Okładka książki - Atramentowa krew

Atramentowa krew



Tom 2 cyklu Atramentowy Świat
Ocena: 5.36 (22 głosów)
opis
Inne wydania:

Często mówimy, że książki przenoszą nas w inne światy. Ale uważajmy czego pragniemy, bo magia słów bywa zdradliwa. Przekonują się o tym boleśnie bohaterowie drugiej części cyklu Cornelii Funke, „Atramentowa krew”. Już w „Atramentowym sercu” urzekła mnie sama idea, że czytane słowa działają niczym zaklęcia, które mogą przenosić postaci między światami, ale tutaj Autorka idzie o krok dalej i pokazuje, jak nieprzewidywalne, a czasem i okrutne mogą być konsekwencje takiego daru.

Tęsknota Smolipalucha za własnym światem sprawia, że ten nie przestaje szukać sposobu przeniesienia się na drugą stronę. Jego decyzja, niczym pchnięty klocek domina, uruchamia ciąg zdarzeń niemożliwych do przewidzenia. Ale w końcu dowiadujemy się skąd bierze się determinacja połykacza ognia, co ukazuje go z zupełnie innej perspektywy. Śladem Smolipalucha podąża przywiązany do niego Farid, ale i Meggie, oczarowana wspomnieniami matki, również nie potrafi się oprzeć pragnieniu, by zobaczyć krainę znaną jedynie z opowieści. I właśnie w tej dziecięcej ciekawości i buncie wobec zakazów ojca kryje się cała jej niezwykłość. Jeszcze nie kobieta, ale już nie dziecko - Meggie to bohaterka, której naiwność i odwaga wzajemnie się przeplatają.

Czytając, miałam wrażenie, że stoję u progu Nieprzebytego Lasu razem z Meggie i Faridem. Czułam jego mrok, wilgoć, tajemnice, a jednocześnie fascynację światem, który narodził się z pióra Fenoglia. Autorka kreśli obrazy, które niesamowicie działają na wyobraźnię, od majestatycznych krajobrazów, przez grozę wiszącą w powietrzu, aż po pulsującą podskórnie świadomość, że każda decyzja może nieść tragiczne skutki.

Wielką siłą tej powieści jest pokazanie, że nawet twórca nie ma pełnej władzy nad swoim dziełem. Fenoglio, który z początku zachwyca się własnym światem zrodzonym z atramentu, szybko odkrywa, że historia wymyka się spod kontroli. To było dla mnie jedno z najbardziej intrygujących przesłań, że opowieści żyją własnym życiem, słowa raz wypowiedziane nie dają się cofnąć, a igranie z nimi nie niesie nic dobrego.

Cornelia Funke pisze językiem pełnym plastycznych metafor i subtelnej magii dzięki czemu nawet najciemniejsze sceny mają w sobie baśniowy urok. Styl autorki sprawia, że książkę czyta się nie tylko z wypiekami na twarzy, ale też z zachwytem nad tym, jak pięknie można pisać o świecie, który istnieje tylko w wyobraźni.

„Atramentowa krew” to opowieść o tęsknocie, odwadze i sile słów, które potrafią otwierać światy i te rzeczywiste, i te ukryte między kartkami książek. To historia, która przypomina, że literatura potrafi nas wciągnąć tak mocno, że sami mamy ochotę wkroczyć w jej wnętrze, nie bacząc na niebezpieczeństwa. Dla mnie to była podróż pełna emocji od wzruszenia, przez zachwyt, aż po dreszcz grozy i już nie mogę się doczekać, by odkryć, co przyniesie kolejna część „Atramentowego Świata”.

Informacje dodatkowe o Atramentowa krew:

Wydawnictwo: Kropka
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN: 9788368265514
Liczba stron: 656
Tytuł oryginału: Tintenblut
Dodał/a opinię: czytanienaplatan

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 9 lat

więcej
Zobacz opinie o książce Atramentowa krew

Kup książkę Atramentowa krew

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dwie małe czarownice
Cornelia Funke0
Okładka ksiązki - Dwie małe czarownice

Lilli ma bzika na punkcie magii. Jej przyjaciółka Rosanna powoli traci cierpliwość. Zbliża się Noc Walpurgii - święto czarownic. Lilli namawia Rosannę...

Potilla
Cornelia Funke0
Okładka ksiązki - Potilla

Księżycowy kamień to potężny talizman. Siłą swej magii fascynował już starożytnych. Poznaj serię Księżycowy kamień. Odkryj magię czytania....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy