♦️♦️♦️♦️ Recenzja ♦️♦️♦️♦️
Klaudia Max " Czerń rubinu " #1
@halo_przeciez_pisze
Cykl: Czerń rubinu #1
♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️♦️
" Tylko on wiedział, kim jestem, jak naprawdę się nazywam i co sprawiło, że znalazłam się po tamtej stronie cienia. Mężczyzna, dzięki któremu powstała Młoda. Wraz z jego śmiercią zniknęła i ona..."
„Czerń rubinu” to książka, która nie głaszcze po głowie.. Ona cię porywa, rzuca w ogień emocji i zostawia z roztrzęsionym sercem.. Niby romantasy, ale to nie jest słodka bajeczka.. To mrok, namiętność i przeznaczenie, które nie pyta, czy masz ochotę.. Ono po prostu wchodzi z buta..
To urban fantasy z krwi i kości – mroczne, emocjonalne i totalnie uzależniające..
🖤 To NIE jest słodka historia o miłości..
To ogień, ból, przeznaczenie i pytanie: czy można uciec przed tym, co zapisane w ciemności..
Uwaga! Ta książka może uzależniać, wywoływać niedobory snu i niekontrolowane westchnienia przy imieniu Dawid.. Czytasz na własne ryzyko.. Ja już przepadłam – i nie chcę wracać..
💣 Co dostajesz:
❤️🔥 Bohaterkę z bliznami (fizycznymi i psychicznymi)
❤️🔥 Mrocznego wykładowcę, który nie powinien istnieć
❤️🔥Tajemnice, które gniotą jak kamień w bucie
❤️🔥 Romans z iskrą, która wybucha jak granat
❤️🔥 Magię ukrytą pod powierzchnią codzienności
❤️🔥Mrok, który zagląda ci przez ramię, nawet jak świeci słońce
❤️🔥 Gotycki klimat, duszny jak sen, z którego nie chcesz się obudzić
❤️🔥 Styl, który boli. I zachwyca.
❤️🔥PLUS: magia, Widzący, Wojownicy, zatarte granice między snem a rzeczywistością
To nie jest książka, w której wszystko jest ładne i poukładane.. Wręcz przeciwnie – jest mrok, jest niepokój, są decyzje, które bolą, i bohaterowie, którzy wcale nie próbują być idealni..
Luiza – główna bohaterka – to nie żadna księżniczka z bajki.. To dziewczyna po przejściach, z pazurem, z wewnętrznym chaosem i siłą, którą czuć na każdej stronie.. Jest prawdziwa, trochę pęknięta, ale właśnie dlatego tak bliska..
🔥 Dawid – no błagam…
Ten typ to idealny przykład bohatera z kategorii „czuję, że powinienem uciekać, ale jednak zostanę i dam się spalić”.. Mroczny, skryty, magnetyczny.. I ten klimat między nimi? Jak napięta struna, która zaraz pęknie..
Styl Klaudii Max jest MEGA.. Pisze tak, że nie tylko czytasz – ty to czujesz, widzisz, słyszysz.. Niektóre zdania są jak uderzenie – nie boli dosłownie, ale zostaje w głowie na długo..
Jeśli lubisz książki z klimatem, mocnymi emocjami, wyrazistymi bohaterami i nieoczywistą fabułą – nie zastanawiaj się..
Tylko ostrzegam: ta historia nie zostawia cię tak po prostu.. Ona zostaje. Trochę jak tatuaż. Albo blizna..
To książka, która nie prosi o uwagę – ona ją kradnie.. Zmysłami.. Językiem.. Klimatem..
" – Zrodzony z krwi, by walczyć – szepnęłam. – Zrodzona z krwi, by chronić… Nasze role już dawno zostały zapisane..."
Wyobraź sobie, że budzisz się po wieczorze, którego w ogóle nie pamiętasz.. Coś jest nie tak.. Ktoś zaczyna Cię śledzić.. A rzeczywistość… zaczyna pękać w szwach..
Luiza, studentka psychologii, wiedzie (pozornie) zwyczajne życie – aż do chwili, gdy pojawia się ON.. Dawid.. Nowy wykładowca, który wygląda bardziej jak wojownik niż profesor i ma spojrzenie, które dosłownie rozbiera duszę.. Od tej chwili nic już nie będzie takie samo..
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-09-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 698
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Grzejszczyk
Pożądała zemsty. I modliła się, by ta przyniosła jej ukojenie. Pragnęła cofnąć czas. Potrzebowała znaleźć się w ramionach Dawida. Marzyła o śmierci....
,,To jest szalone, ale wokół nas żyją postacie, o których istnieniu większość z nas nie ma pojęcia. To, co brałam za objawy schizofrenii, było czymś zupełnie...