Podczas krótkiego majowego urlopu miałam ochotę przeczytać coś lekkiego, a zarazem – wciągającego i pasjonującego. Myślicie, że nie da się tego połączyć? Ja też tak sądziłam, aż natrafiłam na instagramie na post polecający książkę pod tytułem „Amazonia”. Recenzja brzmiała tak, że od razu pomyślałam, że to jest właśnie to, czego szukam, a kiedy jeszcze przeczytałam opis wydawcy – natychmiast złożyłam zamówienie. Oczywiście w przypadku tego typu „polecajek” często się zdarza, że są przesadzone i spotyka mnie rozczarowanie, ale w tym przypadku tak nie było. Wprost przeciwnie – dostałam dokładnie to, na co liczyłam.
„Amazonia” to książka, którą czyta się błyskawicznie i czytelnik czuje się przy tym, jakby oglądał film przygodowy. Jest w niej wszystko, czego oczekiwałam: dzika (i to jak!!!) przyroda, piękne tereny, zagadkowe plemiona, tajemnicze zwierzęta, no i misja, której celem jest ratowanie ludzkości. Już na samym początku autor funduje nam fascynującą zagadkę i stawia szereg pytań, które budzą zdumienie i sprawiają, że mamy ochotę nie odkładać tej książki, dopóki nie dotrzemy do ostatniej strony. Czy w Amazonii znajduje się roślina, która jest w stanie sprawić, że… człowiekowi odrośnie ręka, którą dawno temu utracił? Że zasklepią się najgorsze rany? A jeśli tak – jaką cenę trzeba będzie zapłacić za to uzdrowienie? Czy śmiercionośny wirus, który nagle zaczyna atakować dzieci i starszych ludzi także wywodzi się z tego leczniczego źródła? Czy uda się go powstrzymać, zanim ogarnie cały świat?
Aby odpowiedzieć na te pytania, do amazońskiej dżungli wyrusza grupa naukowców, chroniona przez oddział żołnierzy. Wkrótce się okazuje, że ta ochrona jest bardzo potrzebna, bo – jak to bywa w takich historiach – śladem naszych bohaterów wyrusza zły człowiek, dysponujący nowoczesnymi środkami i wielkimi pieniędzmi. Czy uda mu się przeszkodzić im w misji ratowania świata? Przekonajcie się sami!
Tak jak wspomniałam – książkę czyta się świetnie i błyskawicznie. Dużo się dzieje, trup ściele się gęsto, zagadki się mnożą, groza narasta. Bohaterowie są wprawdzie bardzo typowi dla takiego gatunku, a przy tym skonstruowani w sposób czarno-biały – ale w sumie nie mogliby być inni. Takich właśnie wymagała fabuła: jest zatem przystojny i odważny mężczyzna Nathan, jest prześliczna pani doktor Kelly, no i cała grupa mniej lub bardziej ciekawych postaci, w tym – oddział rangersów oraz ten zły – też bardzo typowy czarny charakter. Od tego stereotypowego obrazu odbiegają nieco dwie osoby – mężczyzna wychowujący… jaguara oraz indiańska kochanka czarnego charakteru: piękna, okrutna, silna i śmiertelnie niebezpieczna.
Oczywiście nie jest tak, że padłam na kolana z zachwytu nad tym dziełem literackim, zapamiętam je na całe życie i nie widzę żadnych negatywnych stron, ale umówmy się: przy tego typu lekturze nie chodzi o wielkie wrażenia artystyczne, tylko o emocje, a tych nie brakuje. Jeśli chodzi o minusy, to trochę mnie nie przekonały różne „fantastyczne” stwory i działania, które dżunglę zamieszkują – myślę, że Amazonia jest dostatecznie dzika i niesamowita, bez wymyślania nowych gatunków. Aczkolwiek wyjaśnienie zrobiło na mnie wrażenie – widać, że autor szanuje czytelników i przemyślał dogłębnie swoja powieść. Oczywiście, że sama końcówka jest dość przewidywalna i nie odbiega od stylu tego typu książek – ale nie zmienia to faktu, że dobrze się bawiłam od pierwszej do ostatniej strony.
Jeśli szukacie dobrej rozrywki, oderwania od rzeczywistości, ciekawej akcji i niezwykłych przygód – to polecam „Amazonię” z całego serca. Na pewno nie będziecie się nudzić! To połączenie Indiany Jonesa, „Kongo” i trochę „Parku Jurajskiego”, plus romans, plus thriller medyczny. Do wyboru, do koloru 😊 Nie brakuje napięcia, nie ma dłużyzn ani zbędnych opisów (no, dobrze: w paru miejscach autor ewidentnie chce się popisać swoją wiedzą i rzuca nam garść ciekawostek, ale jest to ciekawe).
Nie jest to książka, która na wieki zapada w pamięć, ale też nie znika z głowy natychmiast po zamknięciu ostatniej strony. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale jestem pewna, że nie ostatnie. Sięgnę po inne tytuły, jeśli będę mieć ochotę na dużą porcję przygód.
Podsumowując: idealna lektura na wakacje: z wartką akcją, niezwykłymi przygodami.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2018-08-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Amazonia
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Paweł Wieczorek
Dodał/a opinię:
Joanna Tekieli
Jake usiłuje powrócić do Kalipso, wykorzystując do tego celu zegarek ojca. Ku własnemu zaskoczeniu trafia na pustynię, gdzie spotyka swoich przyjaciół...
Wrak trawlera osiadł w czasie sztormu na brzegu bezludnej wysepki w Zatoce Meksykańskiej. W ładowni statku odkryto dziwny ładunek. Przestrzeń bagażową...