Czy Maciejewski pomagał Kraftowi w zabójstwach?
Czy to możliwe, że starszy pan Eugeniusz Kraft w pojedynkę mord... hmm, tzn. wykonuje "zaoczne" wyroki śmierci na oprawcach swojej rodziny w RFN około 1964 roku?
O ile pamiętam zabójstwa te upozorowane są na nieszczęśliwe wypadki, co jest dodatkowym utrudnieniem.
Czy nie pomaga mu w tym inny starszy pan, około 64-letni, który akurat nie ma stałego zajęcia w Polsce?
Jest byłym specjalistą w wykrywaniu przestępstw, więc pewnie też w sprawianiu, żeby trudniej je było wykryć.
Wyobrażam sobie, że Kraft (sądząc z nazwiska mający przodków Niemców) mógłby w latach 60-tych przesiedlić się oficjalnie do RFN, następnie ściągnąć mniej legalnie Maciejewskiego.
Wspólnie tropiliby oprawców, Maciejewski zajmowałby się zabezpieczeniem terenu, a Kraft osobistym wykonaniem.
Czy ten wątek zemsty Krafta nie mógłby zostać rozwinięty w 9tym lub 10tym (ostatnim) tomie?
Marcin Wroński opowiadał jednak (na spotkaniu na Bemowie), że tom IX dział się będzie w Chełmie, więc pewnie tam nic się nie uda wpleść.
Tom X ma być natomiast zbiorem opowiadań, więc może ew tam.
Na tym samym spotkaniu autor powiedział, że w jednym z opowiadań Maciejewski będzie prowadził śledztwo (chyba prywatne? w RPLu?) wspólnie ze swoim synem.
To raczej też nie będzie TO "śledztwo" w RFN, bo w roku 1964 jego syn (wychowany przez Różę i milicjanta) miałby dopiero około 19 lat.
Informacje dodatkowe o A na imię jej będzie Aniela:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2011-02-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7414-909-9
Liczba stron: 440
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
enkawudzista1945
Sprawdzam ceny dla ciebie ...