W drugiej odsłonie profilerki kryminalistycznej, Carmen Rodriguez „Dom utraconych” autorka Katarzyna Wolwowicz nie zwalnia. Nie daje odpocząć bohaterce po powrocie do Malagi od razu zaprzęgając ją do policyjnej roboty. Dziewczyna ma pełno dylematów oprócz tego kto zabił. Nie zazdroszczę. Na dodatek wszystkiego widuje swojego zmarłego męża za którego trochę odsiedziała w hiszpańskim wiezieniu. Momentami jest to raczej mocny psychologiczny thriller niźli kryminał. Może i dlatego były momenty w powieści, że czegoś mi brakowało, tak jak chyba podświadomie i Carmen, tego czegoś, może nie powera bo ten u Pani Katarzyny zwyczajowo jest. Może po prostu Hiszpanie są bardziej przewidywalni niż My i stąd takie moje myśli. Ale oczywiście powieść wielowątkowa, z zakrętami i z pomyślnym zakończeniem dla jednych a co wiąże się dla innych nie bardzo. Warto się pochylić nad nią. Oczekuję na kolejną Carmen ale wolę, żeby wróciła do Jeleniej Góry.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Andrzej Trojanowski
Na terenie starej bursy szkolnej zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Została uduszona, rozebrana do naga i pozbawiona rzeczy osobistych, a w pobliżu...
Kiedy po burzliwym locie do Albanii znika bez śladu polskie małżeństwo, a albańska mafia postanawia zabić jednego z ważniejszych polityków, to znak, że...