„Dopóki śmierć nas nie rozłączy” – w dzisiejszych czasach zbyt często te słowa przyszli małżonkowie wypowiadają machinalnie, bez świadomości, co tak naprawdę one oznaczają. Dla wielu z nich to po prostu fragment przysięgi małżeńskiej, którą muszą wypowiedzieć, by wstąpić w związek małżeński z ukochaną osobą. Ale statystyki i stale rosnąca liczba rozwodów pokazują, że te pięknie brzmiące słowa czasami niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Chaney prowadzi równolegle dwie linie fabularne, dzięki czemu jednocześnie poznajemy wydarzenia z 1995 roku, gdy tragicznie zginęła pierwsza żona Matta, oraz te rozgrywające się aktualnie na naszych oczach. Oba plany są równie ciekawe, więc oba śledzimy z rosnącym zainteresowaniem. Nie można odmówić JoAnn Chaney talentu to konstruowania wciągającej fabuły, w której aż roi się od zaskoczeń i zwrotów akcji. Ten element amerykańskiej autorce, która zaledwie przed dwoma laty debiutowała thrillerem zatytułowanym „To, o czym nie wiesz”, wychodzi naprawdę całkiem dobrze. Doczepić można się natomiast do prawdopodobieństwa przedstawianych wydarzeń. „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” to oczywiście historia fikcyjna, więc teoretycznie wszystko jest tu możliwe, ale – jeśli chcemy być szczerzy – musimy przyznać, że całość jest momentami przekombinowana, a czasem wręcz mocno naciągana.
„Dopóki śmierć nas nie rozłączy” to bardzo przyzwoity thriller psychologiczny, w którym pierwsze skrzypce gra dwoje małżonków, ale nie tylko oni są w tej powieści istotni. Bardzo interesujący okazują się również detektywi prowadzący śledztwo w sprawie podejrzanej śmierci Marie Evans. Ralph Loren i Marion Spengler to bardzo charyzmatyczne postaci, z tej dwójki na uwagę w szczególności zasługuje Loren – momentami wyrastający wręcz na antybohatera. Zasłużony policjant ma bowiem mroczną przeszłość, która kładzie się cieniem na jego policyjnej karierze. Krewki charakter i zatargi sprzed lat stale przysparzają mu kłopotów i sprawiają, że czytelnik żywi do Lorena mieszane uczucia.
Historia wymyślona przez Chaney wydaje się banalna, a rozwiązanie łatwe do przewidzenia, ale nic bardziej mylnego. I Matt, i Marie mają sporo do ukrycia, więc czytelnik długo nie może być pewny rozwiązania zagadki. Do pełni szczęścia zabrakło mi jedynie nieustannego napięcia. Tego jest tu niestety jak na lekarstwo. Mimo to jestem zdania, że „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” to dobry thriller małżeński, po który warto sięgnąć. Z uwagą będę wypatrywać kolejnych powieści tej autorki.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-10-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: As Long as We Both Shall Live
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
Znakomicie napisany mroczny thriller o szalonym seryjnymi zabójcy i parze nietypowych detektywów Detektyw z Denver, Paul Hoskins, nie był ofiarą...