Po rewelacyjnej, pierwszej części serii „Bracia Slater”, odliczałam miesiące, tygodnie, dni i godziny, aż w moje ręce trafił upragniony egzemplarz, w którym to miałam okazję poznać bliżej Aleca. Jak tym razem wypadła ta historia? Czy jestem nią równie zachwycona, co poprzednią?
Początkowo miałam pewne obawy, że autorka nie pokaże w kolejnej części niczego nowego i dostanie mi się „odgrzewany kotlet”. Jak się jednak później okazało, mój strach był zupełnie bezcelowy, gdyż pani Casey po raz kolejny odwaliła kawał dobrej roboty.
Może i sam język tej historii nie jest jakiś wyrafinowany, a niektóre sceny mogą wydawać się prostackie i mało wyszukane, ale przecież to nie o to w tym wszystkim chodzi. Książka odnosi największy sukces, gdy czytelnik dobrze się przy niej bawi. A ja bawiłam się wybornie.
To, co najbardziej pokochałam w tej serii, to momentami wulgarne, czasem nieco zbereźne poczucie humoru autorki, które świetnie przelała na swoich bohaterów. Nie było rozdziału, przy którym nie wybuchałam śmiechem. Te wszystkie potyczki słowne bohaterów, ich ciągłe docinki to był po prostu majstersztyk.
Pomimo tego, że książka liczy sobie prawie sześćset stron, to uwierzcie mi na słowo, nie jest to męczące. Wręcz przeciwnie. Przy ostatnich stronach będziecie chcieli więcej. Cała historia jest napisana niezwykle lekko, bez zbędnych przedłużeń i jakiejkolwiek monotonii.
Historia ta jest dobrze przemyślana, a fabuła wciągająca. W przypadku „Aleca” nie odczuwałam nawet minimalnego znudzenia, (tak jak to było w przypadku „Dominica”), gdyż autorka swoją pomysłowością od samego początku wciągnęła mnie w wir tej historii, i trzymała mnie w nim, dopóki nie ujrzałam ostatniej strony.
W drugim tomie, autorka jednocześnie przybliża nam postacie z poprzedniego tomu, ale też wprowadza całkowicie nowe. Tak jak to było w przypadku „Dominica”, w tej części również polubiłam wszystkich tych bohaterów. Razem tworzą oni niespotykaną, ciekawą i zabawną „zgraję”, która na długo pozostaje w sercach czytelników.
Po głębszym rozpatrzeniu, nie potrafię stwierdzić, który z poznanych facetów, skradł moje serce w większym stopniu. Zachwycił mnie zarówno Dominic jak i Alec. Być może Wam uda się wybrać.
Ogromne brawa dla Wydawnictwa Kobiecego, które w tak krótkim czasie przygotowało dla nas kolejną część o braciach Slater. (I to na dodatek z tak świetną okładką :D )
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-01-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 568
Tytuł oryginału: Alec
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Dodał/a opinię:
Anna Pasiut
Piąty tom bestsellerowej serii Bracia Slater, która uwiodła tysiące czytelniczek na całym świecie! Alannah Ryder zawsze cierpiała w milczeniu....
Czwarty tom serii z braćmi Slater autorstwa jednej z najsłynniejszych autorek New Adult na świecie Branna jest załamana tym, że jej związek z ukochanym...