Sięgając po to opasłe tomisko liczące sobie ponad sześćset stron miałam lekkie obawy jak przebrnę przez lekturę. Na szczęście myliłam się, gdyż książka okazała się niezwykle pasjonująca i wciągnęła mnie jej ciekawa treść. Początkowo myślałam, że przeznaczona jest ona dla młodzieży. Jednak w trakcie czytania zrozumiałam, iż jest to rodzaj poradnika z przestrogą także i dla dorosłych, zwłaszcza dla wszystkich rodziców oraz tych, którzy dopiero planują potomstwo.
Mówi się, że bycie nastolatkiem to najtrudniejszy wiek dla dziecka. Szesnastoletni Karol właśnie się o tym przekonuje na własnej skórze. Dla niego codzienność to koszmar. W domu nie ma dobrego kontaktu ani z matką, która traktuje go jak małego chłopca, ale tak naprawdę nie interesuje się synem. Ojciec myśli tylko o sobie, a w domu zamiast rozmowy szuka zaczepki do kłótni. Jest jeszcze dziadek, ale ten niestety ma początki choroby i już żyje zamknięty w swoim świecie, wspominając czasy wojny.
Jakby tego było mało w szkole również nie może się odnaleźć. By zyskać uwagę rówieśników próbuje zachowywać się hałaśliwie, wulgarnie i wplątuje się w przelotne miłostki. To wszystko mimo jego usilnych starań nadal nie daje mu satysfakcji i z każdym dniem czuje się bardziej osamotniony. Jedyną odskocznią na jego problemy są sny, w których odgrywają się sceny niczym z thrillerów czy kryminałów.
Czy Karol odnajdzie w sobie sens życia i przetrwa tą beznadziejną stagnację? Czy odnajdzie wewnętrzną siłę, by stać się kimś zupełnie innym niż jego ojciec i matka? Czy wybory, przed którymi stanie okażą się właściwe?
Muszę przyznać, że autor mnie totalnie zaskoczył nieprzeciętną i pokręconą fabułą, która zawiera w sobie wiele mądrości i przestróg, przed popełnianymi przez nas błędami. Uczula czytelnika, by pamiętać co tak naprawdę się w życiu liczy i co jest ważne. Pamiętajmy o rodzinie, by spędzać wspólnie jak najwięcej czasu, nie zapominajmy o rozmowach, obserwujmy dzieci czy nie zmagają się z jakimiś problemami oraz szanujmy się nawzajem.
Pan Szulist ma specyficzny styl pisania i w niektórych momentach trzeba skupić uwagę do maksimum, by zrozumieć co chce nam przekazać.
Na wielkie brawa zasługuje kreacja postaci. Karol, jego postępowanie, tok myślenia jest tak realny i często spotykamy u osób w jego wieku, że czułam się jakbym stała obok niego. Wczułam się w jego ból i zagubienie, gdyż sama miałam podobne doświadczenia w młodości. Jednak zdecydowanie lepiej sobie z tym radziłam i miałam ukochanego psa, który dodawał mi sił.
Jedynym mankamentem były dla mnie nieco przydługie rozdziały, które liczyły sobie nawet ponad kilkadziesiąt stronic. Wynagradzają to jednak rewelacyjne i czasem bardzo zabawne dialogi.
Podsumowując książkę uważam ją za wartościową. Nie obawiajcie się po nią sięgnąć. Jak już zaczniecie czytać to przepadniecie bez reszty. Zapomnicie o wszystkim i przeżyjecie wiele emocji. Ja polecam!
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-03-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 602
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
Trzy lata i zawód. A potem na Zachód. Tu nie ma żadnych perspektyw. Chyba że do emerytury harować na czarno albo za minimum z minimum. I słuchać pieprzenia różnych mądrali w telewizjach rządowych o kokosach rosnących na szczytach ich wieżowców. Tylko jak się tam dostać?
Kiedy się czuje pociąg fizyczny, nieczystą namiętność fizycznych kształtów, to nie jest miłość. Miłość jest pożądaniem czyjejś duszy. Tak swego czasu...
Ela jest pięćdziesięciolatką, miłośniczką klimatów rockowych i dobrej literatury, która za sprawą kilku przypadkowych kliknięć w sieci nawiązuje...
A jeszcze pół roku temu była laską. Piękną laską. To nic, że głupią. Taki Kuba czy Wiotki wyłącznie na urodę patrzą.
– Byle miała dziury na swoim miejscu – ma w zwyczaju w takich okolicznościach mawiać Wiotki, bo jego myślenie o kobietach jest jednokierunkowe i dziurawe.
Więcej