No i mam problem, bo tematyka taka, że zjechać nie wypada, a z drugiej - książka to książka. Albo się podoba, albo nie. A "Bestia" należy do tej drugiej grupy - książek, po których przeczytaniu odczuwa się złość i dyskomfort.
Mój największy problem z odbiorem reportaży polega na tym, że nie umiem wyznaczyć granicy między jeszcze reporterską rzetelnością, a już faktoidalną retoryką. Mam za małą wiedzę, by odróżnić dobry reportaż od złego, swą ocenę opieram więc na intuicji i wrażeniu.
Zatem przyznaję, że nie podobała mi się książka Magdy Omilianowicz, choć zdaje się, że wykonała dobrą reporterską robotę. Nie dostałam obiecywanego studium zła, tylko relację z kilkunastu morderstw Leszka Pękalskiego, opisanych w podobny sposób. Dla mnie było ich za dużo, były też zbyt szczegółowo przedstawione. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że obliczone są tylko na to, żeby szokować, a nawet jeden z bohaterów reportażu stwierdza, że opisując tak okropne morderstwa i psychopatów, powinno się unikać sensacji. W dodatkową konsternację wprawił mnie ostatni rozdział. Czy to jeszcze reportaż czy już inwencja własną autorki? Po co? By przerazić jeszcze bardziej?
Na koniec kilka słów o audio."Bestię"" nagrało Osorno, dostajemy więc coś na kształt książki dźwiękowej, z elementami muzycznymi i specjalnymi w tle. Czeczot świetnie oddaje sposób mówienia psychopaty, ale poza tymi fragmentami, często przeszarżowuje i tekst niekiedy brzmi sztucznie, jak w czytance dla dziecka. A to ostatnia rzecz, którą o "Bestii" można powiedzieć.
Wydawnictwo: Od deski do deski
Data wydania: 2016-06-01
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 280
Dodał/a opinię:
Magdalena Maciejewska
Piją z radości. Piją z rozpaczy. Piją, bo lubią lub same do końca nie wiedzą dlaczego. Przecież wszyscy wokół piją tak samo. Magda Omilianowicz...
Czwarta książka Magdy Omilianowicz. Jest to zbiór reportaży prasowych, które ukazały się przez lata na łamach polskich i zagranicznych tygodników i dzienników...