Zachwycający potok słów, jak rwący strumień, porywa nas i zatraca w przepięknych, wzruszających historiach Dominiki Chmury, jej mamy Jadzi, Grażynki, wychowanej przez ciocie Herbatki i wielu innych osób.
Joanna Bator snuje opowieści o zwykłych ludziach, ich losach, troskach, marzeniach, kłopotach. Z niezwykłą intuicją, wrażliwością opisuje codzienne przeżycia, emocje, rozterki. Niesamowite jest to, w ilu przypadkach zgadzam się z jej obserwacjami, przemyśleniami dotyczącymi człowieka, jego zachowań i motywacji. Z pewnością każdy odnajdzie siebie w którymś momencie, w jakiejś refleksji lub myśli.
Powieść ma taką trochę szkatułkową konstrukcję – każda szufladka jest pretekstem do otwarcia następnej – z kolejną historią. Mnożą się więc bohaterowie i wydarzenia, przeplatają wątki.
To, co mnie jeszcze urzekło – to powrót do dzieciństwa. Podróż w czasie umożliwiły mi sformułowania od dawna nie słyszane – „Fiu-bździu”, „Fiksum Dyrdum”, Coś mi się kićka”, „szast-prast”, „wyciągnąć kopyta”, „ kopnąć w kalendarz”…
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-11-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 504
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Krukrenata
Jeden z cudownych i niespodziewanych kaprysów losu sprawił, że spędziłam dwa lata w Japonii, pracując na jednej z tokijskich uczelni. Podobnie jak poszukiwacz...
Co robi Joanna Bator, którą prześladują słowa „znikła bez śladu”? Szuka po omacku. Czeka na znak. Na Sandrę Valentinę, która w 1989 roku...