Wiem, wiem.. Nie powinnam tego robić- czytać ostatnią książkę serii jako pierwszą. Ale tak bardzo nie mogłam się powstrzymać! ,,Assassin's Creed'' wszyscy znają zapewne dzięki grze, która przez długi czas królowała na pierwszych miejscach bestsellerów. Niewiele osób jednak wie, że gra ma również swoją wersję papierową. Oto zaskoczenie. Owszem ma! Książka to nie lada gratka dla wielkiego fana całej serii. Nie powiem- gra warta świeczki. Zacznijmy jednak od początku..
Oderwijcie się na chwilę od swoich zadań. Oczyśćcie umysły i posłużcie się swoją wyobraźnią. Rok 1735, Londyn. Mały chłopiec- Haytham Kenway dostaje do ręki miecz i choć ledwo go utrzymuje, jest szkolony po to, aby zabijać. Pewnego dnia na jego rodzinny dom napadają uzbrojeni napastnicy. Mordują mu ojca i porywają siostrę. W jednej chwili traci wszystko- dom i rodzinę. Nie ma już nic do stracenia, więc rusza w poszukiwaniu winnych, nie ufając nikomu i kwestionując wszystko, co dotąd mu wpojono. Chcąc czy nie chcąc znajduje się między Templariuszami, a Assassynami.
Wyobrażacie sobie stracić w jednej chwili wszystko to, co kochamy? Ktoś zupełnie Wam nieznany, okazuje się być oprawcą ojca i porywaczem siostry. Patrzycie na to i nie możecie zrobić kompletnie nic. Nie czujecie się z tm dobrze, prawda? Chcecie zemsty. W takiej sytuacji znajduje się nasz bohater. Pała chęcią zemsty, krwawej i bezdusznej. Za wszelką cenę.
,,Jestem doskonałym szermierzem. Zadaję śmierć z wrodzoną zręcznością. Nie czerpię z tego przyjemności. Po prostu jestem w tym dobry.''*
Wiele scen z tej książki zapadło mi w pamięć. Przeżywałam wszystko razem z bohaterem. Sądzę, że ułatwiła mi to forma lektury. Całość jest dziennikiem Haythama, jego osobistymi zapiskami, gdzie zapisuje wszystkie najważniejsze chwile jego życia. Poprzez kartki niemal czułam zapachy trupów, widziałam jego oczami twarz kata i na własnej szyi czułam wrzynający się sznur.
Chwile z ,,Assassin's Creed. Porzuceni'' uważam za piękne chwile. Może ,,piękne'' to nieodpowiednie słowo, dlatego określę to innym stwierdzeniem: nie żałuję, ani chwili z tą książką. Jednak bez mankamentów się nie obeszło. Momentami strasznie denerwowało mnie użalanie się nad sobą Haythama- aczkolwiek jest to tylko moje skromne zdanie. Według mnie czasem po prostu było tego za dużo. Proszę Was.. Czy prawdziwy, twardy żołnierz mówiłby co jakiś czas o tym, że nie ma przyjaciół i jest ''niekochany''? Owszem, każdy ma chwile słabości, ale sądzę, że w tej książce było ich za dużo. Mimo to podczas czytania przymykałam na to oko i moja przygoda z książką trwała bezlitośnie.
,,-Przepraszam- powiedziałem, sam nie wiedząc, za co przepraszam. Za to, że ich zaskoczyłem? Za trupy? Za to, że cztery lata byli więzieni?''*
Do lektury z pewnością zachęcam fanów ,,Assassin's Creed'', ale również tych, którzy poszukują nowych doznań. Nie polecam jednak tym, którzy boją się rozlewu krwi i brutalnej rzeczywistości. Mi książka przypadła do gustu. Ba! Przez nią, moja przygoda z serią dopiero się rozpoczęła i zamierzam wziąć się za gry. Dziewczyny! Nie dajcie się zwieść, to nie jest lektura typowo męska, znajdziecie tam też coś dla siebie :)!
Informacje dodatkowe o Assassin's Creed: Porzuceni:
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2013-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788363944148
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Assassis Creed. Forsaken
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Przemysław Bieliński
Dodał/a opinię:
Klaudia Sowa
Sprawdzam ceny dla ciebie ...