Myślę, że powinnam zacząć tę recenzję od wyrażenia mojego podziwu dla autorki. Za to w jaki sposób na ponad 700 stronach zawarła obraz położnictwa przełomu XIX i XX wieku oraz za to jak niezwykle realistycznie odtworzyła historię XIX - wiecznej podkrakowskiej wsi, gdzie każdy dzień niósł ze sobą trud życia chłopstwa po zniesieniu pańszczyzny.
"Akuszerki" czytałam z nieskrywanym zachwytem, podziwiając klimat jaki stworzyła autorka. Podziwiałam jego autentyczność, wręcz idealne odwzorowanie języka tamtych czasów. Każda strona tej książki była dla mnie niebywałym doświadczeniem. Zżyłam się z Franciszką, ale również z każdą postacią kobiecą tej powieści, przeżywając razem z nimi ogrom emocji. Emocji, które dla mnie stanowiły jej fundament. Fundament radości z narodzin dziecka, wzruszenia, ale też smutku i niewypowiedzianego żalu po stracie małej istoty.
Tłem akcji jest tocząca się najpierw I, potem II wojna światowa aż do 1950 roku. Miałam okazję śledzić jak zmieniał się zawód akuszerki na przestrzeni tego czasu oraz to jak zmiany społeczne wpływały na życie kobiet, które uzyskały prawa wyborcze i miały odwagę walczyć o siebie, sprzeciwiając się systemowi.
Ta pełna zachwytu, niezwykle ambitna lektura ukazuje siłę kobiecości i to jest według mnie w niej najcenniejsze. To porywający, emocjonalny i niezwykły portret kobiety. Kobiety silnej i niezłomnej, która nosi w sobie piękno, ale niekiedy również nieopisany żal. To portret zachwycający, ale nieidealny. Nasycony czułością, ale nieprzesłodzony. Prawda, mądrość i dojrzałość biją z każdej strony tego dzieła. Polecam z całego serca każdej kobiecie. Myślę, że każda z nas odnajdzie w tej powieści cząstkę swojej duszy. A czas spędzony z nią będzie dla Was niebywałym doświadczeniem, tak jak dla mnie. To jedna z tych książek, które przeczytać trzeba.
Wydawnictwo: Mamania
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 704
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
Doro to „ten nowy”. Przeprowadzając się z mamą i siostrą do podkrakowskich Jadownik, jeszcze nie wiedział, że właśnie tam, gdzie z pozoru niespiesznie...