No przecież mówiłam, że lubię nie tylko kryminały i są takie historie miłosne, które chwytają mnie za serce. A to jest najlepszy przykład. No, może nie musiałam trzymać pod ręką chusteczek, ale muszę przyznać że jest to piękna opowieść.
Jest to książka przede wszystkim o miłości, przyjaźni i wybaczeniu, ale też o niszczącej życie sile zawiści i nienawiści. Kobiety w rodzinie Emily były samotne. Dziadek odszedł od babci jeszcze zanim urodziła ich syna, ojciec porzucił Emily i jej matkę, gdy dziewczyna była mała. Sama Emily przez kilka kiepskich życiowych decyzji również była sama. Po opublikowaniu w gazecie artykułu o tym jak przeszłość przodków determinuje to jakie sami decyzje podejmujemy, otrzymuje zaskakujący prezent. Jest nim obraz pięknej kobiety na tle purpurowego nieba. Do obrazu nadawca dołączył karteczkę z informacją "Pani dziadek nigdy nie przestał jej kochać". Emily jest pewna że obraz przedstawia jej babcię, ale kto jest nadawcą i kim był jej dziadek? Postanawia na własną rękę rozpocząć poszukiwania i odkryć rodzinną tajemnicę. Podróż śladami babci prowadzi Emily na plantację trzciny cukrowej do czasów wojennych, a dodatkowo daje okazję do tego by wybaczyć ojcu i naprawić własne błędy.
Książka napisana jest bardzo lekko, czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, więc na pewno chętnie sięgnę po inne książki autorki.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: When We Meet Again
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
Najnowsza powieść Kristin Harmel szturmem zdobyła listę bestsellerów "New York Timesa". ,,Od czasu ,,Słowika" aż do dziś nie zdarzyło mi się skończyć...
Drobne akty odwagi zmieniają świat! Gdy Ruby Henderson Benoit przybywa w 1939 roku do Paryża ze swoim świeżo poślubionym mężem Marcelem, wyobraża sobie...