Droga

Ocena: 5.51 (55 głosów)
opis
Inne wydania:
Wielokrotnie zachęcany do lektury Cormaca McCarthy'ego w końcu sięgnąłem po zdobytą na bazarku "Drogę". Cóż za piękna apokalipsa. Wiele zdań z tej powieści mogłoby służyć tu za motto - i właśnie dlatego nie zamieszczę żadnego. Z reguły podchodzę sceptycznie, gdy wszyscy wokół zachwycają się stylem autora - ale w przypadku McCarthy'ego usłyszałem zachwyty od tak wielu różnych czytelników, że mnie to zaintrygowało. Dotychczas myślałem też, że postapo w "Gwiazdozbiorze Psa" jest poetyckie. No cóż, nie znałem "Drogi". Świat, jaki znamy ginie w tajemniczej zagładzie. Oszczędnie opisana, pozostawia po sobie popiół, choć zaskakująco niewiele zgliszcz. Możemy tylko domyślać się, co zakryło słońce i zasypało powierzchnię planety tonami popiołu, a nie spaliło do cna lasów i zabudowań. W tym szarym, mrocznym i ponurym świecie drogą - w kierunku południowym - maszerują ojciec i syn. O ich przeszłości dowiadujemy się niewiele, ba, nie poznajemy nawet ich imion. To chyba charakterystyczne dla Autora, jedynym poznanym z imienia (ale czy prawdziwego? Raczej nie) człowiekiem jest tajemniczy starzec Ely. Nie nazwy czy imiona są tu ważne, ale to, co ta dwójka przeżywa. Niosą w sobie ogień. Wśród rozpadu wszystkiego co uważamy za normalne zmierzają w cieplejsze rejony, by odnaleźć innych dobrych ludzi. Potężna miłość ojca do syna, przekładająca się na najdrobniejsze zachowania. Potworność sprowadzenia egzystencji człowieka do walki o ciepło i pożywienie. Nieraz w trakcie lektury przypominały mi się fragmenty programu "Ziemia bez ludzi", analizującego przewidywane zmiany na Ziemi po wyginięciu rodzaju ludzkiego. Tu nie jest to sam zanik Homo Sapiens, bo nie byłoby takiego problemu z pożywieniem - tymczasem popiół rujnujący ziemie uprawne (plus brak światła) i w zasadzie brak zwierząt spycha ludzi na ścieżkę beznadziejnej walki o znalezione zapasy. Przerażający jest ten pęd do owleczenia śmierci, zadziwiająca wola ojca, który wierzy, że dotrą na południe i wszystko się ułoży. Przeraża też kruchość naszej rzeczywistości - przedstawionej już nie w symulacji rozpadu przedmiotów i struktur za 10, 50, 100 lat, ale opartej na konkretnych przykładach odnajdywanych pamiątek przeszłości - konserwach, bezużytecznych bez prądu urządzeniach, mieszkaniach, w których powstają ogniska z zabytkowych mebli. W takim świecie wychowuje się syn, traktujący opowieści ojca o dawnym świecie jak nierealne fantazje - a jego motywacji nierzadko nie pojmuje. Dla czytelnika z kolei ten brak, rozpad, zanik jest jak uderzenie w twarz. Jak bardzo jesteśmy uzależnieni od przedmiotów, jak poradzimy sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach? I nie chodzi nawet o czysto fizyczne przeżycie, ale też o nastawienie - czy w zderzeniu z apokalipsą tak totalną, że nie daje nadziei będziemy w stanie iść dalej? Nieść ten ogień? Ma to odbicie w pytaniu syna o najodważniejszą rzecz, jaką zrobił ojciec. Surowy, ale poetycki styl wydobywa to, co najważniejsze z tego zimna, pustki i rozkładu. W krótkich zdaniach potrafi zakląć głębokie myśli, wielkie wątpliwości, zasadnicze pytania. Wielka amerykańska literatura, która już przeszła do klasyki - a przecież opowiadając o kondycji człowieczeństwa ociera się zarówno o postapokalipsę, horror jak i poezję. Wiem już, że nie raz jeszcze sięgnę po wspaniałą twórczość McCarthyego.

Informacje dodatkowe o Droga:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2008-03-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-08-04178-9
Liczba stron: 268
Tytuł oryginału: The Road
Tłumaczenie: Robert Sudół
Ilustracje:-
Dodał/a opinię: slpablos

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Droga

Kup książkę Droga

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Pasażer
Cormac McCarthy0
Okładka ksiązki - Pasażer

,,Myślisz, że nad naszą rodziną ciąży jakaś klątwa? Podniósł wzrok. Klątwa? Tak. Że niby grzechy ojców i tak dalej?"   W 1980 roku trzydziestosiedmioletni...

Stella Maris
Cormac McCarthy0
Okładka ksiązki - Stella Maris

,,Gdybyś nie została matematykiem, kim chciałabyś być? Trupem". Jesienią 1972 roku do zakładu psychiatrycznego Stella Maris zgłasza się dwudziestoletnia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy