Kiedy sięgam po książkę Marii Paszyńskiej, wiem, że będzie to lektura, która dostarczy mi wielu emocji i przybliży historię w sposób niezwykle obrazowy, a tym samym dojmujący. Nie inaczej było z najnowszą powieścią Autorki „Bibliotekarka z Warszawy”. To nie jest kolejna powieść obyczajowa z wojennym tłem – to głęboka i poruszająca opowieść o odwadze i sile pasji do kultury. Spisana przez Paszyńską opowieść jest hołdem dla bibliotekarzy i bibliotekarek, którzy w obliczu niewyobrażalnego zła starali się ocalić jak najwięcej dóbr kultury od zniszczenia i zapomnienia. Ta historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami zapada w pamięć i porusza serce.
Autorka po raz kolejny otworzyła przede mną portal do przeszłości – takiej naznaczonej cierpieniem i ogromem zniszczeń. Pokazała mi miasto zakopane w gruzach, bezimiennych grobach, ruinach, nad którym zamiast słońca góruje łuna pożarów. Przedstawiła mi też ludzi, którzy w obliczu zagłady, nie bacząc na niebezpieczeństwo, ratowali polską kulturę. Dla mnie to jest esencja bohaterstwa – walka o pamięć i tożsamość narodu, która ukryta jest w słowie pisanym, malarstwie i innych dobrach kultury. Poczułam, jak ważna była ta walka o książki, której istotą było ocalenie duszy stolicy, zniewolonej i zniszczonej przez wroga. Te obrazy już zawsze zostaną w mojej głowie.
Mimo historycznego kontekstu Paszyńska nie zapomniała o człowieku i eksplorowaniu jego uczuć i skomplikowanych relacji. Choć historia Róża i Szymona jest fikcyjne, to została utkana z losów wielu ludzi, którzy przeżyli piekło wojny i powstania na własnej skórze. Miłość tych dwojga nie miała prawa bytu, a jednak się wydarzyła i zmieniła życie wielu innych osób. Wojenna miłość nigdy nie jest łatwa, bo wyrasta na gruncie straty i cierpienia, łączy poturbowane dusze i daje im nadzieję. Z bijącym sercem poznawałam historię Róży i Szymona, starając się znaleźć odpowiedź na trudne pytania moralne.
W moim osobistym odczuciu „Bibliotekarka z Warszawy” to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto docenia powieści historyczne oparte na faktach z bogatą warstwą obyczajową. Mnie ta historia poruszyła, przypomniała o niezłomności i sile ludzkiego ducha. Pokazała jak wielką moc, ma literatura i pasja. Każda strona tej książki to dla mnie świadectwo prawdy i wiary w kulturę, która stanowi największe dobro narodu. To autentyczna, bardzo emocjonalna lektura, która nie pozwala zapomnieć o cieniach historii, i ludziach, którzy robili wszystko, by tę pamięć ocalić od zagłady.
Podzielam zdanie Marii Paszyńskiej, że ratowanie zbiorów bibliotecznych po powstaniu warszawskim, nazywane potocznie akcją pruszkowską, zasługuje na swoje miejsce w literaturze oraz w świadomości Polaków. Czytajcie więc i odkrywajcie historię opowiedzianą z wrażliwością, empatią i szacunkiem.
Polecam!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Dodał/a opinię:
anetaiksiazki
Czy w świecie pełnym przemocy jest jeszcze miejsce na piękno? W mroźny zimowy wieczór 1935 roku w Warszawie na pograniczu świata żydowskiego i chrześcijańskiego...
Trzeci tom bestsellerowej serii Wiatr ze wschodu.Milkną echa rewolucji bolszewickiej, świat wraca na dawne tory. Wczorajsi wyzwoliciele okazują się jedynie...