Diabli nadali

Ocena: 5.24 (34 głosów)
opis
Wobec ludzi trzeba być uprzejmym, ale niekoniecznie miłym. (s. 56) Dzwonił kiedyś do Was Diabeł? Nie??? A do Moniki dzwonił. I to nieraz! I nie był to Lucyfer, tylko Dagmar Różyk, dyrektor kreatywny i główny bohater powieści Olgi Rudnickiej ,,Diabli nadali". Dagmar Różyk w korporacji nazywany był plecami Diabłem. Był diabelskim nasieniem o szatańskim umyśle i demonicznym uroku, który chichocze szatańsko, który wykonuje diabelskie sztuczki i ma siódmy zmysł iście diabelski. Jednym słowem: Diabeł wcielony! A raczej pies na baby... znaczy się kociaczki! Inteligentny, błyskotliwy geniusz. Działa jak dobrze zaprogramowany robot. Nigdy się nie poci i nie męczy. Nigdy nie popełnia błędów. Zawsze ma rację. Wie wszystko. Do tego dziwkarz, lowelas, kłamca, ale kobiety ciągnęły do niego jak muchy do miodu. (s. 115) W kwietniu 2009 roku przyszła do niego na staż sekretarki 21-letnia zastraszona przez Zdzirę i nową sytuację, pocieszona przez Renię - Monika Kapuśnik. Ot, wystraszony pisklak, ale z zasadami i głową na karku. Ten pisklak miał silny charakter i potrafił dziobać, i to mocno, a do tego bardzo szybko kłapał dziobem, zanim pomyślał, co gdacze. Jak Monice ktoś zalazł za skórę, gdyż wkurzał ją jak wszyscy diabli, to potrafiła się odgryźć. Nic dziwnego, bo wychował ją tatko z pomocą trzech starszych braci, wszyscy porywczy i potężni, używający języka migowego. Tatko miał rady na różne okazje i często udzielał ich swoim dzieciom: Tatko zresztą mawiał, żeby sama nigdy nie zaczynała, ale gdy ktoś z nią zacznie, to ona ma skończyć. (s. 137) 11 V 2011 roku późną wieczorową porą... ktoś zamordował Różyka. Diabła diabli wzięli. (s. 117) Reakcje pracowników były skrajnie różne, a tym samym podejrzanych było wielu. Jednak po wstępnych przesłuchaniach wytypowano Monikę jako główną podejrzaną. Wprawdzie sekretarka znała wszystkie sekrety szefa, ale go nie zabiła. Jej podejrzenia padają na Zdzirę, czyli Małgorzatę Żabską, zastępczynie Różyka, którego wszelkimi metodami chciała zaciągnąć do łóżka. Monika szuka prawdy, a pomaga w tym jej sąsiad, młody policjant po szkole oficerskiej, podkomisarz Mateusz Jankowski. Jego przełożeni, starzy wyjadacze policyjni, dają mu popalić i odsuwają od śledztwa, ale sami niezbyt dobrze prowadzą śledztwo. Piotrowski w końcu przyznaje: Nie powinniśmy czynić założeń, a następnie na siłę dopasowywać do nich rzeczywistości. (s. 175) ,,Diabli nadali" to ciekawe spotkanie z Diabłem w Piekle - tak Monika nazywa biuro. Ich potyczki słowne, jego prowokacje, jej odszczekiwanie i dogryzanie wywoływały we mnie śmiech. Czytanie dialogów z udziałem tych bohaterów to była prawdziwa przyjemność. Mimo pewnej antypatii, oboje w skrytości darzyli siebie szacunkiem i dobrze współpracowali. Różnie układały się relacje z innymi pracownikami. Oprócz Zdziry, wywłoki z pochodzenia, był jej sekretarz mrówkojad-dupowłaz, któremu sama chętnie wbiłabym szpilę w stopę. Na szczęście była przyjaciółka Renia, która pomagała Monice. Wszystkie postacie mają charakterki, a i pazurki też im urosły. Sam kryminał jest ciekawy i poplątany w domysłach, hipotezach, dowodach zbrodni, intryga intryguje. Ktoś jest zły i na Diabła zapolował, ale jak się jest diabłem wcielonym i zna się szatańskie sztuczki, to śledztwo nie może przebiegać normalnie. Podobał mi się język w powieści - prosty, komunikatywny, lekki, bogaty w komizm słowny z sarkazmem i ironią na czele, a do tego różne frazeologizmy z diabłem, szatanem, demonem czortem w różnych odsłonach, jakby dla podkreślenia owej diablowatości. Do tego ciekawe nazwy takie jak pierduśnik; sformułowania: masło maślane maślanką poganiane; dowiecie się, gdzie babcia koszyczek nosiła, no i cudne rady tatki, np.: Jak sam nieraz powtarzał, każdy nosi swoje majtki, na swoim własnym tyłku. I nikomu nic do tego. (s. 73) Akcja dotyczy się naprawdę szybko. Zwroty akcji kilka razy mnie zaskoczyły. Jednak co do chronologii wydarzeń, to mam jedno 'ale'. Wpierw jest wpis z datą z V 2006 r. o uciecze Julii autem i jej wypadku. Potem IV 2009, gdy Monika przychodzi na staż, a następnie dramatyczne wydarzenia z 11 V 2011 r. Te trzy czasoprzestrzenie się przeplatają, zwłaszcza dwie ostatnie. Nie wiem czemu autorka wymyśliła takie skakanie po czasie wydarzeń, ale to momentami utrudniało czytanie, mimo że były daty przed kolejną częścią. Zakończenie ma dla mnie niejasny jeden punkt, no ale czułam, że tak się stanie. ,,Diabli nadali" to iście diabelska powieść, która zawiedzie Was do czeluści piekieł korporacji i nie tylko, a Waszym przewodnikiem będzie Diabeł wcielony i jego osobista cnotliwa sekretarka.

Informacje dodatkowe o Diabli nadali :

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-10-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382342635
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: martucha180

więcej
Zobacz opinie o książce Diabli nadali

Kup książkę Diabli nadali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Martwe jezioro
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Martwe jezioro

Fascynująca i zabawna powieść, od której nie można się oderwać! Beata - niezależna trzydziestoletnia singielka - zaczyna podejrzewać, że z rodziną...

Nieszczęście w szczęściu
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Nieszczęście w szczęściu

Nikt bardziej niż Tekla nie jest zaskoczony odmianą losu. Wygrana w Lotka, zakochany mężczyzna, świetna praca. Towarzyszący jej od lat pech przepadł, a...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy