Analfabetka, która potrafiła liczyć

Ocena: 5.1 (10 głosów)
opis
Trzy lata temu czytelnicy w naszym pięknym kraju usłyszeli o niejakim Jonasie Jonassonie, a to za sprawą jego debiutanckiej powieści "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął". Książka niemal natychmiast została okrzyknięta bestsellerem (jedna z nielicznych, które rzeczywiście zasługują na to określenie) a autor zyskał sobie potężne grono wielbicieli, do którego zalicza się również moja skromna osoba. Możecie więc sobie wyobrazić moją uciechę, kiedy w zapowiedziach wydawniczych na ten rok zobaczyłam kolejną książkę tego szwedzkiego pisarza. I tak oto kilka tygodni temu dotarła do mnie "Analfabetka, która umiała liczyć" i zapewniła mi kilka godzin wspaniałej rozrywki. Tytułowa analfabetka nazywa się Nombeko Mayeki. Miała potężnego pecha bowiem urodziła się w latach sześćdziesiątych w RPA. Pech był tym większy, że dziewczynka była czarnoskóra. Ojciec był jakimś mitycznym bytem, który rozwiał się zaraz po tym jak obdarzył rodzicielkę Nombeko swoim brzemiennym w skutki zainteresowaniem, a matka zmarła kiedy dziewczynka miała dziesięć lat. Nombeko nigdy nie chodziła do szkoły, a od wczesnego dzieciństwa musiała ciężko pracować. Szybko okazało się, że dziewczynka ma niezwykły talent matematyczny, a kiedy jeszcze udało się jej nauczyć czytać stała się najlepiej wykształconą analfabetką w swojej dzielnicy. Panna Mayeki rozzuchwaliła się do tego stopnia, że postanowiła wybrać się do biblioteki w Pretorii, aby tam poświęcić się czytaniu i poznawaniu świata. Niestety już na samym początku podróży jej pech dał o sobie znać i wpadła pod samochód, a ponieważ udowodniono jej winę (szła chodnikiem, po którym pewien pijany w sztok biały inżynier urządził sobie rajd swoim oplem admirałem) musiała odpracować karę w pewnym bardzo tajnym i odosobnionym obiekcie wojskowym. Wypadek zniweczył plany dotarcia do biblioteki w Pretorii (do której Nombeko najprawdopodobniej nawet by nie wpuszczono) ale w dalszej perspektywie pozwolił młodej Murzynce wyrwać się z rodzinnego kraju i dotrzeć aż na północ Europy, spotkać wiele wpływowych osobistości współczesnego świata, wreszcie poznać kogoś, kto stał się dla niej niesłychanie ważny, a kto oficjalnie w ogóle nie istniał... Jeżeli ktoś czytał poprzednią książkę Jonassona to ma mniej więcej rozeznanie w temacie warsztatu pisarskiego tego autora jak również w jego oryginalnym poczuciu humoru. "Analfabetka" to kolejne dzieło, w którym autor przedstawia absurdalną (chociaż teoretycznie możliwą) historię zwykłych ludzi rzuconych w wir wydarzeń mających decydujący wpływ na losy świata. Nombeko, a my razem z nią, ogląda RPA z czasów apartheidu, uczestniczy w programie jądrowym, rzuca wyzwanie jednemu z najlepszych wywiadów świata, czyli izraelskiemu Mosadowi, wreszcie trafia do Szwecji, kraju szczycącego się tolerancją i poszanowaniem wolności obywatelskich, z których, niestety, nie może w pełni korzystać... Mocną stroną tej książki są kreacje bohaterów, zwłaszcza drugoplanowych. Jonasson stworzył ich czerpiąc z panujących stereotypów (przy okazji obśmiewając owe stereotypy) dodając każdej z postaci jakieś cechy szczególne. Mamy więc białych obywateli RPA uważających się za coś lepszego tylko i wyłącznie z powodu koloru własnej skóry, mamy chińska rodzinę wykorzystującą w wielce oryginalny sposób prawa popytu i podaży na rynku antyków, mamy wreszcie szwedzkich przeciwników monarchii i anarchistów (swoją drogą trudno być anarchistą w kraju, gdzie bez problemu można protestować przeciwko wszystkim i wszystkiemu). Bohaterowie "Analfabetki" to ludzie różnych profesji, biedni i bogaci, mądrzy i "mądrzy inaczej", sympatyczni i aroganccy. Co ważne, nawet ci, którzy mają do odegrania rolę czarnych charakterów mogą budzić, jeśli nie sympatię, to chociaż uśmiech. Ich uczynki nie są podyktowane złośliwością czy okrucieństwem, ale raczej ograniczeniem umysłowym, żeby nie powiedzieć, że najzwyklejszą głupotą... Serdecznie zachęcam do poznania historii Nambeko, szczególnie tych, którzy nie znają "Stulatka". Bo jeśli ktoś przeczytał i pokochał pierwszą powieść Jonassona, to jego zachęcać nie trzeba.

Informacje dodatkowe o Analfabetka, która potrafiła liczyć:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2015-02-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-280-1510-4
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Analfabeten som kunde räkna
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Bratumiła Pawłowska-Pettersson
Dodał/a opinię: Anna Nawrot

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Analfabetka, która potrafiła liczyć

Kup książkę Analfabetka, która potrafiła liczyć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Anders morderca i przyjaciele (oraz kilkoro wiernych nieprzyjaciół)
Jonas Jonasson0
Okładka ksiązki - Anders morderca i przyjaciele (oraz kilkoro wiernych nieprzyjaciół)

Johan Andersson zwany Andersem Mordercą niemal całe dorosłe życie przesiedział w więzieniu za rozboje. Kiedy w wieku pięćdziesięciu sześciu lat wychodzi...

Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął
Jonas Jonasson0
Okładka ksiązki - Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął

  Ponad milion sprzedanych egzemplarzy w samej Skandynawii!Życiowa podróż szwedzkiego Forresta Gumpa po ostatnich stu latach losów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy