ROZLICZENIE Z PRZESZŁOŚCIĄ
Dopiero niedawno rozpoczęłam lekturę cyklu "Dolina marzeń" Katarzyny Grochowskiej, a już przyszło mi się pożegnać z sympatycznymi postaciami, kameralną stadniną i wyjątkowymi końmi, które zajmują w tej historii wyjątkowe miejsce.
"Przeszłość" to trzeci tom będący dla bohaterów swego rodzaju rozliczeniem z tym, co przeżyli oraz z konsekwencjami podejmowanych wcześniej decyzji. Byłam bardzo ciekawa, w jaki sposób Katarzyna Grochowska pozamyka te wszystkie emocjonujące wątki i w jakim kierunku poprowadzi wydarzenia, które przewijały się przez dwie poprzednie części. Muszę przyznać, że autorka trafiła w punkt i świetnie sobie poradziła. Wróćmy jednak do treści:
Nadia wreszcie może zamknąć za sobą pewien rozdział, który wymagał od niej niewyobrażalnego wręcz poświęcenia i podporządkowania. Wydaje się, że będzie miała czas aby odetchnąć, zająć się ukochanymi końmi i spełniać się w swojej pasji. Tymczasem dziewczyna zaczyna otrzymywać tajemnicze pocztówki, które budzą jej niepokój i wywołują przykre wspomnienia. Bohaterka próbuje też rozwikłać zagadkę niespokojnego zachowania klaczy Sheltie, która od pewnego czasu stała się narowista i zrzuca z grzbietu każdego jeźdźca. Jak zwykle Nadia daje z siebie wszystko, ale wciąż żyje pod presją, a problemy znów zdają się mnożyć...
Jake również nie może odetchnąć, choć początkowo nic nie zapowiada katastrofy. Mroczna przeszłość wciąż do niego powraca, a przestępczy światek nie daje o sobie zapomnieć. Otwarcie się na przyjaźń i miłość wymaga od niego odwagi, śmiałości i przezwyciężenia własnych zahamowań, a uśpione demony wciąż burzą harmonię i spokój.
Pozostaję pod ogromnym wrażeniem całego cyklu "Dolina marzeń". Wszystkie trzy tomy trzymają poziom i sprawiają, że najchętniej w ogóle nie opuszczalibyśmy powieściowej rzeczywistości. Niby historia jest prosta i nieskomplikowana, ale ma w sobie pewną wyjątkowość oraz subtelne piękno. Wrażliwość, determinacja, pasja i miłość do koni kontra przeciwności losu, mroczna przeszłość i narkotykowy światek - wszystkie tematy umiejętnie wyważone idealnie ze sobą współgrają i wzajemnie się uzupełniają. Wydarzenia zdumiewają, zaskakują i sprawiają, że chwilami trudno nam uwierzyć w to, co się właśnie zdarzyło. Czy potrzeba lepszej rekomendacji?...
Autorka świetnie stopniuje napięcie i oczywiście nie szczędzi emocji oraz wzruszeń. Rozstanie z Silverem sprawiło, że łezka zakręciła mi się pod powieką, a ostateczne starcie z grupą przestępczą wywołało szok i niedowierzanie. Trzeba przyznać, że Katarzyna Grochowska ma ciekawe pomysły, potrafi zaskoczyć czytelnika i wprawić go w zdumienie. Z drugiej strony tworzy wiarygodną i realistyczną opowieść. Nie znajdziemy tu podejrzanych zrządzeń losu i naciąganych zbiegów okoliczności. Wszystkie wydarzenia są bardzo dobrze przemyślane i rozplanowane, prawdziwe i nie do podrobienia. Dynamiczna akcja sprawia, że od książki nie sposób się oderwać.
Malutki niedosyt pozostał jedynie wobec postaci Aldony - upiornej ciotki, która kompletnie odpuściła i jakby zapadła się pod ziemię. Spodziewałam się, że kobieta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i znów będzie próbowała wkroczyć w codzienność swojej siostrzenicy, a tymczasem jej wątek dobiegł końca i Aldona zniknęła gdzieś w swoim mieszkaniu w Warszawie.
Muszę przyznać, że naprawdę rzadko się zdarza, żebym aż tak tęskniła za bohaterami książkowej opowieści, ale Nadia i Jake zajęli szczególne miejsce w moim sercu. Bardzo polubiłam tę dwójkę i szczerze im kibicowałam zdając sobie jednocześnie sprawę, że ich życie na pewno będzie obfitowało w wiele zaskakujących sytuacji. Chętnie odwiedziłabym ich ponownie by jeszcze raz poczuć ten wyjątkowy klimat stadniny, usłyszeć tętent koni i sprawdzić jak sobie radzą moi ulubieńcy.
Pani Katarzyno, gratuluję tak dobrej, cudownej wręcz opowieści i dziękuję serdecznie za te wszystkie emocje, wzruszenia i świetny czas spędzony w towarzystwie interesujących bohaterów. Do następnego spotkania na stronach kolejnych powieści.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2024-03-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Czternastego marca 1980 roku lecący z Nowego Jorku samolot Polskich Linii Lotniczych Ił-62 ,,Mikołaj Kopernik" rozbija się nieopodal warszawskiego lotniska...
Nadia pracuje w renomowanej stadninie niedaleko Warszawy. Konie są jej pasją i pocieszeniem. Tylko w siodle czuje się wolna od traumatycznych wspomnień...