ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗦𝘇𝘁𝘂𝗸𝗮 𝘇𝗱𝗲𝗴𝗲𝗻𝗲𝗿𝗼𝘄𝗮𝗻𝗮
𝐵łę𝑑𝑦 𝑖 𝑧𝑎𝑛𝑖𝑒𝑑𝑏𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑚ł𝑜𝑑𝑜ś𝑐𝑖 𝑑𝑎𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑤𝑒 𝑧𝑛𝑎𝑘𝑖. 𝑇𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑜𝑠𝑡𝑟𝑜 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑧𝑦ć, 𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑎 𝑑𝑒𝑚𝑒𝑛𝑐𝑗𝑎 […] 𝑛𝑎𝑗𝑤𝑎ż𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒, 𝑏𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑟𝑑𝑧𝑒𝑤𝑖𝑒ć, 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑔ó𝑙𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑚𝑦𝑠ł𝑜𝑤𝑜.
Julia Łapińska kupiła mnie swoją debiutancką powieścią 𝐶𝑧𝑒𝑟𝑤𝑜𝑛𝑒 𝑗𝑒𝑧𝑖𝑜𝑟𝑜, a każdą kolejną książką utwierdza wysoką pozycję w moim prywatnym rankingu. Autorka ma niepowtarzalny styl i niebywały talent do tworzenia nietuzinkowych historii, a wykreowany przez Julię Łapińską duet Kuba Krall i podkomisarz Inga Rojczyk stali się jedną z moich ulubionych par, występujących we współczesnych kryminałach. Łączą ich wyjątkowe więzy przyjaźni, może z nutką czegoś więcej, bo to, co razem przeżyli, nie zostało bez wpływu na ich nastawienie do siebie i wzajemne relacje. W 𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑟𝑡𝑟𝑒𝑐𝑖𝑒 ponownie łączą siły, by tym razem podążyć tropem wielkiej sztuki i sekretów instytucji, w których naziści wtłaczali w umysły polskich dzieci swoje doktryny. Julia Łapińska wojenne tajemnice perfekcyjnie połączyła ze współczesnym wątkiem o sponsorowanym wyjeździe emerytów nad morze opłaconym przez anonimowego darczyńcę, podczas którego zostaje zamordowany jeden z uczestników. Ta wycieczka jest doskonałym punktem wyjścia do niecodziennej opowieści, w którą autorka po mistrzowsku wplotła trzy historyczne wątki: temat nazistowskich Lebensbornów, grabieży sztuki przez Niemców oraz Ziem Odzyskanych. Akcja powieści dzieje się w Połczynie, czyli dawnym niemieckim Luisenbadzie miejscu, w którym w czasie wojny działał jeden z Lebesbornów, gdzie germanizowano polskie dzieci, a fanatyczne Niemki rodziły dla III Rzeszy i Hitlera dzieci.
Kuba Krall, były wojenny fotoreporter zmaga się nie tylko ze stresem pourazowym, ale także z uzależnieniem od alkoholu. Utrzymuje się z przypadkowych zleceń na sesje fotograficzne. Uwiecznienie wyjazdu grupy emerytów nad morze, opłaconą przez nieznanego sponsora, jest jednym z nich. Kuba wyznaczył sobie ambitne zadanie. Na czas wykonywania pracy postanowił alkoholowi powiedzieć zdecydowane nie i pozostać trzeźwym, ale zdaje sobie sprawę, że walka z nałogiem jest z góry przegrana i sam sobie z nim nie poradzi. Zlecenie wydawało mu się nudne i mało angażujące, jedynie jego niepokój wzbudzał brak znajomości personaliów zleceniodawcy. Uwiecznianie pobytu emerytów na zdjęciach nie okazał się tak nudny, jak początkowo sądził Kuba, bo już pierwszej nocy zaginął jeden z uczestników wycieczki, 88-letni mężczyzna Gretkowski, z którym jako ostatni rozmawiał młody dziennikarz lokalnej gazety. Michał Kreft, nie chce jednak zdradzić, czego ta rozmowa dotyczyła. Poszukiwania mężczyzny mają tragiczny finał, gdyż jego zwłoki zostają odnalezione na hotelowym dachu. Wszystko wskazuje na to, że Gretkowskiemu ktoś pomógł zejść z tego świata.
Potem w tajemniczych okolicznościach znika żona denata i wtedy do sprawy zostaje oddelegowana podkomisarz Inga Rojczyk, która nie spodziewała się tutaj spotkać Kuby. Z ustaleń Ingi wynika, że historia Gretkowskiego zatoczyła koło bowiem, jako młody człowiek przebywał w Luisenbadzie, obecnie Borkowie na terenie Połczyna-Zdroju. Jakiś czas temu wspólnie z żoną kupili pensjonat, a Gretkowski zamierzał wydać książkę związaną z przeszłością tego miejsca i jego powojenną historią. Dla Ingi i Kuby jest oczywiste, że jego powrót nie mógł być tylko zwykłym zbiegiem okoliczności, których w tej sprawie jest więcej.
Współczesne śledztwo jest równie ważne, jak opowieść o losach młodego Zygmunta Gretkowskiego, który w ośrodku Lebensborn odrestaurowywał obrazy dla Niemców, a że był w tym dobry, udało mu się przeżyć wojnę.
