Dziękuję za wspomnienia

Ocena: 4.6 (20 głosów)
opis
Inne wydania:
Co za strata czasu.. Gdybym wiedziała wcześniej, co mnie czeka, powiedziałabym: Nie, dziękuję. Cecelia Ahern to kolejna autorka, nad której twórczością rozpływają się kobiety, a której książek nigdy wcześniej nie było dane mi czytać. Pewnie kiedyś obejrzałam w telewizji "P.S. Kocham Cię" na podstawie jej najgłośniejszej powieści. Najpierw szerokim łukiem omijałam tą autorkę, ale później stwierdziłam, że może jednak? Trafiłam na "Dziękuję za wspomnienia" i od niej postanowiłam zacząć, bo zachęcił mnie dość niecodziennie brzmiący opis. Temat ciekawy, trochę zahaczający o magiczny realizm, ale to jednak typowa literatura kobieca. "Dziękuję za wspomnienia" to romantyczna historia dwójki zakochujących się w sobie niespodziewanie ludzi, z dodatkiem niezwykłego elementu, który pełni rolę ''kleju do akcji'', dzięki któremu dzieje się tak, jak się dzieje. Dodam, że raczej nieprawdopodobnego - ale dziwne rzeczy się teraz dzieją: lekarz pisze, że widział Boga i był w niebie, po czym wrócił, choć tam było tak dobrze, pragnąc podzielić się z nami swoim niebiańskim doświadczeniem (Eben Alexander "Dowód"). No dobra, mogłoby się wydarzyć, jeśli przyjęlibyśmy, że wampiry istnieją i wysysają z nas krew razem z naszymi wspomnieniami i umiejętnościami. Ale do rzeczy. Zaczęłam czytać i takie były moje pierwsze obserwacje, które od razu zapisałam, żeby mi nic nie umknęło: od początku książka jest moim zdaniem za bardzo rozwleczona; obfituje w przemyślenia bohaterów, opisane w mało interesujący sposób. Od razu zauważyłam też to naciąganie, które towarzyszy nam do samego końca książki. Napiszę tylko o paru początkowych, żeby zbyt wiele nie zdradzać. Czy przedmiot tak mały i niepozorny jak obrączka ślubna może 'rzucony z wściekłością' zafundować komuś bliznę? Chyba, że to obrączka na kostkę u nogi i ważyła tyle, co przeciętnej wielkości ziemniak (a wiemy już z doświadczenia, że oberwanie ziemniakiem może skutkować siniakiem). Ponadto, co to za dziwny pomysł ratowania sypiącego się małżeństwa (bo co to za związek, kiedy nie ma w nim miłości) ciążą? Tłumacz też się nie popisał, pełno poplątanych i niezgrabnych zdań. Jeden z wielu przykładów, który wywoływał moją konsternację: ''(...) przez pierwszy tydzień pobytu w domu ciągle mnie drażnił, i chcę, żeby już pojechał''. Chcę? Chciałam! Do tego cała masa dziwnych wyrażeń i bardzo niesłownikowych słów; mało kiedy cokolwiek jest wyjaśnione, poza skrótami od nazw. Nadal nie wiem co to za głupia gra w rymowanki, którą uprawiał ojciec głównej bohaterki i nie mam zielonego pojęcia czy w dzisiejszych czasach na krótkie płaszcze mówi się jeszcze "budrysówka". Moja irytacja rosła ze strony na stronę, a nawet nie doszłam do końca 1/6 książki. Miałam nadzieję, że może początek jest taki słaby, ale później opowieść się rozwinie i będzie ciekawsza - i mniej denerwująca. Ale im głębiej w las, tym więcej drzew. Joyce i jej ojciec - ciągle mam wrażenie, że mają jakieś zaburzenia psychiczne. Ona zachowuje się dziwnie, a on dziwniej, a może to Justin jest tu mistrzem dziwaków? Do tego, skoro tak świetnie Joyce poznała Justina i jakby weszła w jego skórę po transplantacji krwi, to czemu w punkcie kulminacyjnym tej opowieści podejmuje złą decyzję? Tyle uganiania się za sobą i w końcu nic ma z tego nie wyjść? I ten epilog - naciąganie do kwadratu; jest mi żal Sary, bo Justin po raz kolejny poleci do niej, żeby torturować ją faktem, że i tak nigdy nie będą razem. Co za bezduszny, egoistyczny typ. Kolejna rzecz, do której w ogóle nie byłam w stanie się przyzwyczaić to styl. Nie podoba mi się sposób pisania Ahern, ale równie dobrze w tłumaczeniu coś mogło umknąć i wyszło jak wyszło. W tej chwili jednak mam wrażenie, że styl autorki nadaje tej książce wygląd chaotycznego, bazgranego na kolanie pamiętnika rozhisteryzowanej 30-latki. Wszystko jest zupełnie bez ładu i składu. Może jeszcze kiedyś spróbuję przeczytać coś jej autorstwa, ale w tej chwili jestem bardzo negatywnie nastawiona do twórczości tej pani. Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com

Informacje dodatkowe o Dziękuję za wspomnienia:

Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2013-08-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377585122
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Thanks for the Memories
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Dodał/a opinię: Book Loaf

więcej
Zobacz opinie o książce Dziękuję za wspomnienia

Kup książkę Dziękuję za wspomnienia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kraina zwana Tutaj
Cecelia Ahern0
Okładka ksiązki - Kraina zwana Tutaj

Zaskakująca powieść obyczajowa autorki bestsellera ?P.S. Kocham Cię?, z wdziękiem łącząca magię, fantazję oraz ? prawdziwe życie. Sandy, właścicielka agencji...

Podarunek
Cecelia Ahern0
Okładka ksiązki - Podarunek

Lou, biznesmen, mąż i ojciec dwojga małych dzieci, żyje głównie pracą. Zaniedbuje rodzinę i wciąż ma tyle obowiązków, że najchętniej przebywałby w dwóch...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy