Polo i Stach marzą o wielkiej podróży. Po zdobyciu wszelkich pozwoleń, zakładają plecak wypełniony konserwami i wyruszają na podbój Europy, a dokładnie Hiszpanii gdzie liczą zobaczyć białego goryla.
Przekonani, że dotarcie do celu autostopem to bułka z masłem.
Kiedy tylko przekraczają granicę Polski wszystko wydaje im się jakby z innej planety, a chętnych do podwózki wcale, aż tylu nie ma.
Leon Pirs w tej książce cofnął się do 1990 roku i przedstawił losy młodych osób w czasach PRL-u. Pokazał jak wielką przepaść dzieliła nasz kraj od reszty świata oraz jak inne narody postrzegały Polaków.
Nie dało nie polubić się głównych bohaterów czyli Stacha i Polo, jednak moim zdaniem wątek 3 dziewczyny również podróżujących był mało ciekawy. Chłopaki mieli ciekawy sposób postrzegania świata oraz poczucie humoru, czego przy bohaterkach mi osobiście zabrakło.
Akcja? W sumie to jej nie było. Fabuła rozwijała się dosyć powolnie, przez co momentami bywało nudno i książka strasznie się dłużyła.
"Autakra" to książka sentymentalna, o spełnianiu marzeń, która osobom, żyjącym w tych czasach pozwoli wspomnieniom powrócić, a innym poznać historię.
Polecam dla osób, które interesuje tematyka PRL-u oraz upadku systemu komunistycznego w Polsce.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-11-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Wioletta Jachym