W śledztwie czasem przydaje się fart, więc Inga wszystkich przepytuje i uważnie słucha. 𝑍𝑒𝑧𝑛𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑘𝑎 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎𝑗ą 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑝𝑐𝑗ę 𝑑𝑜𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎. 𝑊𝑦𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎𝑗ą 𝑗𝑒 𝑑𝑜 𝑔ó𝑟𝑦 𝑛𝑜𝑔𝑎𝑚𝑖. Okazuje się, że w całą sprawę nieoczekiwanie zamieszane jest spore grono emerytów. 𝑆𝑡𝑎𝑟𝑜ść 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑘𝑙𝑢𝑐𝑧𝑎 […] 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑜𝑑𝑤𝑎𝑔ę, ż𝑒𝑏𝑦 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑦 𝑟𝑎𝑧 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ć 𝑐𝑜ś 𝑠𝑧𝑎𝑙𝑜𝑛𝑒𝑔𝑜. Rojczyk zaczyna dostrzegać zależności między faktami, kolejne elementy łamigłówki zaczynają się ze sobą łączyć, ale nie jest pewna, czy dotyczą jednej i tej samej. 𝑃𝑢ł𝑎𝑝𝑘𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑏𝑢𝑐ℎ𝑎𝑛𝑒𝑗 𝑤𝑦𝑜𝑏𝑟𝑎ź𝑛𝑖 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑖 𝑛𝑎 𝑚𝑎𝑛𝑜𝑤𝑐𝑒. Na tym polega zawód policjanta. Ze strzępków zdarzeń, sami muszą sobie odpowiedzieć, jak było naprawdę. Kuba stara się pomagać Indze, ale nie potrafi powstrzymać się od picia. Rojczyk martwi się o Kralla, ale wie, że troska tu nie wiele zmieni. Kuba musi pić codziennie, bo jest alkoholikiem i bez fachowej pomocy sobie nie poradzi.
Warsztat pisarski Juli Łapińskiej zasługuje na najwyższe uznanie. Zachwyca sposób, w jaki autorka łączy historię z teraźniejszością, to jak prowadzi w głąb tragicznej historii Luisenbadu i jak płynnie przechodzi w wątek współczesny. Podobało mi się, z jakim szacunkiem pisze o seniorach i o tym, że mają prawo być aktywni, bo wiek to nie Pesel, a stan ducha.
𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 𝑝𝑜𝑟𝑡𝑟𝑒𝑡 to świetnie opowiedziana historia, w której wątek z przeszłości przeplata się z teraźniejszością. Fabuła powieści od początku do końca jest fikcją literacką, opartą na solidnych badaniach i dokumentach historycznych, które pozwalają należycie wyobrazić sobie i poczuć tamte czasy. 𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 𝑝𝑜𝑟𝑡𝑟𝑒𝑡 to mistrzowsko napisana książka, jedna z tych, które trudno odłożyć, dopóki nie przeczyta się jej do końca. Julia Łapińska napisała wyśmienitą powieść sensacyjno-kryminalną z intrygującą zagadką, w której umiejętnie połączyła wszystkie elementy fabuły. Autorka wykreowała świetnych bohaterów z krwi i kości zmagających się z własnymi problemami i traumami, stworzyła intrygującą zagadkę kryminalną i przewyborny wątek dotyczący przeszłości. Styl pisania Julii Łapińskiej jest lekki i przyjemny, autorka nie przytłacza mnogością informacji, ani zbędnymi opisami, powieść czyta się jednym tchem, z ogromnym zainteresowaniem. Połączenie dwóch linii czasowych wypadło znakomicie, bo zwykle dwutorowo prowadzona akcja przechyla się na jedną ze stron i rzadko któremu autorowi udaje się zachować równowagę pomiędzy nimi, a Julii Łapińskiej udało się to perfekcyjnie. Płynnie manewruje pomiędzy dwiema płaszczyznami czasowymi, stopniowo odkrywając kolejne elementy i tajemnice zarówno te współczesne, jak i te z przeszłości. Całość czyta się z niekłamanym zachwytem i ciekawością. 𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 𝑝𝑜𝑟𝑡𝑟𝑒𝑡 to kolejna znakomita książka autorki, po którą warto sięgnąć.
Ta historia uświadamia, że pomimo upływu tylu lat od II wojny światowej, wciąż istnieje mnóstwo niewyjaśnionych tajemnic, chociaż nadal żyją świadkowie tamtych zdarzeń. Mnóstwo jest jeszcze spraw, które lepiej, żeby nie ujrzały światła dziennego, bo jeśli nawet już nie żyją sprawcy zbrodni i bezprawnych grabieży, to żyją ich potomkowie, korzystający z majątków, przywłaszczonych przez ich przodków podczas wojny. Wzbogacili się na ludzkiej krzywdzie, a teraz pławią się w luksusie i z pobłażliwością patrzą na polskich biednych emerytów. Pieniędzmi i luksusem próbują uciszyć wyrzuty sumienia, a wszelkie próby ujawnienia prawdy nawet po tylu latach, próbują uciszyć w jedyny znany sobie sposób.
𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑑𝑜 𝑘𝑜ń𝑐𝑎 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑒 𝑎𝑛𝑖 𝑧ł𝑒. 𝐴 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑒 𝑑𝑜ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑒 𝑛𝑎𝑠 𝑢𝑘𝑠𝑧𝑡𝑎ł𝑡𝑜𝑤𝑎ć, 𝑧𝑎ℎ𝑎𝑟𝑡𝑜𝑤𝑎ć 𝑛𝑎 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Dodał/a opinię:
Halina Więcek
WYŁONIONA Z BLISKO 500 ZGŁOSZEŃ ZWYCIĘŻCZYNI I KONKURSU NA POWIEŚĆ SENSACYJNĄ WYDAWNICTWA AGORA! Jakie ciemne sprawki łączą uczestników ekskluzywnego...
Tylko dziki pies potrafi przechytrzyć czającego się w mroku strzelca. To miało być sentymentalne spotkanie po latach i wymarzony sylwestrowy wieczór na...