Przychodzę do Was z recenzją książki, która wzbudziła wśród fanów obu autorów dużo emocji.
Dacre Stoker to autor "Draculi" z 2009r.
J.D.Barker to autor min "Czwartej małpy".
Co mogło postać z tak znakomitego połączenia? Gotycki horror? Wskrzeszają fenomen Draculi na nowo, w takiej odsłonie, że robi się gorąco. Tworzą nową, przejmującą i przerażającą historię.
Akcja zaczyna się w momencie kiedy Bram Stoker jest jeszcze dzieckiem. Bardzo ważną rolę odgrywa jego opiekunka, ciocia Ellen Crone. Nieustannie czuwała przy nim, gdy był ciężko chory. Jednocześnie dochodziło do dziwnych, niewyjaśnionych zgonów w miasteczku.
Bram wraz z siostrą zaczęli podejrzewać, że Ellen może być z tym powiązana. Kiedy Bram zdrowieje Ellen znika z życia całej rodziny na wiele lat. Przez co powstaje wiele pytań i brak odpowiedzi.
Matylda, siostra Brama wpada na jej ślad, pisze listy, chce dociec prawdy.
Powiadamia brata, którego dziwna siła ciągnie w miejsce pobytu Ellen. Jest uzbrojony w lustra, krzyże, broń i wodę święconą. Czeka. Dlaczego taki dobór uzbrojenia? Zapewne nie przypadkowy i rodzeństwo już doskonale wie z kim a może z czym ma do czynienia.
Dracul jest idealnym wstępem do historii o Draculi.
Niebywały klimat robi forma napisania książki. Nie tylko pamiętnik, ale wycinki z gazet, zeznania świadków, listy. Historia wciąga bez reszty. Czytelnik chce jak najszybciej dotrzeć do rozwiązania zagadki, która jest oczywista. Jednak cała otoczka robi tak mroczny klimat, tak kręci czytelnikiem, że niemal mamy wrażenie być tam obok Matyldy i Brama, pomagać im, dociekać prawdy.
Książkę czyta się bardzo szybko, styl jakim jest napisana jest jej ogromnym atutem.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2020-09-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Dracul
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Dla tych, którzy wiedzą, że potwory istnieją naprawdę Rok 1868. Bram Stoker przygotowuje się do starcia z nieludzką bestią. Uzbrojony w lustra, krzyże...