po którego literackie dzieci warto sięgać. W tym wypadku jednak nie widzę powodu, dla którego w przyszłości miałabym czekać na nową propozycję od naszego polskiego autora. No chyba, że chciałabym sprawdzić, w którą stronę ruszyła jego wyobraźnia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - fan_kryminalow
fan_kryminalow
Przeczytane:2022-05-10, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

,,Złe oko" powieść Mikołaja Janickiego, która premierę miała 26 kwietnia 2022 roku.

Dawny policjant, obecnie detektyw zostaje poproszony o pomoc przez swojego dawnego kolegę ze służby w śledztwie dotyczącym morderstwa. Morderstwo jest łudząco podobne do tego, którym razem zajmowali się dwanaście lat temu. Obie ofiary zostały brutalnie zamordowane, a przed śmiercią pozbawione oczu. Sprawca pierwszego morderstwa został wykryty oraz skazany i ciągle przebywa w więzieniu. Czy pojawił się naśladowca ? Czy sprawca jest jeden, a dwanaście lat temu doszło do niesłusznego skazania ?

Książka zapowiadana jako horror. Spodziewałem się, że będzie bardziej strasznie i będę bał się podczas czytania. Jednak bliżej jest jej do połączenia thrilleru i kryminału z elementami horroru. Pojawiają się legendy między innymi o Kacie, który mieszkał na terenach gdzie dochodziło do morderstw, a także dawne wierzenia oraz symbole i znaki. Mieszkająca na odludziu zielarka zwana również szeptuchą. Na dodatek mamy wspomniane na początku śledztwo w sprawie morderstwa. Klimat malowniczej małej wsi, gdzie każdy każdego zna i wie o wszystkim co się dzieje. Ciekawa narracja pierwszoosobowa z perspektywy detektywa, który skrywa przeróżne demony. Myślę, że całość tworzy ciekawą powieść. Brakowało mi jednak trochę więcej strachu podczas czytania. Jednak ,,Złe oko" trzyma w napięciu. Historia wciąga, a fabuła jest interesująca. Książka godna uwagi. Całkiem udany mix gatunków. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - aniabex
aniabex
Przeczytane:2022-05-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,

Mała miejscowość „na końcu świata” o wdzięcznej nazwie Olsza.

Straszna zbrodnia. Żadnych śladów, poszlak, motywu.

Po 12 latach nieobecności w rodzinnych stronach dawny policjant, a dziś detektyw, za niewielką namową przyjaciela wraca na „stare śmieci”, by rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa, które dziwnym trafem jest bardzo podobne do morderstwa sprzed lat, za które już ktoś odbywa karę.. Obie zbrodnie łączy jednak wiele niepokojących szczegółów. Ofiary zostały brutalnie zamordowane, a przedtem ktoś pozbawił je oczu w dość wyrafinowany sposób. Morderca o specyficznym i zrozumiałym tylko dla siebie poczuciu humoru, działający ze spokojem i precyzją staje się więc zagadką dla poszukiwaczy wrażeń. Policja nie stwierdziła przy ofiarach śladów walki, ani nie znaleziono dowodów tłumaczących brak obrony ze strony tych ofiar.

Co się stało w Olszy i co jeszcze się stanie?

Czy w grę wchodzi mord rytualny, zabójstwo okultystyczne?

Czy szukanie sprawcy i chęć odkrycia prawdy zawsze oznacza to samo?

Ekscentryczny detektyw, strażnik prawa, czasami wychodzący poza schemat, innym razem „antypatyczny dupek” mający „monopol na rację”, na własne życzenie spędzający życie „sam na sam ze sobą przy asyście fajek i browarów” i oby tylko.. ale będący jednocześnie racjonalistą i człowiekiem z otwartą wyobraźnią, mając do pomocy niezbyt utalentowanego glinę i dość tajemniczą zielarkę od lat żyjącą z dala od cywilizacji, z zacięciem policyjnego charta, będzie próbował odkryć i zrozumieć prawdę.. Jednak zamiast poznać odpowiedzi, przybędzie mu tylko pytań.. Okazuje się bowiem, że klucz do rozwiązania sprawy kryje się w zamierzchłej przeszłości Olszy. I choć nasz detektyw dobrze wie, że podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, tym razem łudząc się, że ma kontrolę nad sytuacją, ślepo podąża za „drogowskazami” w stronę niezłego bagna..

Kto jest tu pionkiem na szachownicy, a do kogo należy ręka gracza?

Gdy bierze się do ręki horror oczekuje się strachu, wejścia w świat fantastyki, zjawisk kwestionujących rzeczywistość, niedających się wytłumaczyć bez odwoływania się do rzeczy nadprzyrodzonych i to wszystko tu było, tylko osobowość głównego bohatera, jego bardzo liczne i niezwykle absorbujące i interesujące dygresje rozpraszają do tego stopnia, że łatwo jest zgubić istotę rzeczy.. Czy się bałam? Nie. Ale uważam, że „Złe oko” jest ciekawą propozycją pełną mądrych i mniej mądrych, ale nie głupich, rozważań o życiu.. część z nich na pewno wezmę sobie do serca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wybranka_ksiazek
wybranka_ksiazek
Przeczytane:2022-09-12, Ocena: 4, Przeczytałem,

Prowadzenie własnego konta na Instagramie pozwala mi się rozwijać, a także poszerzać moje horyzonty czytelnicze. Prawdopodobnie w najbliższym czasie nie sięgnęłabym po książkę z gatunku horroru, ale dzięki współpracy z @wydawnictwo_novaeres mogłam poczuć na własnej skórze przeszywające ciarki i gęsią skórkę. Właśnie takie emocje wywołała u mnie książka Mikołaja Janickiego ,,Złe oko".

Była to przerażająca i brutalna historia. Atmosfera była gęsta, napięta i czuć było wszechobecną ciemność. Podczas czytania powieści zadawałam sobie wiele pytań, na które ciężko było mi znaleźć sensowne wytłumaczenie... I w tym przypadku jest to ogromny plus, gdyż historia była według mnie mało schematyczna, inna niż reszta. Dziwne wydarzenia przeplatały się ze zwykłymi, codziennymi czynnościami, a tajemniczy i mroczny klimat unosił się ponad kartki. Coś niesamowitego! 

Pozycję czytało się nieziemsko przyjemnie (o ile można tak powiedzieć o horrorze). Fabuła wciąga bez końca, a styl pisania jedynie dodaje płynności. Mimo, że książka nie należy do grubych pod względem ilości stron i gdybym nie miała na głowie zbyt dużej ilości obowiązków, to na pewno zaczytałabym się w tej powieści, a ogólny czas czytania byłby krótszy. 

Myślę, że ,,Złe oko" to dobra powieść na początek z moją przygodą z horrorami. Zostałam zabrana w wir wielu ciekawych i nietypowych wydarzeń, przez co na pewno sięgnę jeszcze po inne pozycje właśnie z tego gatunku.

Uważam, ze jest to książka naprawdę dobra.

Swoją drogą muszę zapoznać się z twórczością autora, bo chętnie przeczytałabym inne książki napisane przez Janickiego. Jego styl bardzo przypadł mi do gustu.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Kronika długiej nocy
Mikołaj Janicki0
Okładka ksiązki - Kronika długiej nocy

Ciekawy kryminał młodego autora z czasów pandemii. Młody człowiek, przedłużająca się bez końca kwarantanna i tajemnicze odkrycie. Mikołaj Janicki proponuje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Faza kokonu
Joanna Gajewczyk ;
Faza kokonu
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Monika Kowaleczko-Szumowska
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy