Okładka książki - Czarne łabędzie

Czarne łabędzie


Ocena: 5 (7 głosów)
opis

Pamiętacie jeszcze swoje pierwsze przyjaźnie, które miały trwać do końca świata i jeszcze dzień dłużej? Deklaracje o wzajemnym wspieraniu się i pomocy podczas nudnych szkolnych dni i wakacyjną beztroskę o zapachu świeżo skoszonej łąki i smaku gumy Donald? Alicja Filipowska zabiera czytelnika do okrytego patyną świata dzieciństwa. Takim powrotom do przeszłości nie sposób się oprzeć.

Nadeszło upragnione lato a wraz z nim wakacje. Paweł, Leon, Dawid, Krzysiek i jedyna dziewczyna w zgranej paczce – Anka zbudowali domek na drzewie, jeździli po lesie rowerami, podbierali z sadów dojrzałe owoce, kąpali się w rzece i żyli chwilą, ciesząc się swoim towarzystwem. A potem Paweł wyjechał na kolonie, a nad rodzinną wsią rozpętała się gwałtowna burza. Od tego momentu wszystko się zmieniło. Po powrocie z wyjazdu chłopak nie poznawał swoich przyjaciół, którzy zaczęli go ewidentnie unikać a Leon... Leon zniknął... Nagła beztroska została przerwana przez tragiczne wydarzenie, które miało się snuć za dawnymi przyjaciółmi do końca życia...

„Życie jest jak jajko, ciągle trzeba je znosić”.

Alicja Filipowska umiejętnie oddała klimat lat dziewięćdziesiątych. Czytając Czarne łabędzie, wróciłam myślami do lat dzieciństwa. Byłam wtedy tylko trochę starsza od bohaterów lektury. Poczułam się, jakbym wsiadła do wehikułu czasu i znów sąsiedzi skarżyli się rodzicom, że siedzę na drzewach, przeskakuję przez płoty i rozrabiam na trzepaku. Ponownie czułam zdarte do krwi kolana i świst wiatru w uszach, gdy rozbujałam się „do dechy” na huśtawce. Czytałam więc otulona mgłą melancholii.

Sama historia nie zrobiła na mnie aż tak wielkiego wrażania, co właśnie trafnie odzwierciedlony realizm i zachowania dzieciaków na progu dojrzewania. Podobała mi się kreacja bohaterów. Paweł był prymusem, ale jedyne czego pragnął to pełnej uwagi i uczucia ze strony rodziców a szczególnie od matki. Krzyś pochodził z wielodzietnej rodziny, opiekował się młodszym rodzeństwem, ale bał się ojca, który rzadko kiedy był trzeźwy. Dawid to wypieszczony rodzinny pupilek i syn samego wójta, Leon był bezczelny, arogancki, zawsze wszystko musiało iść po jego myśli, a Ania była skora do realizacji najbardziej zuchwałych pomysłów. Podczas tragicznego w skutkach wydarzenia okazało się, że to Paweł był wśród nich głosem rozsądku, ich opoką i spoiwem. Kiedy go zabrakło reszta paczki jednym nierozsądnym, bezmyślnym krokiem przekreśliła wszystko to, co ich łączyło, a także, wtedy jeszcze tego nie pojmując, przekreślili resztę swojego życia.

Autorka przedstawioną historią udowadnia, że wydarzenia z dzieciństwa rzutują na dalsze losy i na kolejne decyzje. Ukazuje i przypomina, że nierozważnym działaniem można zrobić krzywdę, że łatwo stracić nad sobą panowanie w gniewie. Jest to subtelnie snuta tematyka o dorastaniu, tęsknocie, próbie zrozumienia świata i siebie, radzeniu sobie z traumą. To historia o cienkiej granicy między głupim wybrykiem a nieszczęściem. A przede wszystkim jest to opowieść o ogromnej samotności, poczuciu wyobcowania i wyrzutach sumienia, z którymi ciężko jest sobie poradzić. Czarne łabędzie to literatura piękna na wysokim poziomie.

Informacje dodatkowe o Czarne łabędzie:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-06-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383355634
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię: Anna Szulist

Tagi: obyczajowe young adult

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Czarne łabędzie

Kup książkę Czarne łabędzie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Ani słowa o rodzinie
Alicja Filipowska0
Okładka ksiązki - Ani słowa o rodzinie

Uważaj, czego sobie życzysz, bo możesz to dostać... Dwudziestoletnia Kaja marzy o dużej rodzinie i ciepłych relacjach. Zawsze były tylko we dwie:...

Nigdy bym
Alicja Filipowska0
Okładka ksiązki - Nigdy bym

"Nigdy bym” to opowieść o kobietach, w których życiu powinno być już niewiele niewiadomych – są dojrzałe, mają stałą pracę, są w stałych i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy