Co kocham w thillerach? To, że zaskakują, szokują, trzymają w napięciu do ostatniej strony, za niespodziewane zwroty akcji, nieprzewidywalną fabułę, 'ludzkich' bohaterów, z ich wadami i zaletami, i za zagadki kryminale, w których mogę uczestniczyć i w których sprawca nie da się taka łatwo wytypować... i to wszystko znajdziemy w tej powieści. Michał Śmielak kolejny raz pokazał swój kunszt literacki, wprawiając mnie w niemały zachwyt. Bardzo lubię, kiedy akcja osadzona jest w małej, lokalnej społeczności, tam gdzie wszyscy się znają i mają niepisaną zmowę milczenia. Tam zawsze jest najciekawiej i najmroczniej. Dlaczego? Bo taka małomiasteczkowość skupia w sobie najwięcej cech, mentalności i ludzkich wad. I kolejna rzecz, która bardzo lubię to powrót do wydarzeń z przeszłości, które rzutują nowe światło na bieżącą sytuację. I tak zadziało się w tej książce. Przeszłość przeplatana jest z teraźniejszością, z początku bez logicznego połączenia, jednak z czasem wszystko układa się to w piękny łańcuch przyczynowo - skutkowy. Cóż chcieć więcej? Humoru! I tu tego nie zabrakło. ocham sarkastyczny humor w dialogach... nic na to nie poradzę, taki bawi mnie najbardziej. I za to brawa dla autora. Dajcie się porwać w podróż w bieszczadzkie Bielmy, gdzie tajemnice i mroczne sekrety zawładną wami na tyle, że nie oderwiecie się od tej książki, dopóki nie poznacie całej prawdy o "Świętej Lipce"... emocji wam tu nie zabraknie.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2023-10-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska
Zimą 1978 roku świat był bliski końca. Śnieg przykrył ziemię grubą warstwą, a niektórzy twierdzili, że nawet piekło zamarzło. Tymczasem ono właśnie wtedy...
Żadna mitologia nie stworzyła większego potwora niż człowiek... Każdy może rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, nawet człowiek, który ma zdecydowanie...