Zamykam oczy widzę pola tulipanów, wiatraki i ludzi jadących na rowerach. Taka jest ta książka to cudowna pocztówka z niezwykłej Holandii. Przyznaję się, że po jej lekturze zaczęłam nawet szukać wiosennych lotów, aby móc zobaczyć to na własne oczy.
Mamy tu Agnieszkę, która jedzie do Holandii aby zastąpić siostrę i chwilowo sprzątać domy. Obecnie Agnieszka jest bezrobotna, więc dorobienie paru groszy jest jej na rękę. Jednak na dworcu okazuje się, że jej siostra wcale po nią nie przychodzi a wysyła w swoim imieniu pewnego Senegalczyka Prospera. Zniknięcie jej siostry jest owiane jakąś tajemnicą, a nie wszyscy pracodawcy przyjmują Agnieszkę z uśmiechem.
Książka pełna ludzkich uczuć, od miłości, przyjaźni, tęsknoty po nienawiść. Książka w której niby opisane jest po prostu ludzkie życie, ale nie nudna, bo ciągle coś się dzieje i z jednego zawirowania Agnieszka wpada w kolejne. Książka z nutą nostalgii, za osobami których już nie ma, za pięknem miłości, która była niesamowita, za humorem (bo humor nie zważa na wiek), za przyjaźnią niezależnie od koloru skóry.
To książka o pokonywaniu trudności, życiu w zgodzie ze sobą i docenieniu piękna otaczającej przyrody czy architektury.
Nie mogę też nie wspomnieć o cudownym wydaniu z barwionymi brzegami.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Diana Wiszniewska
Co może się wydarzyć, kiedy pewnego dnia trafiasz na trop międzynarodowej afery? Czyżby oznaczało to początek prywatnego śledztwa i niezłych tarapatów...
Kiedy finezyjna la belle époque powoli odchodzi w zapomnienie, w pełnej zakamarków i tajemnych skrytek willi przy placu Latarnia przychodzi na świat niezwykła...