„Apteka marzeń” – „[…] leczysz spełnianiem życzeń, co w sumie jest dużo lepsze niż te wszystkie tabletki, syropy i czopki.”
Jest wiele określeń jakimi można opisać najnowszą książkę Nataszy Sochy „Apteka marzeń”. Prawdziwa, wiarygodna, przejmująca, wzruszająca, mądra i przede wszystkim pouczająca. To jedna z tych książek, którą powinien przeczytać dosłownie każdy. Osobiście uwielbiam takie lektury, ponieważ mają zaklęty w sobie sposób, który diametralnie zmienia nasze spojrzenie na życie i otaczający świat. Dają lekcję, której nie otrzymalibyśmy w żadnej szkole. Uczą empatii, pokory i pochylenia się nad cierpieniem i problemami drugiego człowieka.
„Apteka marzeń” wywiera silny wpływ na czytelnika. Z jednej strony przygnębia, gdyż czytając historię, która wydarzyła się naprawdę, czytający ma prawie cały czas łzy w oczach, z drugiej strony zaś daje nadzieję, pociesza, chwilami nawet bawi. Autorka subtelnie z wielką wrażliwością ukazuje nam walkę ze śmiertelną chorobą. Uświadamia jednocześnie jak ważne w życiu są marzenia. Te małe i te wielkie. To bardzo istotne, aby te marzenia mieć i tak zwyczajnie po prostu umieć marzyć, w każdej życiowej sytuacji. Pięknie czynią to bohaterowie książki. Na szpitalnych oddziałach, w łóżeczkach, przesiadując na okiennych parapetach, oplątani wenflonami, kroplówkami, ratowani chemią, mali marzyciele pragną zapowiedzieć w telewizji pogodę, spotkać się z ulubioną piosenkarką, mieć w ogórku różowy domek, zamienić się w magika, zostać policjantem, czy też znaleźć wielką szpikową agencję, która pomagałaby ratować życie… Na każdym kroku uderza dojrzałość małych pacjentów. Spełnianie ich marzeń wypiera lęk, wypełnia pustkę, zagłusza ból. Bo marzyć przecież to znaczy żyć.
Książka Nataszy Sochy uświadamia nam jak delikatne i kruche jest ludzkie życie. Uczula na to, by nie iść przed siebie z zadartym nosem, ale by dojrzeć potrzeby otaczających nas ludzi. Z każdej jej strony przemawia do nas wyjątkowy przekaz: bądź człowiekiem, bądź ludzki… Czasami najmniejsza pomoc z naszej strony, może przynieść komuś odrobinę radości i szczęścia. Może się zdarzyć i tak, że ta pomoc uratuje czyjeś życie. Bohaterki książki, wspaniałe onkomamy, swoją siłą i determinacją, uczą nas współczucia, akceptacji, zrozumienia. Doceniania każdej chwili.
"Łapanie chwil ma w sobie jakąś magię. Coś, co trwa wiecznie, z czasem zaczyna nudzić, dlatego tak piękne w życiu są pojedyncze momenty." Bohaterowie książki walczyli o każdy dobry moment, każdą chwilę…
My również podejmijmy walkę z samymi sobą. Z naszą niewiedzą, lękiem i obawami. Otwórzmy swoje serca na pomoc drugiemu człowiekowi. Zasilmy szeregi „Apteki marzeń”… Być może gdzieś obok nas, ktoś czeka z nadzieją by wypuścić w niebo symboliczny, czerwony balonik…
Niech historia Oli i Karoliny zmobilizuje nas do pomocy.
Dzielmy się swoją siłą. Nie bądźmy obojętni…
Dzieło to wywarło na mnie ogromne wrażenie! To pozycja obowiązkowa! Nie czekajcie! Zabierajcie się za czytanie!
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2017-09-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
dzagulka
Do komisariatu zgłasza się zgwałcona kobieta. Okoliczności tego wydarzenia w dziwny sposób łączą się z zabójstwem młodej kobiety sprzed trzydziestu lat...
Czy godzina wystarczy, by przebaczyć, pokochać, zrozumieć? Historia, która pozwala odnaleźć nadzieję i dostrzec, że szczęście jest na wyciągnięcie...