Drzewko szczęścia Magdaleny Witkiewicz
Książkę tę bym zaliczyła do komediowych obyczajówki chociaż wiele osób zalicza ją także do romansu. Jest to książka idealna na okres przedświąteczny i z całą pewnością możemy zaliczyć ją do książek świątecznych. Jest to moja pierwsza książka tej autorki i dlatego nie mam odniesienia do innych pozycji. Dla mnie ta książka jest bardzo lekka do czytania i wywołuje bardzo często uśmiech na twarzy czytelnika.
W pozycji przedstawiona jest na początku tradycyjna rodzinna wigilia. Niby nic nie zwykłego ale tego wieczora seniorka rodu moja ulubienica Kornelia Trzpiot z domu Nicpoń postanawia że chce aby jej rodzina znalazła jej herb, a dzięki temu chce połączyć rodzinę, ponieważ zauważa że powoli zaczyna się rozpadać. Bo kto to widział aby był rozwód w rodzinie lub rodzice prawie nie mają czasu dla swojego dziecka i praktycznie go niezauważają. W książce jest wielu problemów poruszonych, między innymi miłość do spódniczek dla jednych zbyt szybko zmienia spódniczki a inny wogóle nie rozgląda się za nimi. Pokazuje także jaka wielka przyjaźń jest międzypokoleniowa i jak potrafią razem się dogadać. Dowiedzieć się możemy jak zwykła krowa może dać wiele miłości i pomoc uporać się z trudami świata. Relacja Kornelii z księdzem niejednokrotnie może przyprawić o ból brzucha ze śmiechu oraz Anaszpan też był moim ulubieńcem.
W powieści nie skupiamy się tylko na jednym bohaterze ale na wszystkich. Co pozwala lepiej zapoznać się z rodziną. Najlepsza bohaterka bez dwóch zdań jest Kornelia i uwielbiam jak nazywa swojego brata gówniarzem mimo że Heniek ma 80 lat. Bardzo dużym plusem dla mnie na samym początku książki jest spis bohaterów dzięki temu możemy od samego początku zrozumieć kto kim jest.
Akcja toczy się dość szybko ale wszystko jest łatwo poukładane niektóre sytuacje są absurdalne że aż wiadomo że mogło się to stworzyć tylko w tej rodzinie. Jeżeli chodzi o styl i język jest on bardzo łagodny i prosty dlatego spokojnie książkę mogą czytać nastolatki oraz dorośli. Jest to powieść wielopokoleniowa. Uważam że książka ta jest kierowana dla każdego. W mojej opinii jest bardzo lekka w sam raz na raz. Z jednej strony bardzo chciałam ją jak najszybciej przeczytać książkę by dowiedzieć czy został odnaleziony herb ale z drugiej strony nie miało się ochoty kończyć tej książki bo ta rodzina była tak bardzo ciepła i komiczna że nie sposób ich niepolubic. Jak na pierwsze zetknięcie z tą autorka jestem jak najbardziej na plus i na pewno w przyszłości sięgnę po książki tej autorki.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Jolanta Marciniak
Czy historia sprzed lat, usłyszana przypadkowo na drugim krańcu świata, może wpłynąć na nasze losy?Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu...
Spacery w świetle zachodzącego słońca. Pierwsze nieśmiałe zauroczenia, niewinne flirty i niespodziewane wybuchy uczuć. Wakacje, słońce i wspomnienia. Mistrzynie...