Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy to za sprawą akcji Włóczykijka poznałam trzy powieści Magdaleny Witkiewicz: "Opowieść niewiernej, "Milaczka" oraz "Panny roztropne". Wiedziałam wtedy, że na tym się nie skończy i nie skończyło. Magda potrafi pisać o sprawach trudnych - nie przerażając; o sprawach powszechnych - z humorem i ironią. Kolejne wychodzące spod jej pióra powieści są przeze mnie długo wyczekiwane i w zasadzie sięgam po nie w ciemno, często nawet nie czytając opisu. Pisarka jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń i dobrym duchem polskich obyczajówek. "Czereśnie zawsze muszą być dwie" zauroczyły mnie swoją okładką, zaintrygowały tytułem a - tym razem przeczytany - opis nie pozwalał przemknąć obok chyłkiem. Musiałam ją przeczytać! Jak wrażenia?
Tym razem o fabule napiszę naprawdę niewiele, bowiem sami powinniście smakować powieść po swojemu i w skupieniu, z zapartym tchem zagłębiać się w kolejne wydarzenia.
Zosia Krasnopolska jest córką dwójki surowych lekarzy, którzy mają wobec córki ogromne plany. Chcą układać jej przyszłość według swoich marzeń i wyobrażeń organizując jej lekcje angielskiego oraz gry na pianinie. Wszystko traci jednak znaczenie w ósmej klasie podstawówki, kiedy to Zosia pierwszy raz ucieka wraz z klasą z lekcji. Chce być bowiem normalna jak oni i choć odrobinę lubiana. Kończy się to dla niej karą od dyrekcji szkoły - ma wykonywać prace społeczne! Początkowe przerażenie dziewczyny zmienia się w radość a kara okazuje się być... nagrodą. Bowiem spotkania z sześćdziesięcioletnią panią Stefanią ofiarują młodej Krasnopolskiej wszystko to, czego nie otrzymała w rodzinnym domu - zrozumienie, ciepło, czas na rozmowę i rozwiązywanie młodzieńczych problemów.
To właśnie dzięki tej przyjaźni, kroki dorosłej już Zofii zostały skierowane w okolice Łodzi, do Rudy Pabianickiej, gdzie czeka na nią stara willa pełna tajemnic. Bohaterka straci tu kogoś ogromnie dla siebie ważnego, ale jednocześnie ma szansę zrozumieć i odzyskać coś innego. Czy jej się to uda?
W tej powieści przeszłość i teraźniejszość wzajemnie się przeplatają oraz uzupełniają. Wraz z Zosią niecierpliwie i z niepokojem wyczekiwałam na kolejne elementy układanki, czyli opowieść pana Andrzeja o wydarzeniach z lat trzydziestych. Historia Anny wciągnęła mnie ogromnie, może nawet bardziej niż życie Zosi? Czułam się jak detektyw, który próbuje rozwikłać zagadki przeszłości i dowiedzieć się jak to naprawdę było z Anną, Henrykiem i rodziną Rzepeckich. Złościłam się, gdy w najciekawszym momencie starszy pan przerywał opowieść...
Książka jest pełna zagadek i tajemnic za sprawą willi w Rudzie Pabianickiej, w której przeszłość na nowo wpływa na teraźniejszość, czyli na życie Zosi. Duchy sprzed kilkudziesięciu lat nadal mają dużo do powiedzenia, zwłaszcza tajemnicza kobieta w czerwieni... Odnalezione na strychu przedmioty w połączeniu z opowieścią pana Andrzeja tworzą piękny obraz wydarzeń sprzed lat - niedopowiedzenia, tajemniczy list, rodziny żyjące w cieniu nieprawdy i obietnica, która zemściła się na potomnych.
Autorka zupełnie nie spieszy się z obniżeniem ciśnienia krwi u czytelnika, bowiem tajemnice wyjaśniają się powoli a nowych... wciąż przybywa. Książka nie skupia się tylko i wyłącznie na życiu Zosi, poznajemy przecież wielu innych bohaterów, których przeszłość i cierpienie zostały szczegółowo opisane. Dzięki temu śmiało możemy się z nimi identyfikować, jednych polubić a innych nie - doprawdy, podział na postacie pozytywne i negatywne jest dość jasny. Są chwile na śmiech i łzy, na smutek, radość oraz wzruszenia. O tak, wzruszeń tu nie brakuje!
Uwielbiam książki Magdy Witkiewicz i pisałam to wielokrotnie w recenzjach czy komentarzach na różnych blogach. Niemal każdą powieść kończę z wyrazem zadowolenia na ustach. Jednak tym razem muszę napisać coś innego - wszak zawsze moje recenzje są szczere. "Czereśnie zawsze muszą być dwie" to dla mnie hit! To najlepsza - moim zdaniem - książka w dorobku autorki! Czereśnie zasługują w mojej ocenie na 11/10. Dlaczego?
Pięknie snuta opowieść o trudnym dzieciństwie Zosi, o nagłym i niezbyt idealnym uczuciu oraz o niezwykłej "karze", która całkowicie zmienia życie bohaterki. To historia o nietypowej przyjaźni, ponadczasowej miłości oraz śmierci, która dla jednych niesie ukojenie a dla innych cierpienie. Witkiewicz udowodniła w Czereśniach, że czasami zmiany są potrzebne, przynoszą bowiem powiew świeżości oraz inne spojrzenie na problemy i bolączki, bo choć marzenia nie zawsze spełniają się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli to finalnie może nam to wyjść na dobre.
"Czereśnie zawsze muszą być dwie" to cudowna historia o marzeniach, przyjaźni, rodzinie i miłości. Jednak równie ważne są wątki dotyczące utraty, zemsty oraz odkupienia win. Ta książka jest jak skrzynia pełna skarbów i z każdą kolejną przewróconą stroną czytelnik odkrywa coś nowego, coś pięknego, coś niezwykłego. Magda Witkiewicz po raz kolejny udowodniła, że potrafi czarować, bowiem w trakcie lektury magia unosi się jak mgiełka w powietrzu. Jeśli uwielbiacie twórczość autorki oraz książki pełne tajemnic i niewyjaśnionych spraw z przeszłości, to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł. Ja wciąż nie zamknęłam ust... z wrażenia!
Informacje dodatkowe o Czereśnie zawsze muszą być dwie:
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788380757608
Liczba stron: 450
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ejotek
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
"Człowiek nie powinien być sam na tym świecie. Drzewo czereśni potrzebuje innego drzewa, aby rosnąć i dawać owoce. Tak jak człowiek, gdy kocha-rozkwita".
Więcej