Po przeczytaniu powieści Agnieszki Zakrzewskiej czuję się jak mała dziewczynka, która dostała wymarzony prezent. Jestem szczęśliwa, wzruszona i radosna. Pokochałam tę powieść całym sercem. To cudowna historia o miłości. Taka prawdziwa, szczera i magiczna.
Czytając ”Czułe poranki, bezsenne noce” czułam się częścią tej opowieści. Chłonęłam zapachy, smaki i emocje bohaterów. Gościnne Podlasie przyjęło mnie serdecznie, a ja z zachwytem podziwiałam jego uroki. Spotkałam tu dużo sympatycznych osób, których życzliwość i otwartość mnie urzekła.
Agnieszka Zakrzewska zadbała o najdrobniejsze szczegóły, by nadać powieści wyjątkowy klimat. Swojskość, prostota i miłość emanują w każdym zdaniu. Dzięki słowom Autorki stworzyłam sobie w głowie portrety poszczególnych bohaterów. Nawet wyraźnie słyszałam ich głosy. O współodczuwaniu emocji już nawet nie wspominam, bo to jest oczywistością. Już dawno nie czytałam tak plastycznie i zręcznie napisanej powieści.
Każdy rozdział rozpoczyna się fragmentem tekstu znanych piosenek, które idealnie komponują się z fabułą. Łapałam się na tym, że nieświadomie nuciłam pod nosem te utwory, co irytowało domowników, bo zdolności wokalnych to ja mam tyle, co Shrek wdzięku. Musieli to jednak przeczekać, bo nie często się zdarza, że tak spontanicznie, wszystkimi zmysłami reaguję na czytaną książkę.
Co do fabuły, to zdradzę Wam tylko tyle, że jest ONA i ON. Piękna, subtelna i trochę „niedzisiejsza” Romy i przystojny, zamknięty w sobie Bodnar. Ich pierwsze spotkanie było dość niefortunne. Początkowa niechęć powoli, krok po kroku, przechodzi przemianę. Nie obyło się oczywiście bez zgrzytów i słownych utarczek, ale przecież tak właśnie jest w życiu, że to, co piękne rodzi się w bólu.
Jest jeszcze przecudowna babcia Tokajukowa, która dla każdego ma dobrą radę, podlaskie specjały i serce na dłoni. W jej skromnej chacie można odzyskać spokój i zatopić się w zapachu ziół.
Bohaterowie wykreowani przez Agnieszkę Zakrzewską nie są idealni. Każdy z nich ma swoje ciemne strony, mniejsze lub większe grzechy na sumieniu. To nadaje im autentyczności i pozwala dobrze poznać ich charaktery. Istotą ich życia jest to, że potrafią uczyć się na swoich błędach.
Pani Agnieszka stworzyła powieść idealną. Wszystko tu pięknie współgra. Spokojne życie na Podlasiu, gwara wtrącona w dialogi, regionalne zwyczaje, bohaterowie ze swoimi problemami tworzą hipnotyzującą wręcz scenerię, w której można poczuć się swobodnie i swojsko. Ta powieść wzrusza, wywołuje uśmiech i skłania do refleksji nad życiem. Uświadamia, że nigdy nie jest za późno na miłość i zmiany, które przynoszą tylko dobro.
Agnieszka Zakrzewska stworzyła, cudowną opowieść o miłości a Wydawnictwo Flow nadało jej piękną oprawę. Dzięki temu do rąk czytelniczek i czytelników trafiła wyjątkowa książka, która idealnie nadaje się na wiosenne czytanie. Będzie też idealnym prezentem na Dzień Kobiet.
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
anetaiksiazki
Agnieszka wraca do Holandii do willi w Sosnowym Lesie, którą pokochała od pierwszego wejrzenia. Razem ze Stijnem i ich córeczką dają opustoszałemu...
Claire Hellemans jest malarką i prowadzi szkołę terapii sztuką w Amsterdamie. Jej ojciec zmarł kiedy byłą młodą dziewczyną. Wychowała ją matka, Babette...