"Błyszczące sześciany" to debiutancka powieść Dexa Carstera.
Jak na debiut nie było źle, jednak daje się odczuć niewprawne pióro.Chciałabym pochwalić autora za pomysł. Jest naprawdę dobry, jednak nie w pełni wykorzystany.
Czym są sześciany? - metalowe skrzynki, stworzone przez genialnego wynalazcę, które (po naciśnięciu guzika) otwierają portal do światów wykreowanych przez tegoż wynalazcę. Sześcian jest jednorazowego użytku, a wchodzący do portalu śmiałek ryzykuje życie, by wydobyć fant - nagrodę. W większości jest to jakiś unikatowy wynalazek.
Roger Orter jest nieautoryzowanym eksploratorem, specem od penetrowania kreacji. Jako jedyny nie zrezygnował po kilku wejściach, nie dość, że przeżył (co też udawało się nielicznym) to jeszcze wciągnęło go to jak nałogowy hazard.
Co mnie zawiodło, to same kreacje.O ile świat realny był ładnie opisany, z dbałością o szczegóły, o tyle świat w kreacji był potraktowany powierzchownie, a nasz bohater niczym szczególnym się w nich nie wykazał (liczyłam na jakieś wyjątkowe umiejętności fizyczne i logiczne) Roger miał po prostu fuksa i tyle.
Liczyłam też na dreszczyk emocji, niestety nawet moja wyobraźnia zastrajkowała :)
Autor starał się, by była to historia z morałem, i to mi się podobało. Przedstawił społeczeństwo kontrolowane przez Cybotreg, wszechobecne kamery i podsłuchy, lokalizatory itd.
Dzielnice zamożnych pracujących dla Cybortegu i dzielnice biedoty. A wszędzie, niezależnie od miejsca, brak empatii i samotność.
Urządzenia, które mogłyby pomóc ludziom, ułatwić im życie i podnieść poziom życia najbiedniejszych, trafiały do sejfu korporacji i nigdy nie były wykorzystywane. Wykorzystywano natomiast wszelkie wynalazki ułatwiające inwigilację, zbrojono gwardię Cybortegu i ogólnie doprowadzono kontrolę do perfekcji.
Na podstawie najbardziej rozwiniętego technologicznie miasta, autor przedstawił nam smutny obraz społeczeństwa zdążającego ku zagładzie.
Moja ocena nie jest tak entuzjastyczna jak innych recenzentów, ale było poprawnie, a autor rokuje dobrze na przyszłość.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanapie.pl
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 375
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Wiesia_Sz
Odniosłem wrażenie, jakby ktoś właśnie wyrwał z mego ciała duszę, pociął ją na drobne plasterki i na siłę wetknął z powrotem do pokrytej skórą skorupy.
W tej grze nie ma zwycięzców, są tylko przegrani. Smutny nie jest normalnym człowiekiem. Gdyby był normalny, nigdy nie zdecydowałby się na nagłe przekreślenie...
Być może naprawdę byłem jedynie małym chłopcem, który nigdy nie dorośnie do roli męża i ojca.
Więcej