Ciemność płonie

Ocena: 4.67 (12 głosów)
opis

Książka swą premierę miała w 2008 roku, więc może już niektórzy z Was ją poznali. Ostatecznie do jej przeczytania zachęcił mnie opis z tylnej okładki. Muszę jednak podkreślić, że długo się wahałam. Dlaczego? Wcześniej zetknęłam się już z twórczością Jakuba Ćwieka. I niestety tamtego spotkania nie wspominam zbyt miło. Ciekawość jednak zwyciężyła i tytułowa Ciemność zapłonęła także i dla mnie. Czy zdołałam wyswobodzić się z jej śmiertelnego uścisku?

Gdy czytałam o katowickim dworcu, który stał się tu jednym z bohaterów, opisane miejsca przywodziły mi na myśl znane kąty. Nie wiedziałam, że był on tak podobny do starego, wrocławskiego dworca. Z drugiej strony szkoda, że autor nie osadził akcji w stolicy Dolnego Śląska. Jak miło byłoby poczytać o swojskich zakamarkach. Nie można tu nie wspomnieć, że książce trochę brakuje do horroru. Momenty, które wywołują strach czy dreszcze można tu zliczyć na palcach jednej ręki. Niestety. Na początku, gdy niewiele jeszcze wiadomo o Ciemności i jawi się ona jako nieznany byt to przyznam, że kilka razy trochę mnie strach obleciał. Jednak później gdy zaczyna nabierać cech bardziej szatańskich, piekielnych to niestety cały niepokój gdzieś prysnął. Nawet zmienne "nastroje" Ciemności, często burzliwe, nic tu nie pomogły. Chyba mam już zbyt wiele na koncie obejrzanych/przeczytanych lektur z podobnymi elementami nawiązującymi do wiary...

Mimo że życie w Umieralni (jak nazywany jest przez niektórych dworzec) nie było usłane różami można było liczyć tam jednak na przyjaźń a nawet poświęcenie. Oczywiście żeby nie było zbyt cukierkowo spotkać tam można było także egoizm, zazdrość i niesprawiedliwość. Autor nie zapomniał wspomnieć również o dworcowych "wpływach". Tak. Tam też każdy miał swoje miejsce. Trzeba przyznać, że pomysły z ochronną monetą czy pociągiem-widmo są trafne jednak wydają się jakby niedokończone. Nie wiadomo skąd są monety, ile ich jest, nie wiadomo także jak kończy się podróż pociągiem-widmo. Autor niestety nie wyjaśnia również dlaczego tylko niektórzy widzą ciemność i dlaczego i na jak długo dworzec jest jedynym (to też nie do końca jest wyjaśnione) bezpiecznym miejscem. Jak dla mnie trochę za dużo tych znaków zapytania.

Pisarz oparł kreację świata bezdomnych na półrocznym doświadczeniu (więcej o tym można przeczytać w dodatku do książki "Opowieści dworcowe"). Trzeba przyznać, że to widać, słychać i czuć. Bohaterowie zostali stworzeni na podstawie długich obserwacji i rozmów z bezdomnymi z katowickiego dworca. I tak powstali prawdziwi ludzie z krwi i kości. Każda z postaci jest oryginalna. Wyróżnia się jakąś cechą. A sam pomysł stworzenia grupy "Wybranych" także uważam za ciekawy i muszę przyznać, że Literat od razu skojarzył mi się z samym autorem.

Książkę czyta się niby płynnie jednak co jakiś czas w dialogach pojawia się śląska gwara i ten fakt bardzo utrudniał mi lekturę. Przyznam się, że nic z tego nie zrozumiałam. Dodatkowo autor często przerywa akcję w ważnym momencie i powraca do tego punktu dopiero po jakimś czasie. Niekiedy traciłam przez to wątek. Nie można też nie zauważyć podobieństw w kwestii kolejnych "spotkań" z Ciemnością. Po pewnym czasie z góry wiadome było jak to będzie wyglądało. A przecież nie jest tajemnicą, że to właśnie zetknięcia z nieznanym wywołują niepokój. Szkoda, że autorowi nie udało się stworzyć "strasznych opisów". Dodatkowo trzeba podkreślić, że jest tu stosunkowo niewiele zjawisk nie z tego świata. Można nawet rzec, że momentami książka upodabnia się do powieści obyczajowo-przygodowej. A oczekiwany horror coraz bardziej idzie w zapomnienie...

Informacje dodatkowe o Ciemność płonie:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2008-04-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7924-362-4
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię: Agnieszka Chmielewska-Mulka

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Ciemność płonie

Kup książkę Ciemność płonie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Chyba śnisz
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Chyba śnisz

To miała być zwyczajna noc na posterunku w Jabłonowie Małym. Rutynowe pisanie raportów, doglądanie trzech aresztantów spoza miasta, picie kawy. Ale dość...

Bóg marnotrawny
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Bóg marnotrawny

W świecie aniołów dla dawnych bogów nie ma miejsca. Loki , ex-bóg kłamstwa, obecnie najemnik na anielskim żołdzie grzęźnie w kłopotach. Większość ocalałych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy