Czasem trafiamy na powieść, która nie tylko opowiada historię, ale przenosi nas w czasie tak skutecznie, że czujemy zapachy ulic, szorstkość materiałów, szelest kobiecych sukien. „Dom pod akacjami” Małgorzaty Kołakowskiej to właśnie taka książka – niepozorna z okładki, ale niezwykle bogata w treść, emocje i nieoczywiste pytania o to, czym była kobiecość sto lat temu.
Rok 1925. Dwudziestolecie międzywojenne. W świecie pełnym pozornej elegancji, społecznych ograniczeń i nadziei rodzących się w cieniu wojennych strat, poznajemy Elizę i Malwinę – dwie młode kobiety, których losy splatają się w domu towarowym pełnym sukien, perfum i cichych dramatów.
Eliza pragnie sukcesu i niezależności – w czasach, kiedy kobieta mogła mieć ładny kapelusz, ale niekoniecznie karierę. Malwina, nieśmiała i delikatna, szuka w mieście ratunku dla rodzinnego budżetu, lecz znajduje… coś znacznie bardziej skomplikowanego. Miłość? Zawód? Dojrzałość?
Kołakowska maluje kobiece losy z wrażliwością, ale bez nadmiernej słodyczy. Ich codzienność to nie tylko błysk koronek i zapach perfum, ale także wybory bolesne i nieodwracalne. Autorka pokazuje, jak niewidzialne mury – społeczne oczekiwania, surowe przełożone, niepisane reguły – potrafiły trzymać kobiety w ryzach, mimo że świat właśnie otwierał przed nimi nowe drzwi.
Nostalgiczna atmosfera książki przypomina stary film – czarno-biały, ale z wyczuwalnym kolorem w tle. Każdy rozdział odsłania nie tylko historię bohaterek, ale i kawałek epoki: pełnej kontrastów, klasowego napięcia i tłumionych pragnień. W tym świecie, nawet hrabina – kobieta pozornie wolna i niezależna – okazuje się równie samotna i uwikłana w społeczne konwenanse, co młoda dziewczyna z prowincji.
Na szczególną uwagę zasługuje wątek kryminalny – subtelny, ale wyraźny. Kradzieże, sabotaże i podejrzenia tchną w fabułę odrobinę mroku i napięcia, które doskonale kontrastują z liryczną opowieścią o marzeniach i uczuciach.
„Dom pod akacjami” to historia o tym, jak różne mogą być kobiece ścieżki, i jak każda z nich jest równie ważna. Refleksyjna, ciepła, ale niepozbawiona goryczy. Poruszająca, ale bez taniego sentymentalizmu. A może przede wszystkim – ponadczasowa!
Zamykając ostatnią stronę, zostaje się z pytaniem, które brzmi zaskakująco współcześnie: czy naprawdę tak wiele się zmieniło?
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od Autorki @malgorzata.kolakowska.91 oraz gratuluję wspaniałego debiutu (współpraca reklamowa) 🩷.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-04-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
burgundowezycie
Między sercem a rozsądkiem, między ambicją a lojalnością. W eleganckim domu towarowym, gdzie codzienność pełna jest wyzwań i skrywanych tajemnic, młode...