𝑪𝒉𝒐𝒄 𝒛𝒍𝒂𝒎𝒂𝒍 𝒎𝒊 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒆, 𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐𝒕𝒓𝒂𝒇𝒊𝒆 𝒘𝒚𝒓𝒛𝒖𝒄𝒊𝒄 𝒈𝒐 𝒛 𝒎𝒐𝒋𝒆𝒋 𝒈𝒍𝒐𝒘𝒚. 𝑱𝒆𝒔𝒕 𝒋𝒂𝒌 𝒑𝒊𝒆𝒑𝒓𝒛𝒐𝒏𝒚 𝒏𝒂𝒓𝒌𝒐𝒕𝒚𝒌, 𝒋𝒂𝒌 𝒕𝒂𝒕𝒖𝒂𝒛, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒊𝒆 𝒎𝒐𝒛𝒏𝒂 𝒔𝒊𝒆 𝒑𝒐𝒛𝒃𝒚𝒄.
Utrata bliskiej osoby zmienia życie, jednak co jeśli okaże się, że ostatnie dwa lata były jedynie kłamliwym obrazem? I to niezwykle bolesnym? Ami opłakiwała śmierć swojego brata, odcięła się od ludzi i kiedy w pewnym stopniu nauczyła się funkcjonować bez niego, dociera do niej wiadomość, że jej brat widziany był w Miami. Dziewczyna rzuca wszystko i udaje się na jego poszukiwania. Prawda, którą odkryje na nowo poprzewraca jej życie. Przed Ami nie lada wyzwania, a nowa rzeczywistość okaże się zagmatwana i niebezpieczna - zwłaszcza jeśli do głosu zaczną dochodzić uczucia. Dlaczego jej brat przez tyle czasu nie dał znaków życia? Czy Ami odnajdzie się w "nowym domu" i udowodni, że jest gotowa sprostać stawianym jej wymaganiom?
Aleksandra Muraszka swoją debiutancką książką zabiera czytelnika w świat, w którym pełno niebezpiecznych momentów. Autorka stworzyła ciekawą fabułę, z bardzo różnorodnymi bohaterami - a każdy z nich ma swoje miejsce w tej historii. Ami zamyka przeszłość i otwiera się na zupełnie nowe doświadczenia, pełne trudnych momentów - ale szczęśliwa, bo ma u boku osoby które stają się jej bliskie. Dziewczyna robi wszystko, by dopasować się do nowego otoczenia, czego nie ułatwia jej Finn - mężczyzna, który od pierwszych chwil daje jej odczuć, że nie jest miłe widziana. Jest on tajemniczy, a relacja między nim, a Ami pełna jest sprzecznych sygnałów. Z jednej strony czuć wzajemne przyciąganie, a z drugiej Finn odgradza się grubym murem. To sprawia, że ja jako czytelnik czułam się zaintrygowana. Autorka ma przyjemne pióro, dzięki czemu książkę czytało się szybko. Sam pomysł na fabułę ma w sobie coś świeżego - 400 stron dosłownie połknęłam - tym bardziej, że autorka zagwarantowała parę momentów, które przyprawiały o szybsze bicie serca.
"Chcę żebyś wiedział" to bardzo dobry debiut, pokazujący niezwykle silne więzi rodzinne, które przetrwały nawet śmierć. W tej historii znajdziecie uczucie, które kiełkuje powoli i ciągle się tli, mimo wielu przeciwności - nie jest je tak łatwo ugasić, przyjaźń oraz wsparcie, ale i rodzinę którą nie łączą więzi krwi, a mimo to każdy z jej członków wie, że może na siebie liczyć. To książką, która zmiażdży wasze serca końcówką i sprawi, że po odłożeniu będziecie potrzebowali chwili, aby dojść do siebie. Ja mam złamane serce i teraz liczę, że autorka w kolejnej części je na nowo poskleja, bo zostawić czytelnika z takimi emocjami to nie dobrze 😅.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-02-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
readingwithflowe
Dziewczyna, która bała się umrzeć. I chłopak, który pragnął śmierci. Haelyn prowadzi spokojne życie. Kiedy inni spędzają wolny czas w głośnym klubie...
Z demonami przeszłości łatwiej walczy się we dwojeEllie z zamkniętymi oczami wskazuje na mapie punkt, który ma się stać jej nowym początkiem. Jednak demony...