" Podróż to coś więcej niż tylko zmiana miejsca pobytu.
Podróż to ruch, wewnątrz i na zewnątrz. Podróże oznaczają, że wszystko się zmienia"
W Duck End zdecydowanie nie ma nudno. Trup ściele się gęsto. Nie ma dnia, żeby w życiu Agnes nie działo się coś nowego. Dlatego, może to w końcu czas na wakacje? Wprawdzie Edwina wygrywa pobyt w luksusowym hotelu dla dwóch osób to jednak dlaczego nie mogliby skorzystać wszyscy, prawda? Może to czas na zasłużony urlop? Wizja ciepłego, luksusowego hotelu i wspaniałego jedzenia? Brzmi kusząco, prawda? Zwłaszcza jeśli warunki w domu nie są idealne. To co? Jedziemy, prawda? Co może pójść nie tak? Cóż, pokazuje się że dosyć dużo, a wakacje będą pełne emocji.
To druga część przygód seniorów i bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas, choć nie ukrywam, że poprzedni tom troszkę bardziej mi się podobał. Nie brakuje emocji, zabawnych momentów. Oczywiście jak to w przypadku Agnes i jej przyjaciół to wiele się dzieje. Już sam lot samolotem budzi wiele emocji. No kto by się spodziewał, że nie można ze sobą zabrać scyzoryka czy nożyc ogrodowych? Zaskakujące, prawda? A to okazuje się, że dopiero początek przygód. Bo tak się składa, że miejsce, które miało być spokojne i przede wszystkim gdzie nie miało być trupów wcale takie nie jest. Bowiem już bardzo szybko Agnes jest świadkiem pewnej niepokojącej sytuacji. Obserwując to co dzieje się na zewnątrz hotelu, odkrywa, że ze spaceru wraca jedna nie dwie osoby. Co tak się naprawdę stało? Czyżby... Morderstwo? Co się stało z tą drugą osobą? Oczywiście, nikt z przyjaciół jej nie wierzy. Ale kiedy pojawia się trup, następny, kolejny i jeszcze kolejny, to zaczynają zmieniać na ten temat zdanie. A jeśli dodamy do tego jeszcze odseparowanie hotelu od świata zewnętrznego na skutek oderwania się klifu czy zaniknięcie połączenia telefonicznego to atmosfera wręcz może stać się mordercza. Skutek? Hotel pełen ludzi a wśród nich morderca. Kto nim jest? Jaki ma cel?
" Jeśli wczoraj w kapturze rzeczywiście krył się morderca, to teraz utknął tu z nimi w hotelu.
A niewiele jest bardziej niebezpiecznych rzeczy niż morderca, który utknął"
Jest zabawnie, wciągająco i śmiesznie. Seniorzy znowu wkraczają do akcji. Znowu pokazują na co ich stać. Oczywiście wszystkim dyryguje Agnes, bo to jest osoba do której wszyscy się zwracają. To ona jest tą, która podejmuje zasadnicze decyzje. Nie ukrywam, że w jej wieku chciałabym mieć taką energię i chęć do podejmowania się takich zagadek. To ona wszystkim rządzi i to wszyscy od niej oczekują, że będzie w stanie podejmować decyzje. Jednak poznajemy perspektywy różnych bohaterów. Edwina, która niestety jest tak samo bardzo irytująca jak w poprzedniej części, ale również zabawna. Zdecydowanie to typ bohaterki, które nie ma po kolei w głowie. Bardzo podziwiam cierpliwość pozostałych bohaterów wobec niej, bo ja jednak nie dałabym rady. Podobało mi się to, że w tej części więcej dowiadujemy się o bohaterach, a konkretnie o jednym z nich. O Beradette. Tajemnicza postać, o tajemniczej przeszłości i tutaj w końcu się dowiadujemy czym tak naprawdę się zajmowała. Zabawnie się też czytało o podchodach Marszałka wobec Agnes.
" Oberon był naprawdę atrakcyjnym wężem o cytrynowo-żółtych oczach i błyszczącym, bladym cielsku. Dekoracyjnym. I bez skarg pozwalał się Edwinie ciągnąć po okolicy – nie można tego było bynajmniej oczekiwać od zbyt wielu stworzeń. Ten wąż był najwyraźniej przyzwyczajony do wariatów"
Morderstwo, wąż, tajemniczy człowiek w szafie, miłość. Czego chcieć więcej? Historia rozwija się powoli, ale im dalej tym pojawia się coraz więcej napięcia. Towarzystwo krok po kroku zbliża się do odkrycia prawdy. Jednak nic nie jest oczywiste. Nie brakuje zwrotów akcji, zaskakujących sytuacji. Do ostatniej chwili nie wiadomo jakie jest zakończenie. Wszystko się wydaje oczywiste, lecz czy naprawdę takie jest? W pewnej chwili pojawia się wyścig z czasem. Ktoś znajduje się w niebezpieczeństwie. Nie brakuje zaskoczeń, nieprzewidywanych zwrotów akcji i niebezpieczeństwa. Jak zakończy się śledztwo? Czy seniorzy odkryją kto za tym wszystkim stoi?
"Agnes Sharp jedzie na urlop" to pełna humoru historia. Historia, z którą przyjemnie spędziłam czas. Książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Nie ukrywam, że nie czytałam dużo komedii kryminalnych, bo jednak wolę mocniejsze klimaty, ale nie da się ukryć, że takie książki to ja czytać z wielką przyjemnością mogę. Z przyjemnością sięgnę po kontynuację, jeśli taka się pojawi. Co więcej, na początku książki został umieszczony słowniczek, co pozwoliło już wcześniej zapoznać się z bohaterami. Bardzo lubię takie rozwiązanie, bo można w każdej chwili do tego wrócić i przypomnieć sobie kto jest kim i jaką pełni rolę. Polecam, miłego!
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Miss Sharp macht Urlaub
Dodał/a opinię:
ilovebook26
Najnowsza książka autorki "Sprawiedliwości owiec" i "Triumfu owiec". Doktor Augustus Huff, wykładowca sławnego Uniwersytetu w Cambridge, staje przed poważnym...
Najnowsza książka autorki „Sprawiedliwości owiec" i „Triumfu owiec". Londyńska mgła unosi się, odsłaniając magiczny świat… Julius Birdwell...