Świetna książka! Zaczęłam się od "Czerwonej ziemi", znakomitego debiutu beletrystycznego Marcina Mellera, historyka, dziennikarza, reportera i korespondenta wojennego. To doświadczenie czytelnicze upewniło mnie, że z pewnością sięgnę po kolejne powieści jego autorstwa.
W "Czerwonej ziemi " Meller zabiera czytelnika w niebezpieczną przygodę na afrykański kontynent, natomiast w "Dzieciach lwa" akcja rozgrywa się między innymi w Gruzji, objętej wojną domową. Ta historia to prawdziwa petarda, i myślę, że przebiła debiut.
Sukces powieści sensacyjno-przygodowych Marcina Mellera polega na umiejętnym łączeniu jego zawodowego doświadczenia dziennikarskiego z fikcją literacką. Na potrzeby fabuły stworzył postać reportera, Wiktora Tilszera, która łączy obie powieści, mimo, że są to zupełnie odrębne historie, które można czytać niezależnie.
"Dzieci lwa" porażają swoją autentycznością, ponieważ pisanie o tym, co jest nam znane i bliskie, nie może trącić fałszem. Dla mnie dodatkową atrakcją podczas lektury było zastanawianie się, co należy do przeżyć Mellera, a co zrodziło się w jego wyobraźni.
Mam w sobie jakąś ciekawość ludzi i świata, a ta powieść dostarczyła mi przygody, sensacji i emocji, łącznie z chęcią obgryzania paznokci.
Choć od początku wiadomo, że najbliższy przyjaciel młodzieńczych lat Wiktora Tilszera, Max, ginie na gruzińskiej ziemi , po trzydziestu latach echo tamtych wydarzeń powraca, a Wiktor w związku z tą sprawą popada w poważne kłopoty. Autor tak poprowadził fabułę, że z wypiekami na twarzy śledziłam losy przyjaźni dwóch zupełnie różnych osobowości. Co tam się zadziało! Meller stworzył niesamowity klimat. Z jednej strony dostajemy anegdoty z szalonych studenckich czasów chłopaków, które przypadały na przełom lat 80. i 90. XX wieku, czyli czas kształtowania się nowego ustroju w Polsce. Byłam trochę młodsza od Wiktora i Maxa, ale doskonale pamiętam warszawski klub muzyczny Fugazi. Te i inne obrazki tamtych czasów są jak sentymentalna podróż do moich nastoletnich lat.
Z drugiej strony autor zabiera nas do Gruzji, ukazując obrazy z wojny, która odziera z młodzieńczej beztroski, niszczy, zabija, rani, kaleczy i przede wszystkim zmienia człowieka na zawsze.
Niewymuszone poczucie humoru autora równoważy trudne obrazy wojennej rzeczywistości.
Meller sprytnie pokierował fabułą, tak aby odpowiedzi na wszelkie pytania pojawiły się w finale, bez poczucia, że coś umknęło. Jeszcze długo po zakończeniu tej historii myślałam o niej i o życiu, które tak lekko przepływa nam przez palce, które tak łatwo trwonimy.
"Dzieci lwa " to wzruszająca opowieść o przyjaźniach, jakie dziś trudno znaleźć oraz o obliczach wojny, która zabiera tak wiele. To opowieści żywa, autentyczna, pełna emocjonalnych zwrotów.
Opowiedziana z dziennikarską pasją - ja to poczułam. Polecam !
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Katarzyna Nowicka
Zbiór felietonów jednego z najbardziej popularnych dziennikarzy w Polsce. Teksty pochodzące z lat 2016-2019 okraszone zostały barwnymi anegdotami...
,,Moje drugie imię to gafa" - wyznaje Marcin Meller, po czym w rozbrajający sposób z tych gaf się spowiada. Ujmująco szczerze opisuje świat swój...