„Akademia Pennyroyal” to powieść, która próbuje połączyć klasyczne baśniowe motywy z militarnym klimatem szkoły wojskowej, gdzie zamiast żołnierzy szkoli się... księżniczki. Brzmi nietypowo? Tak jest – i niestety nie zawsze działa to na korzyść książki.
Główna bohaterka, nazwana Evie, trafia do magicznej akademii bez wspomnień i z ogromnym bagażem tajemnic. Historia ma swoje mocne strony – świat pełen smoków, wiedźm i wojowniczych księżniczek to ciekawy koncept, a sama Evie, choć dość standardowa jak na protagonistkę młodzieżówki, przechodzi wyraźną przemianę i daje się lubić. Wyróżnia się też kilka postaci drugoplanowych, jak uroczy Remington czy zadziorna Malora.
Problemem jest jednak ton książki – momentami poważny i brutalny (jak opisy brutalnych treningów), innym razem przerysowany i groteskowy. Styl autora balansuje pomiędzy baśniowością a karykaturą militarnej dyscypliny, co sprawia, że trudno jednoznacznie określić, do jakiej grupy wiekowej książka jest kierowana. Świat przedstawiony bywa ciekawy, ale miejscami zbyt chaotyczny, a niektóre wątki potrafią wywołać uśmiech politowania.
Choć książkę czyta się dość lekko i z rosnącym zainteresowaniem, nie każdemu przypadnie do gustu ta mieszanka patosu i absurdu. Jeśli lubisz baśnie w nietypowej odsłonie i nie przeszkadzają Ci szkolne dramy w stylu „księżniczka kontra wiedźma”, to „Akademia Pennyroyal” może być ciekawym eksperymentem. Dla mnie – poprawna, ale niewyróżniająca się lektura.
Wydawnictwo: Mamania
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Pennyroyal Academy
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Chamielec Grażyna
Dodał/a opinię:
Ashka
Triumfalnym zwycięstwem nad wiedźmami kadetka Evie udowodniła, że w pełni zasługuje na miejsce w Akademii Pennyroyal. Wiedza o jej bohaterskich czynach...