Okładka książki - Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele

Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele


Ocena: 5.33 (3 głosów)
opis

Oprawa tej książki jest twarda, czym totalnie mnie urzekła. Taki tomik, w twardym "opakowaniu", dodatkowo matowa okładka ze śliskimi elementami tytułu książki. Odcienie to czarny, biały, szary... Kreski, bohomazy, które naprawdę przypadły mi do gustu. Szczerze mówiąc to nie mogłam się tej lektury nadotykać. Sprawia takie miłe odczucia! W środku znajdziemy delikatne ilustracje, ale nie w ilości ogromne, a stonowanej, z umiarem. Literówka jakaś się pojawiła, ale przymknęłam na nią oko, bo całość naprawdę robi wrażenie. Kremowe strony, czcionka wygodna dla oka. 
Jest to wydanie dwujęzyczne, więc wiersze mamy w języku angielskim i polskim, co również jest według mnie plusem. :)
 
Jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po książki autorek, ale po tym, co dostałam tutaj, to chyba nie ma innej opcji, jak szybko nadrobić te zaległość. Te kilkadziesiąt wierszy wyrwały mi niemal serce z klatki piersiowej. Wywołały we mnie mnóstwo różnorakich uczuć, za co jestem dozgonnie wdzięczna, bo tego potrzebowałam. Potrzebowałam czegoś innego od prozy, jak się okazało... A Brittainy oraz Kandi dały mi to, co chciałam. 
Każdy ich wiersz ma głębię, którą trzeba potrafić dostrzec. Trzeba te wiersze "smakować". Trzeba je potrafić odpowiednio zrozumieć. A żeby wszystko było tak jak trzeba, to jeszcze trzeba zamknąć na moment oczy i pomyśleć o tym, co właśnie przeczytaliśmy.
Podczas lektury, nie raz uśmiechałam się. Kręciłam głową lub nią potakiwałam. Mój chłopak przyglądał mi się badawczo, oceniając, czy aby na pewno dobrze się czuję. Przewracałam kartkę za kartką, co chwilę zamyślając się i patrząc w jakiś tam dany punkt. Zaglądnął mi przez ramię i gdy zobaczył krótkie wiersze pokręcił głową i zajął się swoimi sprawami. Nie chciał mi przeszkadzać i chwała mu za to. Nie mamy tutaj wierszy na jedno kopyto. Ba, może nawet nie wierszy, a sentencji. Może to będzie trafniejsze słowo. Mamy tutaj czystą miłość, ułudę, smutek, melancholię, ból i tak dalej... Cieszę się, że tematycznie wydając się być takie same, a jednak takie nie są. Różnią się też wielkością - jedne są naprawdę króciutkie, a niektóre zdecydowanie dłuższe. Gdybym miała wybrać ten, który najbardziej przypadł mi do gustu... Nie wybrałabym. Jest kilka, które tak dosadnie mnie urzekło. To właśnie te użyte w recenzji, ale i kilka innych. Myślę, że każdy z Was, znajdzie tutaj coś dla siebie. Reasumując uważam, że gdy ktoś lubi czytać takie luźne myśli, przemyślenia, odnajdzie się w tym tomiku. Między innymi ci, którzy mają złamane serca, ale i ci, którzy mają się całkiem dobrze. Sama należę do tych, co czują się dobrze, a z większej części tekstów jestem mocno zadowolona. Wiem, że ma swoje grono czytelników, ale i są osoby mocno niezadowolone. Nie do każdego przemawiać musi to, o czym piszą autorki. Tak samo jest z prawdziwą poezją. Mimo wszystko ja polecam, bo się nie zawiodłam. 

Informacje dodatkowe o Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788380756144
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: A Love Letter from the Girls Who Feel Everything
Dodał/a opinię: Angelika Ślusarczyk

Tagi: bóg Poezja współczesna i najnowsza (od ok. 1900 roku)

więcej
Zobacz opinie o książce Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele

Kup książkę Do dziewczyn, które czuły zbyt wiele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Love Letter to Whiskey
Kandi Steiner0
Okładka ksiązki - Love Letter to Whiskey

Ze wszystkich nałogów najgorsza jest miłość. Breck poznała Jamiego jeszcze w liceum. Od tamtej pory nie jest w stanie wyrzucić z głowy tego chłopaka...

Słowo do ciebie
Kandi Steiner0
Okładka ksiązki - Słowo do ciebie

Romantyczna powieść Kandi Steiner - specjalistki od ,,emocjonalnych rollercoasterów" Lato w małej górskiej miejscowości wydaje się tym,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy