Wolicie książki dłuższe czy krótsze ? Ciężko stwierdzić ile stron powinna mieć książka “idealna”. Wszystko zależy od zawartej w niej historii, od pomysłu autora. Czasem po 500 stronach mamy niedosyt, a nie raz wiele krótsza okaże się wyjątkowo treściwa i satysfakcjonująca.
Ostatnio krótka książka mnie zawiodła. Jednak biorąc do ręki “Cztery ściany grzechu” wiedziałam, że tu nie mam się o co martwić. Poprzedni tom też nie był długi ale na każdej stronie sporo się działo, historia porywała bez reszty i miała w sobie to “coś”. Ciekawiło mnie co autorka wymyśliła tym razem, jak zaplanowała pociągnąć losy znanych już bohaterów z “Apartamentu grzechu”.
Amy ma traume. Nic w tym dziwnego. Porwana przez psychopatę kanibala, zgwałcona, ledwo uszła z życiem. Takich doświadczeń prędko się nie zapomina. Chciała sprzedać apartament, zbyt dużo złych wspomnień z nim jest związanych. Jednak kto go kupi ? Wraz z Natem postanowili wyremontować go tak, że będzie nie do poznania. Czy to wystarczy ?
Czas na nowy start, czas by zostawić przeszłość za sobą, patrzeć przed siebie. Nasza para rozpoczyna przygotowania do ślubu i powinni skupić się na tym, beztrosko wybierać suknie, serwetki itp. Ale koszmary, a nawet… halucynacje, psują wszystko co starają się odbudować przyszli nowożeńcy. Jakby tego było mało, pomiędzy tych dwoje wkradają się pewne wątpliwości. Nate ma wyrzuty sumienia. Amy boi się odrzucenia ze strony jego rodziny i boryka się z konsekwencjami jakie są częste po doświadczeniu gwałtu. Wszystko to kładzie się cieniem na ich relacji. Czy uda im się to naprawić ?
Jason Steward, szaleniec który zgotował koszmar Amy, jest w szpitalu psychiatrycznym. Czeka na wyrok, więc nasza bohaterka powinna czuć się bezpiecznie. Ale czy aby napewno ?
Autorka pokazuje tu, że skromne 225 stron książki to może być niesamowicie emocjonująca historia. Zarówno to co dzieje się pomiędzy Natem i Amy jak i zagrożenie jakie okazuje się, że na nich czyha, to wręcz emocjonalny rollercoaster. Akcja nie zwalnia nawet na chwilę. Mamy strach, mamy wyjątkowo namiętne sceny bo preferencje seksualne bohaterów są…grzeszne i mamy świetny wątek kryminalny, który trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Karolina Wilchowska nie zbagatelizowała traumy Amy po gwałcie, świetnie podeszła do tematu, zarówno jej przeżyć po tym, jak i po innych wydarzeniach z poprzedniej części. Jestem pod wrażeniem tego jak wiele się dzieje na tak nielicznych wręcz stronach. Historia jest dopracowana, przemyślana, niczego tu nie ma za dużo ani za mało. Dlatego uważam, że warto zwrócić na nią uwagę, spędzić z nią czas i dać się jej porwać.
A może już macie ją za sobą ? Autorka nie próżnuje, w tym roku już nie jedna jej premiera za nami i kolejna się zbliża. Miejcie ją na oku. Nie będziecie żałować.
Dziękuję zarówno autorce jak i Wydawnictwu Waspos za egzemplarz do recenzji i przepraszam, że tak późno ją dodaje.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 240
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Apartament, którego ściany widziały niejeden grzech. Amy to młoda przedsiębiorcza kobieta, która lubi dobrą zabawę i ostry seks. Niestety, życie nie szczędzi...
,,Wspomnienie dusz" to powieść, która zabiera sen. I nie chce go oddać. Nazywają ich tępicielami, jumperami i ekspozerami. Poruszają się na granicy światła...