Różniło je wiele - pochodzenie, wiek, stan cywilny, klasa społeczna - ale połączyło jedno: sprzeciw wobec świata, w którym historie mogą tworzyć tylko mężczyźni. Żyły w czasach, w których to płeć definiowała prawa, obowiązki i zakres wolności. Podczas gdy ojcowie, mężowie i bracia prowadzili badania naukowe, robili politykę i dysponowali majątkiem, rola kobiet było dbanie o domowe ognisko oraz poświęcanie swoich potrzeb i ambicji. Drzwi do sfery publicznej były dla nich zamknięte. Postanowiły więc je wyważyć.
,,Zuchwałe" to biografie kobiet, które podważyły podział na to, co ,,kobiece", i na to, co ,,męskie". Choć bez nich opowieść o ostatnich dwóch stuleciach nie byłaby pełna, za rzadko przypomina się ich nazwiska. Katarzyna Wężyk, tak jak bohaterki jej książki, zbuntowała się przeciwko pomijaniu herstorii. W fascynujący sposób opisała losy m.in.: byłej kurtyzany, która stała się pionierka równości płci w rodzinie - Olympe de Gouges; dziewczyny z ludu, której odkrycia wywołały naukowa rewolucje - Mary Anning; czy sufrażystki, która wywalczyła rodaczkom prawa wyborcze - Emmeline Pankhurst.
Trudno oderwać się od tej książki. I nie chodzi tylko o to, że jest świetnie napisana. Autorka przede wszystkim otwiera nam oczy na losy niezwykłych kobiet, które nawet za cenę życia nie pozwoliły narzucić sobie męskiego punktu widzenia. Dzięki swojej odwadze, inteligencji i uporowi sprawiły, że koło dziejów powoli zaczęło zmieniać swój bieg. Na wiele dekad ukarano je za to wymazaniem z historii i skazano na zapomnienie. Katarzyna Wężyk w znakomity sposób przywraca pamięć trzynastu z nich. Za nimi stoi legion, który wciąż czeka na swoje miejsce w herstorii.
Magdalena Grzebałkowska
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2025-02-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 432
Świat potrzebuje więcej Kanad! Myśli tak nie tylko Bono. Ale czy Kanada - (prawie) najlepsze miejsce do życia na ziemi - jest faktycznie rajem? ...
Aborcja była, jest i będzie. Porywająca historia odwiecznej gorączki wokół aborcji i głosy kobiet, które się na nią zdecydowały. Przez stulecia...
Przeczytane:2025-10-15, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Jakże bardzo ta książka trafiła w moje czytelnicze serce ? Książki o kobietach to ja zawsze i w każdej ilości... Katarzyna Wężyk stworzyła niebanalną biografię trzynastu kobiet, które wykuwały feminizm, przecierały szlaki emancypacji, stwarzając podwaliny dla kobiecej wolności, praw i przywilejów. Zrobiły pierwszy, stanowczy krok do tego, żebyśmy dziś na legalu mogły nosić spodnie ? Nie dały się uciszyć, zepchnąć ze sceny i były gotowe na wszystko.
Mamy tutaj historie kobiet różnego pochodzenia, o różnym statusie społecznym i majątkowym, ale połączonych wspólnym celem: walką na rzecz poprawy jakości bytowej kobiet w czasach, gdy była ona praktycznie nikim. Nie posiadała żadnych praw, przywilejów, własności, uważana była za istotę głupią, wątłą i nic niewartą. Publiczna sfera była dla kobiet całkowicie niedostępna, zarezerwowana for men only, którzy (w opinii społecznej i ich własnej oczywiście ?) uważani byli za jednostki wybitne, rozumne, rozsądne, przedsiębiorcze i mające co najmniej kilka zwojów mózgowych więcej niż... no dobra, nie brnijmy w to... ? bez obrazy, panowie, ale takie właśnie było naonczas postrzeganie płci... ?
Zuchwała trzynastka Kasi Wężyk to rewolucjonistki, artystki, pisarki, lekarki, dziennikarki, przedsiębiorcze inwestorki, czy takie jak wspaniała Abigail Adams - druga pierwsza dama Ameryki, która subtelnie, acz stanowczo, z tylnego siedzenia, sterowała swoim zacnym małżonkiem. Jej portret oraz postać Heleny Modrzejewskiej - samowystarczalnej kreatorki własnego sukcesu, specjalistki marketingu własnego i reklamy, czy Hettie Green - najbogatszej kobiety świata, skąpej, ortodoksyjnie oszczędnej zołzy, wizjonerki i genialnej inwestorki giełdowej zwanej "wiedźmą z Wall Street" najbardziej trafiły do mojej wyobraźni.
Na koniec dwie ciekawostki:
? królowa Wiktoria uznana została za ślubną trendsetterkę - to ona zapoczątkowała modę na białe suknie ślubne
? rower jest symbolem feminizmu i emancypacji. Utożsamiał wolność, autonomię i łamał społeczne normy.
Więc, drogie panie, bądźmy zuchwałe! Nie bójmy się iść pod prąd, zróbmy coś spektakularnego, przełomowego... kto wie? może doczekamy się własnych herstorii? ?