„Bieg do Gwiazd” może nie jest książką doskonałą, ale moim zdaniem bardzo potrzebną. Porusza temat, o którym należy mówić, zwłaszcza że coraz więcej młodych osób cierpi na depresję. U nastolatków jest to bagatelizowane, zrzucamy winę na trudny okres dojrzewania, nie udzielamy im odpowiedniego wsparcia. Nieubłaganie wrastająca liczba samobójstw krzyczy, by coś z tym zrobić. Książki, filmy i różnego rodzaju dokumenty mogą być pierwszym krokiem, by podnieść świadomość przede wszystkim rodziców.
Książka Dominiki Smoleń napisana lekkim językiem, opowiadająca o perypetiach nastolatki, na pewno bardziej spodoba się młodzieży. Jednak ja poleciłabym ją także osobom dorosłym, by spojrzały na swoje dorastające dzieci trochę inaczej.
U Ady głównej bohaterki depresja była wynikiem cukrzycy. Ktoś powie, że jest to choroba, z która można żyć. Radzić sobie spokojnie ze wszystkim, wystarczy przestrzegać diety, pamiętać o insulinie. Pewnie wielu z was zna jakiegoś cukrzyka, choć zwykle są to osoby starsze. Często takie osoby potrzebują opieki, bo trudno im poradzić sobie ze starymi nawykami. Co, jeśli cukrzyca typu I dopada dziecko?
Ada ma siedem lat, gdy wali jej się cały świat. Nagle ze swoją chorobą zostaje całkowicie sama. W „Biegu do gwiazd” najbardziej szokuje postawa rodziców. Ich idealne dotychczas życie zostaje zaburzone przez chorobę córki. Zamiast wspierać ją w tej trudnej chwili, oddalają się od niej. Nic więc dziwnego, że cukrzyca i brak miłości jak magnes przyciągają za sobą depresję.
Jedynym wsparciem dla Ady jest babcia. To ona ratuje wnuczkę przy próbach samobójczych, to ona wita ją z otwartymi ramionami, gdy ta wraca ze szpitala psychiatrycznego. Kiedy babcia umiera, Adzie nie pozostaje już zupełnie nic. Można by pomyśleć, że dziewczyna nie będzie miała już żadnego sensu życia, skoro nawet wcześniej nie potrafiła go dostrzec. Jednak wraz ze śmiercią babci pojawia się też cel. Dziewczyna dostaje list, w którym zapisana jest ostatnia wola jej jedynej opiekunki.
Nastolatce zostaje 30 dni życia, zanim będzie mogła popełnić samobójstwo. 30 dni normalnego życia.
Książka daje nadzieję, że z każdej sytuacji jest wyjście, pomaga znaleźć w sobie siłę do ciągłej walki. Może pomóc młodej osobie zmagającej się z różnymi problemami. Nie musi to być cukrzyca. Powieść świetnie pokazuje, że każdy z nas ma swoje trudności, które musi przezwyciężać. Myślę, że autorka chciała nam też pokazać, jak powinniśmy traktować osobę, która zmaga się z chorobą. Wiele osób potrzebuje wsparcia i to właśnie od nas mogą je dostać. Uzmysławia także rodzicom, że pod żadnym pozorem nie można dziecka zostawiać samemu sobie.
Utwór ma też wady. Nie jest jakiś świetnie napisanym dziełem. Niektóre wątki wydawały mi się zbyt naciągane. Możliwe też, że parę lat wcześniej spojrzałabym na tę książkę inaczej. Jednak brakowało mi tej naturalności, a w ciągu 30 dni zbyt wiele się wydarzyło. Bałbym się trochę, że ktoś, dając sobie taką szansę jak bohaterka, mógłby poczuć zawód, bo na niektóre rzeczy niestety potrzeba więcej czasu.
Na plus zasługuje nietuzinkowe zakończenie. Wątek miłosny, obawiałam się, że będzie bardzo oklepany, ale autorka miło mnie zaskoczyła. Nie jest to typowa schematyczna młodzieżówka.
Myślę, że sięgnę po inne książki Dominiki Smoleń, szczególnie te nowsze, by sprawdzić, jak wyrobiła sobie pióro i jakie ma inne pomysły. Jednak „Bieg do Gwiazd” zasługuje na uznanie, bo autorka wrzuciła w niego cząstkę siebie. Problemy nie są wzięte znikąd, a to oznacza, że warto się nad nimi zastanowić.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2018-02-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Sadu
Bo miłość jest przecież najbardziej szalonym uczuciem, które może zawładnąć człowiekiem. Nie ma od niego ucieczki. Głupotą jest więc sądzić, że...
Może i moja historia miłosna nie jest zbyt szczęśliwa, ale przynajmniej jest moja. Jestem pewna, że ciekawszej dawno nie słyszeliście. Aleksandra nie...