Byłam tej pozycji strasznie ciekawa i chciałam ją przeczytać.
Jeżeli ktoś z Was oceniłby ją po tytule i pomyślał że to książka typowo religijna to jest w dużym błędzie!
Zacznę od okładki, która mnie urzekła. Czerwony krzyż, w tle Jasna Góra i ten piękny, a zarazem mroczny las...
Na okładce znajduje się również cytat, który tak bardzo oddaje to co jest zawarte w książce: "Dla ludzi nie ma już miejsca. Ich czas przeminął..."
Autor napisał książkę, która ukazuje wizję świata post-apokaliptycznego w której nie rządzi już człowiek, a natura. A miasta, które zostały to Wrocław i Częstochowa...
Historia ta jest z gatunku fantasy (nie spodziewałam się tego totalnie) i naprawdę duży ukłon w stronę autora za napisanie tego dzieła:)
Głównemu bohaterowi Leonowi udaje się uciec ze zrujnowanego Wrocławia i postanawia wrócić do Częstochowy. Niestety jedyne jak dotąd "bezpieczne" miejsce skrywa wiele mrocznych tajemnic...
Leon wraz z mnichani postanawia udać się na Śląsk... po drodze czekają ich różne przygody...
W książce pokazane jest jak kruchy jest człowiek wobec natury i tego co nas otacza. Autor kładzie także nacisk na wiarę, która jako jedyna może przynieść człowiekowi ratunek podczas próby ostatecznej.
Osobiście wydaje mi się, że znalazłam tutaj również elementy opętania człowieka przez szatana, ale to może mój osobisty odbiór🙈 Ostatnimi czasy trochę czytałam o tym i może dlatego tak mi się wydaje. Chociaż te zwierzęta i potwory spotykane w lasach przez głównego bohatera też mogły być opętane...🙈
Przyznam, że jest to jedna z mocniejszych książek po które sięgnęłam do tej pory.
Nie żałuję, że ją przeczytałam, ponieważ daje naprawdę do myślenia!
Polecam, jeżeli interesuje Was taka tematyka :) Ogólnie książka zaskoczyła mnie pozytywnie!
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-12-15
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 302
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Aneta Binkowska
Druga część serii „Zaślepieni” przedstawia dalsze przygody grupy ludzi zdeterminowanych, aby ocalić ludzkość od klątwy zaślepienia –...
W ogóle zadawanie jakichkolwiek pytań młodym rodzicom i liczenie na jakąś sensowną odpowiedź jest błędem logicznym. Równie dobrze można zacząć zadawać...