Apaszka w kwiaty jabłoni

Aureliusz i Beata są młodym małżeństwem. On, wykładowca akademicki, ona wychowuje w domu ich dwie małe córeczki Kasię i Tereskę. Poznajemy ich w momencie, w którym Beata…. wyrzuca męża z domu! Młodej żonie kończy się cierpliwość do tego, że Aurelisz poświęca ogrom swojego czasu i energii na pomoc swojej siostrze uzależnionej od alkoholu. Niedługo potem zostaje oskarżony o zabójstwo pewnego bezdomnego, a winę za to bierze na siebie Dorota. Aureliusz musi zupełnie przeorganizować swoje życie, bo wygląda na to, że stracił wszystko, włącznie z dobrym imieniem. Równolegle poznajemy teraźniejszą linię czasu, w której Kasia i Teresa są dorosłe i żyją nieświadome istnienia Aureliusza. Zgodnie z tym co powiedziała im mama, wierzą że ich tato zmarł jeszcze przed narodzinami młodszej z nich. Pewnego dnia pracodwaca Teresy twierdzi, że widział jej sobowtóra, jednakże w męskiej wersji. Dziewczyna poczuła się urażona, bo może pięknością nie jest, ale żeby była na tyle brzydka by porównywać ją do mężczyzny?! Pfff! Puszcza ten, jak jej się wydaje, przytyk mimo uszu, ale w połączeniu z faktem że ich matka z dnia na dzień postanawia się spakować i wyjechać do Karpacza, odcinając się zupełnie od córek, dziewczyny powoli zaczynają rozkopywać tajemnice przeszłości swojej rodziny.
Ta typowo obyczajowa opowieść o perypetiach rodziny Marek na przestrzeni lat jest bardzo wciągająca. Nie powiem, że czyta się ją z przyjemnością, bo w wielu momentach budzi ogromną frustrację, kiedy autorka z rozmachem złośliwego bóstwa rzuca bohaterom stosy kłód pod nogi i ogrom przeciwności losu. Nieporozumienia, niedopowiedzenia, zbiegi okoliczności i zwykła ludzka złośliwość prowadzą do mocno zagmatwanych komplikacji w życiu bohaterów. Czy będą oni w stanie to wszystko przetrwać? Czy Teresa znajdzie w tym wszystkim miejsce na zauważenie pewnego przystojnego blondyna, który wydaje się zainteresowany jej niebanalną umiejętnością pochłonięcia 3 pączków na raz i nie powiedzenia słowa skargi na kalorie? No i czy Beata i Aurelisz będą mieli szansę aby wszystko sobie wyjaśnić?
Dodatkowo mam słabość do naszej mikołowieskiej biblioteki, a Ania wplata przepiękne opisy tego miejsca w fabułę powieści! No i film "Żądło" który wspominają w pewnym momencie siostry, trącił sentymentalną nutę w mojej duszy:) Naprawdę dobrze spędziłam czas z tą książką. Aniu, dziękuję za podsunięcie mi jej pod nos!

Informacje dodatkowe o Apaszka w kwiaty jabłoni:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2024-04-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367787710
Liczba stron: 342
Dodał/a opinię: ahywka

Tagi: obyczajowe