Książka tak mroczna jak i tytuł.
W Wałbrzychu giną małe dzieci - w mieście panuje strach, ludzie wymyślają niesamowite teorie.
Dziennikarka ogólnoposkiej gazety, Alicja Tabor, ma napisac o tych tajemniczych zniknięciach artykuł.
Nikt w redakcji nie wie, że Alicja pochodzi z Wałbrzycha i że będzie poszukiwać rozwiązania nie tylko tej zagadki.
Dziennikarka przyjeżdża do swojego rodzinnego domu - od śmierci ojca dom stoi pusty, opiekuje się nim sąsiad, pan Albert. Ten stary, poniemiecki dom przypomina Alicji dzieciństwo - a nie są to miłe wspomnienia. W tym domu bohaterka ksiązki czuje sie jeszcze bardziej samotnie niż zwykle: każdy kąt przypomina jej o nieżyjącej już siostrze (z którą była bardzo związana), o ojcu - marzycielu, który nie zajmował się dziećmi, zajęty szukaniem legendarnego skarbu księżnej Daisy. Matka zmarła wiele, wiele lat temu...A przynajmniej tak się wydaje Alicji.
Szukając prawdy o zaginionych dzieciach, Alicja Tabor dowiaduje się o historii swoich rodziców oraz pana Alberta i nie są to sielskie opowieści.
O tym, jak straszny, niszczący wpływ na życie wielu ludzi miała wojna nikogo przekonywac nie trzeba.
Jednak często trudno sobie nawet wyobrazić, do jakich potworności w trakcie wojny dochodziło; jak można wytłumaczyć gwałt na małych, bezbronnych dzieciach? Jak można oskalpować małego chłopca? I jak po czymś takim można żyć?
Alicja, "Wielbłądka" jak nazywała ją siostra, w dzieciństwie prawie nie miała znajomych, koleżanek i kolegów. Trochę się zdziwiła, gdy po tylu latach spotkała życzliwe jej osoby, pamiętające ją jeszcze z dawnych czasów.
To właśnie oni i kociary (kobiety, które zajmują się dokarmianiem i opieką nad zdziczałymi kotami) pomogli Alicji w ściganiu uzurpatora Łabędzia.
Ta książka jest tak esencjonalna jak kawa - szatan. Jest tu dużo nawiązań do czasów wojny, są też całkiem współczesne wątki (miesięcznice na cześć poległego - czyż to nie brzmi znajomo? i jakże współcześnie!).
I chociaż książka dotyka wielu bolesnych problemów (pedofilia, hejterstwo internetowe, straszliwe dziedzictwo II Wojny Światowej), to napisana jest tak, że dosłownie się ją pochłania. I bardzo zapada w pamięci.
Acha - po lekturze tej książki zaczęłam biegać :) Jeszcze nie mam takiej kondycji jak Alicja Tabor - ale systematycznie nad nią pracuję :)
W książce występuje wiele kotów (chociaż stanowią one raczej tło i nie mają swych imion) oraz pies, Krzywy.
Informacje dodatkowe o Ciemno, prawie noc:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2012-10-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7747-628-4
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
enigma1
Sprawdzam ceny dla ciebie ...