Dygot

Ocena: 5.32 (50 głosów)
opis
Inne wydania:

Choć premiera tej książki miała miejsce dość niedawno to pojawiło się do tej pory bardzo wiele opinii na jej temat. Książka porównywana przez niektórych do prozy Jerzego Kosińskiego, Olgi Tokarczuk czy Wiesława Myśliwskiego. Jednak to nie koniec skojarzeń. Oceniający zauważyli także wspólne elementy z twórczością Jonathana Carrolla, Fiodora Dostojewskiego, Andy'ego Weira, Jurija Andruchowycza, Wita Szostaka czy wreszcie Szczepana Twardocha. Sami przyznacie, że sporo tego. A jeszcze dodam, że styl Jakuba Małeckiego według niektórych czytelników przypomina prozę Jonathana Franzena. Pomyślałam, że tak wiele komplementów nie może okazać się bez pokrycia. Zatem zasiadłam do lektury "Dygotu" z dużymi oczekiwaniami.

Jak przeczytałam w jednym z wywiadów z pisarzem "pomysł na książkę zrodził się od zdjęcia autorstwa Brenta Stirtona, które wygrało konkurs World Press Photo i które przedstawia pięciu albinosów. Wszyscy są niewidomi i mieszkają w domu dziecka w Indiach. Robi ogromne wrażenie, kiedy uświadomimy sobie, że ktoś ich musiał do tego zdjęcia ustawić, a oni tego zdjęcia nigdy nie zobaczą. Drugim elementem były historie rodzinne, pseudorodzinne, okołorodzinne, czy zasłyszane gdzieś przy okazji. [...] Interesowało mnie również pokazanie życia człowieka jako całości. [...] Dużo czasu spędziłem nad dokumentacją. Czytałem dużo gazet i książek z tych wszystkich okresów, ale głównie opierałem się na zdjęciach i opowieściach zbieranych po rodzinie. Wykorzystałem wiele autentycznych wydarzeń".

Okazało się, że pisarz stworzył tu udane połączenie wielu wątków. Tak. Mamy zatem rodzinną tajemnicę, obraz złego oblicza wiejskiej społeczności, klątwę, przemijanie, wyobcowanie. Ponadto akcja dzieje się w latach 1938-2004 zatem odnaleźć tu można zarówno czasy wojenne, PRL jak i współczesne. Chwilami ma się wrażenie jakby pojawiały się tu elementy fantastyczne. Może dlatego niektórzy właśnie po tej cesze zaszufladkowali "Dygot". Moim zdaniem bardziej adekwatne określenie dla tych niecodziennych elementów to wątki metafizyczne. Momentami przypominające baśniowe wytwory zasłyszane w wieku dziecięcym. Muszę wspomnieć o tym, że wielość postaci początkowo trochę może przytłaczać, jednak okazuje się, że każdy z bohaterów wnosi coś do tej historii. Tylko początkowo wydaje się, że będzie tu jeden główny bohater. Nawet zwierzęta odgrywają tu ważną rolę. Często zmieniając ją nie do poznania.

I choć książkę czyta się dość szybko nie można jej nazwać lekką ani przyjemną lekturą. Obraza i rozpacz odmieńców wyziera z każdej strony, a szczęście pojawia się rzadko i trwa jedynie przez moment. Brak zrozumienia dla inności i strach przed nią to tylko dwa z wielu powodów pogłębiającego się z każdą stroną wyobcowania. A później pojawia się już tylko samotność. Podsumowując wydźwięk treści tej książki zacytuję fragment innego wywiadu z autorem brzmiący "straszni są ludzie, a nie potwory. Bać się powinniśmy ciemnoty i ślepej furii losu, a nie klątw czy przepowiedni. [...] Ja naprawdę miewam wrażenie, że pod tą całą zbieraniną składającą się na widzialną rzeczywistość pulsuje jakaś szalona, ślepa siła. Nie wiem, co to właściwie jest, i nigdy się nie dowiem."

Chcąc użyć jednego słowa, aby określić styl Małeckiego zdecydowałabym się na przymiotnik oryginalny. Na tym tle mniej nawet dziwi trudność w kwestii prób rozszyfrowania znaczenia tytułowego dygotu. Może ma być rozumiany jako przenośnia, a może ma znaczenie symboliczne. Niestety nie wiem. Nieznane pozostały dla mnie intencje autora w tej kwestii. Nawet po przeczytaniu owej historii. Nie da się natomiast nie zauważyć, że z kart tej książki bije ogromna tęsknota za przeszłością i obawa przed uciekającym czasem. Jednak trzeba podkreślić, że fakty historyczne nie grają tu pierwszych skrzypiec, choć ich ilość prawdopodobnie zadowoli niejednego fana historii. Na plus można zaliczyć także umiejętne ominięcie wątków politycznych i brak zbiegów okoliczności. Na pochwałę zasługuje także pomysł z jednakowymi pierwszymi i ostatnimi zdaniami w powieści. Podkreślający nieprzerwaną pętlę czasu, zataczającą coraz to nowe koła. Trochę zdziwił mnie jednak fakt, że autor sportretował swych bohaterów wyłącznie w sytuacjach podbramkowych. Jakby ludzie nie doświadczali innych. Muszę na koniec jeszcze wspomnieć o tym, że wraz z biegiem historii opisy realiów znacznie się wydłużają. Aż dochodzimy wraz z bohaterami do lat nam współczesnych i wtedy naszło mnie pytanie: czy aby pisarz nie przesadził zbytnio z długością owych opisów?...

Informacje dodatkowe o Dygot:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379244386
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię: Agnieszka Chmielewska-Mulka

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Dygot

Kup książkę Dygot

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Odwrotniak
Jakub Małecki0
Okładka ksiązki - Odwrotniak

Narracja oparta na dwóch historiach, które dzieją się równocześnie. Przeskoki z jednej opowieści w drugą następują w momencie, kiedy...

Ślady
Jakub Małecki0
Okładka ksiązki - Ślady

Wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów. Koniec świata za każdym razem wygląda inaczej. Jest pędzącą kulą, błyskiem szkła, odgłosem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy